Fotki z wakacji

[Tomba]

Dzisiaj Wersal. Przepiękny i na bogato. Warto to zobaczyć.
Piękniej byłoby zapewne później, jak już by była wiosna w pełni.













I jeszcze kilka fotek z Paryża.







Jutro jadę odwiedzić Napoleona.

[Mcj]

Gdyby ktoś kiedyś całkiem przypadkiem we Francji natknął się na te maty od A&L, byłbym mega wdzięczny za przywiezienie mi 2 sztuk do Polski. Niestety, ale Aromes et Liquides nie wysyła za granicę!

[Tomba]

@

Haze żona była w Paryżu kilka razy. Uwielbia łazić po muzeach ale mówi, że Luwr jest trochę przereklamowany i chyba sobie daruję.
Dzisiaj jedziemy zwiedzać cmentarz Pere Lachaise, jutro Wersal.

A tak przy okazji to ile można zabrać ze sobą sprzętu na 6 dni?



Mówiłem, że nie potrafię chmurzyć na jednym.
Oczywiście do tego akumulatory i ładowarki.

No i nie należy nigdy zapominać o zabezpieczeniu czujnika.



Edit: @

Haze mamy świetne połączenie Ryanair z Ławicy. Wylot o 7.15 i przylot do Paryża o 9.15. Potem godzina transferu autobusem do centrum. Powrotny lot jest o 20.05.

Kwaterę też mam fajną dla dwóch osób za 400 zeta za dobę. Bardzo cicha, w spokojnej dzielnicy i świetna komunikacja.
Jakbyś chciał skorzystać to dam namiary.

[Tenmen]

@

Haze Ale jak domacasz Venus to może też będziesz miał 3-4 godziny stania.

[Haze]

No pięknie! A byłeś może w Luwrze? Pytam bo chciałbym w końcu obmacać Venus, a wszyscy mówią że do Luwru to minimum 3-4 godziny stania w kolejce ...

[Tomba]

Pozdrowienia z przepięknego Paryża.









Są tu też nasi.









I zajączek wielkanocny.

[Tomba]

@

edarek. Masz Daruś, specjalnie dla Ciebie. Twoje ukochane Tatry z lotu ptaka. Fotkę zrobiłem jak wracałem z Napoli. Trochę małe te góry z tej perspektywy.

[edarek]

Może trochę Alpami, ale też tam pewnie będę.

[Tomba]

@

edarek jak już o wakacjach, to ja mam cały przyszły rok zaplanowany i zarezerwowany.
W kwietniu tydzień w Paryżu.
W lipcu na dwa tygodnie w wysokie, austryjackie Alpy.
W październiku na tydzień znów wyspa Ischia.

Teraz to ja Ciebie podrażniłem.

[edarek]

Może nie z wakacji, ale wcześniejszych ferii. Dzisiaj próbowałem napaść na Kominiarski Wierch. Blisko dwie godziny przedzierania przez las i kosówki i niestety musiałem odpuścić. Zdrowie i życie ważniejsze, a on nie ucieknie i nie podaruję dziadowi, ale to już latem. Skorzystałem z okazji, bo niewiele do szczytu w sumie zostało, żeby cieszyć oczy pięknymi widokami, a panorama rozpościera się od Tatr Zachodnich po Wysokie. Coś pięknego. Przy okazji muszę podrażnić Tombusia @

Tomba.