Dar od losu

Tematy luźne, swobodne, nie do końca poważne
Awatar użytkownika
slaviop
Patron
Patron
Posty: 2411
Rejestracja: 03 mar 2016, 12:41:34
Punkty reputacji: 6250
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 101 razy
Otrzymał podzięk.: 430 razy
Płeć: Mężczyzna

Dar od losu

Postautor: slaviop » 19 paź 2022, 16:34:15

Na razie wszystko jest OK. Prawie OK. Pasożyt nie daje spać. Czuję już ucisk. Rośnie szybciej niż myślałem. Ale karmię go pigułami. 14 listopada operacja. Tylko czekać...Obrazek
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
iron64
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3630
Rejestracja: 26 lis 2018, 13:58:59
Punkty reputacji: 4201
Lokalizacja:
Podziękował: 469 razy
Otrzymał podzięk.: 539 razy
Płeć: Mężczyzna

Dar od losu

Postautor: iron64 » 07 paź 2022, 17:58:36

A ja powiem Wam szczerze, że przez pierwsze 4 może 5 tygodni leczenia mogłem góry przenosić, serio. Nawet czułem się na tyle zajebiście (proszę nie kasować tego słowa, bo jest najlepsze), że kułem ściany kumplowi pod nową instalację w domu. Później nastąpiło niestety załamanie, ledwo chodziłem i schudłem 15 kg. Kilka dni temu chyba zrobiło mi się zapalenie stawów i coś z kolanem mam, lata sobie francowate gdzie chce. Generalnie to nawet sił nie mam zrobić sobie nowej grzałki. Nie wiem czy sił, czy chęci - może i to i to. A mówią, że włosy wypadają, ja mam wszystkie (liczyłem), za to nogi mi się skończyły.
Dobrze, że mam zapas premixów od Nostalgia Vibes, bo bym samą bazę wapował chyba.
Jak to powiedział kolega z dawnej pracy, gasnę w oczach. Coś chyba w tym jest, bo nawet Yanosik daje mi ostatnio noty powyżej 8, gdy wcześniej max na co mogłem liczyć to było 5,4. Ciekawe czy dostanę kiedyś 9,9, bo coś mi się wydaje, że 9,9 to tylko ta cholera z kosą daje. Jak zobaczę w Yanosiku ponad 9 to zapytam chłopaków z KSU czy mogę puścić na swoim pogrzebie ich wykon "Zegarmistrz Światła".
:bry:
***** ***
Awatar użytkownika
jeffrey
Donator
Donator
Posty: 299
Rejestracja: 12 lip 2018, 08:20:59
Punkty reputacji: 314
Lokalizacja: Stalowa Wola
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podzięk.: 23 razy
Płeć: Mężczyzna

Dar od losu

Postautor: jeffrey » 07 paź 2022, 10:12:29

@
Awatar użytkownika
slaviop
bardzo Ci współczuję, bo wiem przez co przechodzisz. Mnie też życie nie oszczędziło. 28 lat temu ktoś chciał być zabawny i pchnął mnie do wody, skończyło się złamaniem kręgosłupa szyjnego z urazem rdzenia kręgowego, miałem wtedy 15 lat, od tamtej pory jestem sparaliżowany od szyi w dół i poruszam się na wózku, mieszkam w bloku i prawie w ogóle nie wychodzę z domu, bo mam do pokonania schody.

