UD Zephyrus V2
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Re: UD Zephyrus V2
A nie da się ich po prostu dopasować z jakiegoś innego atomizera? Nie sądzę żeby UD robił tylko unikalne oringi...
-
- Użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: ndz lut 14, 2016 12:16 am
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podzięk.: 183 razy
- Płeć:
Re: UD Zephyrus V2
Na FT też nie ma i chyba nigdzie nie są one dostępne. Ja bym uderzył z zapytaniem do UD.
-
- Waperka
- Posty: 1556
- Rejestracja: wt cze 30, 2015 2:32 pm
- Lokalizacja: Italia
- Podziękował: 2584 razy
- Otrzymał podzięk.: 2382 razy
- Płeć:
Re: UD Zephyrus V2
miclon pisze:Poszukuje kompletu czarnych o-ringów do V2.Może ktoś coś, gdzie by można było dostać?
ze sklepu to chyba ciezko bedzie . U nas np nikt tego nie ma . albo jakas dobra dusza , ktora ma zapas albo FT...
-
- Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: ndz gru 27, 2015 10:03 pm
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Podziękował: 329 razy
- Otrzymał podzięk.: 161 razy
- Płeć:
Re: UD Zephyrus V2
Poszukuje kompletu czarnych o-ringów do V2.Może ktoś coś, gdzie by można było dostać?
-
- Użytkownik
- Posty: 2204
- Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
- Lokalizacja: Łuków
- Podziękował: 4062 razy
- Otrzymał podzięk.: 2405 razy
- Płeć:
Re: UD Zephyrus V2
No polubiliśmy się.Dobrze spasowany i wykonany ,dosyć zgrabny .Zrobiłem jedna grzałkę 1,4 i sobie pykam na 12 W.Dzisiaj założyłem grzałkę z zestawu ,podwójną o,3 ohma.Wiem ze jest do wapowania dopłucnego,no ale jak to ja ,często robię po swojemu .No i jeszcze czysta baza 3mg i pyk ,pyk.Ustawiłem 27 W i sobie chmurze ,oczywiście niedopłucnie.Kurze jak zawsze usta -płuca.No jest kop i chmura duża.Jednak zaraz wkręcam RBA ,bo mi się spodoba te 27 W.Na crownie też potrafię wsadzić gotowca 0,5 ohma i dać 40W i wapowac normalnie ,a nie jak przewidziano dla tej grzałki .No ,ale jak to ja.
-
- Użytkownik
- Posty: 2204
- Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
- Lokalizacja: Łuków
- Podziękował: 4062 razy
- Otrzymał podzięk.: 2405 razy
- Płeć:
Re: UD Zephyrus V2
Mam i ja .Na razie bierze kąpiel ,potem niech pokaże,co z niego za zawodnik.Wygląda solidnie ,chociaż myślałem że jest większy.Mam nadzieję że się polubimy.
-
- Użytkownik
- Posty: 944
- Rejestracja: śr cze 10, 2015 1:31 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Podziękował: 1680 razy
- Otrzymał podzięk.: 976 razy
- Płeć:
Re: UD Zephyrus V2
Myślę, że jest tak jak mówisz Dorotko. Przez ten otworek nawet idzie ciągnąć - to mi się powiedziało powietrze
Można fajnie pochmurzyć paszczowo
Można fajnie pochmurzyć paszczowo
-
- Waperka
- Posty: 1556
- Rejestracja: wt cze 30, 2015 2:32 pm
- Lokalizacja: Italia
- Podziękował: 2584 razy
- Otrzymał podzięk.: 2382 razy
- Płeć:
Re: UD Zephyrus V2
Mati czy to prawda , ze zamykajac otwory przeplywu powietrza , mozna uzywac Zephyrusa jak dopaszczowego? powietrze nabiera przez ta/te dziurke?
podejrzewam , ze bedzie to mialo sens przy RBA single coil i nowych grzalkach firmowych single coil 1,8, ktore ponoc maja sie pojawic na rynku...
podejrzewam , ze bedzie to mialo sens przy RBA single coil i nowych grzalkach firmowych single coil 1,8, ktore ponoc maja sie pojawic na rynku...
