Relacja z męskiej łazienki. Golenie tradycyjne

[vitz]

Maszynkę mam z zamkniętą głowicą, to Edwin Jagger DE89, czyli dość łagodnie. Naprawdę ostre żyletki, jak te, które wymieniłeś, wypróbuję kiedy dopracuję technikę. Trochę kuszą, ale muszą poczekać na swoją kolej . Aktualnie będę testował żyletki Perma - Sharp, zbierają całkiem niezłe opinie.

[Marcin Gdynia]

Też używam zielonej Astry @

vitz. Jest optymalna przy agresywnej maszynce. Jeśli chcesz czegoś mega ostrego to wypróbuj Feather lub Muhle - to są brzytwy. Zakładam je tylko do łagodnej maszynki Muhle R89. Przy agresywnej to już przesada.

[vitz]

Od jakiegoś czasu i ja zacząłem golić się tradycyjnie. Początkowo zmieniłem tylko żel w puszce na pędzel i krem do golenia Nivea. Komfort usuwania zarostu zdecydowanie się zwiększył. Później zakupiłem maszynkę na żyletki i to był strzał w dziesiątkę! Obawiałem się zacięć i innych krwawych przygód, ale zupełnie niepotrzebnie. Golenie przebiega bez kontuzji, można nawet odnaleźć w tym pewną przyjemność. Aktualnie testuję rozmaite żyletki, a jest to temat rzeka. Przy moim twardym zaroście, a jednocześnie dość wrażliwej skórze, nieźle spisują się zielone Astry. Chociaż czuję, że może być lepiej, toteż szukam dalej. Moim ostatnim odkryciem jest krem do golenia - białe Proraso. Świetnie zmiękcza zarost, a maszynka sunie, jak po lodzie.

[Zafiro]

To ja Ci @

Zafiro polecam z całego serca ten wspaniały, syntetyczny pędzel. Bije wszystko co do tej pory miałem.

[Zafiro]

Oj borsuka miałem świetnego, z Anglii sprowadzanego i dostał się w szczęki psa... czekam na nowego...
A tak swoją drogą, spoko linię kosmetyków odkryłem przypadkiem będąc na zakupach z Bielendy. Linia, jak piszą, jak kosmetyki z salonów barberskich, do pielęgnacji twarzy i zarostu Only For Men Barber Edition.

[Rambo 2]

Używam kremu Nivea do golenia_(granatowego), od ponad 10 lat. Oprócz tego, że jego kolor zrobił się na przełomie dekady bardziej "perłowy", a konsystencja trochę rozrzedzona, to nic się nie zmieniło. Nadal zmiękcza świetnie zarost, co bardzo ułatwia golenie, a ponadto nawilża skórę. Ja na przykład nie muszę stosować po nim płynu po goleniu.
Dodam, że czasami najdzie mnie zakup jakiegoś żelu, albo pianki do golenia, ale nic się nie równa z kremem...

[Marcin Gdynia]

Świetny krem, Nivea to w mojej ocenie jedne z lepszych kosmetyków do golenia w tej półce cenowej. Pędzel to borsuk (?) . Tak jak piszesz @Miodu, golenie i pośpiech nie idą ze sobą w parze, a dorzucając do tego brzytwę, można niezłego orła odstawić. Gdyby nie ta maszynka to zawiałoby klasyką, ale może jeszcze wrócisz do brzytwy?

Edit:
Rzeczywiście, napisałeś, że borsuk. Przepraszam.

[Krasnal45]

Temat rzeczywiście poszedł w zapomnienie, a już podczas jego utworzenia chciałem się też pochwalić, ale w końcu mi to uciekło. No to pochwale się dziś.
U mnie to trochę pomieszanie z poplątaniem, bo jestem jednak przywiązany do starej klasyki w postaci pędzel i golarka, ale jeszcze całkiem niedawno, 12-15 lat temu goliłem się przy pomocy... brzytwy. Brzytwę mam jeszcze po moim dziadku. Ostra jak cholera i bez najmniejszego śladu jakiejkolwiek korozji! Odstawiłem ją jednak w pewnym momencie, gdy podczas któregoś golenia, coś kojarzę, że mi się wtedy spieszyło, dość mocno się zaciąłem. Niestety, golenie to swego rodzaju obrzęd i na pośpiech, czy bylejakość nie ma tu miejsca.
Teraz jednak wygrała ta bylejakość, a golenie stało się dla mnie niestety tylko obowiązkiem. Cóż, trochę wstyd, ale trochę i wygodnictwo. Pozostał jednak klasyczny krem do golenia, najprostsza, ale moim zdaniem najlepsza z jednorazówek, najzwyklejsza, dwuostrzowa Gillette II i coś z czego jestem jeszcze najbardziej dumny, pędzel do golenia z sierści borsuczej, profesjonalny Edwin Jagger, który kosztował niemało, ale mam go już kilka lat bez zauważalnego zużycia i jakości nanoszenia kremu.

[Mihcio]

Już od dłuższego czasu korzystam z klona Merkur Futur, kupionego na Aliexpressie za śmieszne pieniądze. Naprawdę super sprawa.

[Marcin Gdynia]

Temat martwy, ale cóż zrobić. Administracja mi chyba wybaczy post pod postem z uwagi na to, że obchodzę dziś 38 urodziny. Chciałbym się pochwalić pięknym prezentem od żony i dzieciaków. Jest to barberski pędzel Omega Hi-Brush z zaawansowanego technologicznie włosia syntetycznego. Włosie jest świetne, o strukturze i właściwościach imitujących naturalne włosie borsucze klasy SilverTip. Sprężyste, elastyczne i miękkie, dobrze absorbujące wodę i umożliwiające wyrobienie gęstej piany. Dodatkowo otrzymałem mydło do golenia w sztyfcie Arko, to doskonały produkt, znany w wielu krajach na całym świecie. W Turcji jest odpowiednikiem naszego Warsa. Szczęśliwego Nowego Roku 2022!