Jak by tego było mało, to we wrześniu 2017r. wykryto u mnie czerniaka złośliwego IV stadium z przerzutami do węzłów chłonnych w lewej dolnej pachwinie i guz na pośladku 8,5 cm. Onkolog zaczął obdzwaniać szpitale w całej Polsce, które zajmują się leczeniem czerniaka, ale stan był tak beznadziejny, że tylko w Warszawie zgodzili się mnie leczyć.
W styczniu 2018r. przeszedłem operację, usunięto mi guza i wycięto węzły chłonne. Po operacji Pani onkolog przyszła do mnie na salę chorych i poinformowała, że jestem już czysty i wróciłem do domu.
Po dziesięciu miesiącach u mnie w mieście zrobiono mi TK, chociaż w zaleceniach z Warszawy powinno być robione co 3 miesiące, ale onkolog u mnie w mieście chciał być mądrzejszy i upierał się, że co trzy miesiące to przesada, okazało się, że są już przerzuty do płuc, wątroby, trzustki.
Skontaktowałem się z Warszawą i zacząłem chemioterapię w tabletkach którą trzeba przyjmować 2 razy dziennie, po dwóch tygodniach chemia mało co mnie nie zabiła i spędziłem 3 tygodnie w szpitalu.
Miałem zmniejszane dawki 2 razy bo sytuacja się powtarzała, teraz zamiast 11 tabletek dziennie biorę 5, ale ważne że leczenie działa, guzy z przerzutów się zmniejszyły i pozostawały bez zmian. Obecnie leczę się w Rzeszowie, bo mam o wiele bliżej do domu, tomograf mam robiony co 3-4 miesiące, a pod koniec 2021r. chyba stał się cud, na badaniu TK wyszło, że nie ma śladu po nowotworze i od tamtej pory jestem czysty, czyli już prawie rok, ale chemię i tak dalej przyjmuję, bo lekarze boją się odstawić, ale skoro dzięki temu mam żyć, to w ogóle mi to nie przeszkadza :) .

Tak że Sławku bądź dobrej myśli, nie poddawaj się, trzeba WALCZYĆ i mieć POZYTYWNE nastawienie. Nie czytaj dużo o tej chorobie w internecie, bo każdy przypadek jest inny i człowiek może jeszcze bardziej się zdołować. Bądź silny trzymam za Ciebie kciuki.
Pozdrawiam Paweł.

eD
Obrazek
Awatar użytkownika
slaviop
Patron
Patron
Posty: 2411
Rejestracja: 03 mar 2016, 12:41:34
Punkty reputacji: 6250
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 101 razy
Otrzymał podzięk.: 430 razy
Płeć: Mężczyzna

Dar od losu

Postautor: slaviop » 07 paź 2022, 09:19:08

Też mam C64. Jest jeszcze na wątrobie, płucach, węzłach chłonnych i na limfie. Ten na lewej nerce jest olbrzymi. Ma 17 cm długości.

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
dar.jusz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 08 lip 2019, 20:37:30
Punkty reputacji: 108
Lokalizacja: Dolny Śląsk/Wałbrzych
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podzięk.: 8 razy
Płeć: Mężczyzna

Dar od losu

Postautor: dar.jusz » 07 paź 2022, 05:12:05

@
Awatar użytkownika
slaviop
. Szanowny Kolego - niechże ten mój komentarz - podniesie Cię na duchu. Jeśli będzie Ci się chciało, możesz zajrzeć w początki mojej obecności na Salonach. "Ujawniłem się" aby wspomóc działania Salonu, na rzecz odkłamania mitów o szkodliwości EIN. By nie być posądzonym o "agenturalność", przedstawiłem wyniki swych badań. Ale ad rem. 15 października minie mi osiem lat, odkąd "zwiałem grabarzowi spod łopaty". Rak jasnokomórkowy C64 - chciał mnie tam okopać. Olałem go, pozbyłem się nerki /nefrektomia radykalna lewej /. Żyję dzięki - jak to określam - remisji i swemu nastawieniu do życia. Wybacz mi że piszę tak otwarcie. Ale chcę Ci zasugerować że... można żyć dalej. I nawet trzeba. Pozdrawiam Cie serdecznie.
***** *** /# awatar
Awatar użytkownika
Tenmen
Donator
Donator
Posty: 2139
Rejestracja: 18 paź 2016, 12:45:17
Punkty reputacji: 2714
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 540 razy
Otrzymał podzięk.: 346 razy
Płeć: Mężczyzna