-
- Użytkownik
- Posty: 944
- Rejestracja: śr cze 10, 2015 1:31 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Podziękował: 1680 razy
- Otrzymał podzięk.: 976 razy
- Płeć:
Re: UD Zephyrus V2
To moja ostatnia recenzja w Salonie i zakup waperski... w tym roku oczywiście
Rok 2015 pod względem parowników, upłynął dla mnie pod znakiem wytwórni UD. Seria tych zacnych czajniczków całkowicie zdominowała moje uposażenie, począwszy od Zephyrusa, Goblina mini, Goliatha V2, wspaniałego Bellusa i kończywszy na Zephyrus V2. To doskonałe zwieńczenie tego roku. Koło się zamyka w doskonałym stylu, w postaci bardzo udanej konstrukcji Zephyrus V2, wobec której nie da się przejść obojętnie.
Dość gadania, przejdźmy do rzeczy. Zobaczmy co takiego wyjątkowego jest w Zephyrus V2, że warto go mieć.
Szybka kąpiel i zabieramy się do roboty.
Już na pierwszy rzut oka widać ciekawe rozwiązanie zastosowane w budowie bazy. Stanowi pewnego rodzaju puszkę, którą możemy całkowicie wykręcać, co ułatwi nam przygotowywanie setupu, ale o tym za chwilę. Zobaczycie jaką to rozwiązanie daje nam swobodę i przejrzystość w konfiguracji setupu. Nie ma tu mowy o żadnej loterii, czy robieniu czegokolwiek na farta, na czuja czy w ciemno.
Do budowy grzałek posłużył mi drut SS SL316 grubości 0,40 z e-plyny. Po 8 zwojów na grzałkę, kręconej na przyrządzie o grubości 2,5mm. Oporność odczytana przez Evic mini VTC wyniosła 0,25 oma.
Tu pojawia się pierwsza miła niespodzianka - duży zapas miejsca w bazie, po obsadzeniu tych grzałek. Można je swobodnie korygować i odsuwać od słupków, bez obaw, że będą się stykać z pierścieniem obudowy bazy. Tej swobody i miejsca brakowało mi bardzo w poprzedniej wersji Zephyrusa, przez co tworzenie setupów bywało nieco upierdliwe.
Po ustawieniu grzałek, nadeszła pora na montaż knotów z Fiber Freaks. To jest właśnie ten moment, kiedy warto właśnie tę bazę wykręcić.
Po ułożeniu knotów w kanałach, przystępujemy do nakręcania obudowy. Pamiętajcie, aby w zależności od stosowanej gęstości liquidu, dopasować odpowiednią ilość i długość knota w kanale. Nakręcając pierścień obudowy bazy, możemy w każdej chwili skorygować ułożenie tych knotów, nad wszystkim mamy tu pełną kontrolę i możemy zapobiec za wczasu jakimkolwiek błędom przed całkowitym zalaniem parownika.
Wkręcamy powoli, aż do samego końca kontrolując wzrokiem ten proces.
Setup gotowy, wszystko powinno grać. Jeszcze rzut okiem z góry.
Wkręcamy bazę z powrotem do podstawy parownika.
Teraz możemy zabrać się za montaż tubki pyrexowej oraz capa z kominem. Pamiętajcie o odpowiednim nawilżeniu uszczelek liquidem. Ułatwi to montaż tych elementów bez większego wysiłku.
Gdy już wszystko gotowe, możemy zabrać się za tankowanie. Zamykamy dolnym pierścieniem dopływ powietrza i napełniamy jednym z dwóch otworów u góry.
Tu zastosowano ciekawe rozwiązanie w postaci uszczelki, na której zainstalowano obrotową pokrywę, którą po napełnieniu parownika przesuwamy w dowolną stronę zamykając otwory do napełniania.
Nie pozostaje już teraz nic innego jak cieszyć się ze smakowitej i obfitej chmurki. Pierwsze testowane nastawy dość spokojne, ale dające niesamowite wrażenia i frajdę z obcowania z Zephyrusem V2.