Dar od losu

Postautor: Tenmen » 06 paź 2022, 17:53:59

@
Awatar użytkownika
slaviop
Tak znam to uczucie...czekanie na Pana Życia I Śmierci, dla chorego te minuty to wieczność i gonitwa myśli - nadzieja i zwątpienie, im dłużej tym gorzej. I przychodzi ten moment gdy......znowu nic nie wiesz wracasz do domu...i złość i gonitwa myśli. Bardzo ci współczuje, Ale wierzę że będzie dobrze, bo na przykład ja jeszcze żyję... jeszcze. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
slaviop
Patron
Patron
Posty: 2411
Rejestracja: 03 mar 2016, 12:41:34
Punkty reputacji: 6250
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 101 razy
Otrzymał podzięk.: 430 razy
Płeć: Mężczyzna

Dar od losu

Postautor: slaviop » 06 paź 2022, 14:54:10

Nie będę przeklinał. Bo to bardzo brzydko. Użyję za to cytatu z filmu.
I znowu gówno trafiło w wentylator....(Christian Slater film Więcej Czadu).
Skąd ta złość we mnie???
Byłem dzisiaj w Gliwicach z papierami i skierowaniem. Niech zaczną działać. Fajnie, byłem przed czasem a przyjmują od 11 do 13. Byłem może z 3 w kolejce do kwalifikacji. Wszedłem, dałem nawet fajnemu lekarzowi płytę z TK i papiery. Pogadaliśmy i prosił abym poczekał. Po 3 godzinach medytacji na krzesełku w końcu wszedłem. I tu jest sęk.
Mam czekać na konsylium. Jak uradzą to zadzwonią. Osobiście nie mam nic do tych panów bo ludzi mieli od groma. Wkurza mnie tylko mój stan i czekanie. Czekanie męczy bardziej niż choroba o kodzie C64...
Pozdrawiam!
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
slaviop
Patron
Patron
Posty: 2411
Rejestracja: 03 mar 2016, 12:41:34
Punkty reputacji: 6250
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 101 razy
Otrzymał podzięk.: 430 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Dar od losu

Postautor: slaviop » 01 paź 2022, 19:24:44

Darek1966 pisze:Mój pierwszy zakup na Salonie był właśnie od Ciebie jakieś 7 lat temu i mam zamiar kupić coś od Ciebie za 10 lat no i masz mi to sprzedać osobiście. ;-)
Z tego powodu dostaniesz za free...

Wysłane z mojego RMX3363 przy użyciu Tapatalka
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
ROLF
Donator
Donator
Posty: 38
Rejestracja: 17 lip 2022, 12:36:30
Punkty reputacji: 1
Lokalizacja: Szczecin - Trzebież
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podzięk.: 2 razy
Płeć: Mężczyzna

Dar od losu

Postautor: ROLF » 01 paź 2022, 18:44:29

Sławku z całego serca dla Ciebie....ten utwór mam jak lekarstwo kiedy mam beznadziejne myśli i zwątpienia. Dasz radę.

Awatar użytkownika
bulit73
Patron
Patron
Posty: 1577
Rejestracja: 14 paź 2019, 17:09:21
Punkty reputacji: 2947
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował: 611 razy
Otrzymał podzięk.: 150 razy
Płeć: Mężczyzna

Dar od losu

Postautor: bulit73 » 01 paź 2022, 18:38:03

Nie napiszę, że będzie dobrze, bo według mnie to slogan. Parę lat temu w krótkim czasie pochowałem 2 braci a krótko potem przyjaciela. Wszyscy tę walkę przegrali.
Wiem na pewno, że się nie poddasz i z całego serca życzę ci żeby się udało.
Ty nie chcesz ale ja będę się modlił o zdrowie dla ciebie. Nigdy nie wiemy, kiedy Bóg nas wysłucha.
Obrazek

Wróć do „OFF Topic”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: jerzwo i 6 gości