Zero wycieków, żadnych kłopotów z transportem. Po zwapowaniu baniaczka, kontrolny rzut okiem na spód parownika - suchutko. Wszystko wygląda bardzo obiecująco, a to dopiero początek przygody. Z góry nadana przeze mnie wielka okejka, obroniona wzorowo.
Rok 2015 pod względem parowników, upłynął dla mnie pod znakiem wytwórni UD. Seria tych zacnych czajniczków całkowicie zdominowała moje uposażenie, począwszy od Zephyrusa, Goblina mini, Goliatha V2, wspaniałego Bellusa i kończywszy na Zephyrus V2. To doskonałe zwieńczenie tego roku. Koło się zamyka w doskonałym stylu, w postaci bardzo udanej konstrukcji Zephyrus V2, wobec której nie da się przejść obojętnie.
Dość gadania, przejdźmy do rzeczy. Zobaczmy co takiego wyjątkowego jest w Zephyrus V2, że warto go mieć.
Szybka kąpiel i zabieramy się do roboty.
Już na pierwszy rzut oka widać ciekawe rozwiązanie zastosowane w budowie bazy. Stanowi pewnego rodzaju puszkę, którą możemy całkowicie wykręcać, co ułatwi nam przygotowywanie setupu, ale o tym za chwilę. Zobaczycie jaką to rozwiązanie daje nam swobodę i przejrzystość w konfiguracji setupu. Nie ma tu mowy o żadnej loterii, czy robieniu czegokolwiek na farta, na czuja czy w ciemno.
Do budowy grzałek posłużył mi drut SS SL316 grubości 0,40 z e-plyny. Po 8 zwojów na grzałkę, kręconej na przyrządzie o grubości 2,5mm. Oporność odczytana przez Evic mini VTC wyniosła 0,25 oma.
Tu pojawia się pierwsza miła niespodzianka - duży zapas miejsca w bazie, po obsadzeniu tych grzałek. Można je swobodnie korygować i odsuwać od słupków, bez obaw, że będą się stykać z pierścieniem obudowy bazy. Tej swobody i miejsca brakowało mi bardzo w poprzedniej wersji Zephyrusa, przez co tworzenie setupów bywało nieco upierdliwe.
Po ustawieniu grzałek, nadeszła pora na montaż knotów z Fiber Freaks. To jest właśnie ten moment, kiedy warto właśnie tę bazę wykręcić.
Po ułożeniu knotów w kanałach, przystępujemy do nakręcania obudowy. Pamiętajcie, aby w zależności od stosowanej gęstości liquidu, dopasować odpowiednią ilość i długość knota w kanale. Nakręcając pierścień obudowy bazy, możemy w każdej chwili skorygować ułożenie tych knotów, nad wszystkim mamy tu pełną kontrolę i możemy zapobiec za wczasu jakimkolwiek błędom przed całkowitym zalaniem parownika.
Wkręcamy powoli, aż do samego końca kontrolując wzrokiem ten proces.
Setup gotowy, wszystko powinno grać. Jeszcze rzut okiem z góry.
Wkręcamy bazę z powrotem do podstawy parownika.
Teraz możemy zabrać się za montaż tubki pyrexowej oraz capa z kominem. Pamiętajcie o odpowiednim nawilżeniu uszczelek liquidem. Ułatwi to montaż tych elementów bez większego wysiłku.
Gdy już wszystko gotowe, możemy zabrać się za tankowanie. Zamykamy dolnym pierścieniem dopływ powietrza i napełniamy jednym z dwóch otworów u góry.
Tu zastosowano ciekawe rozwiązanie w postaci uszczelki, na której zainstalowano obrotową pokrywę, którą po napełnieniu parownika przesuwamy w dowolną stronę zamykając otwory do napełniania.
Nie pozostaje już teraz nic innego jak cieszyć się ze smakowitej i obfitej chmurki. Pierwsze testowane nastawy dość spokojne, ale dające niesamowite wrażenia i frajdę z obcowania z Zephyrusem V2.
Zero wycieków, żadnych kłopotów z transportem. Po zwapowaniu baniaczka, kontrolny rzut okiem na spód parownika - suchutko. Wszystko wygląda bardzo obiecująco, a to dopiero początek przygody. Z góry nadana przeze mnie wielka okejka, obroniona wzorowo.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości