Tu stawiamy pierwsze kroki na forum

[Jarqu]

Witam Serdecznie.
Jarek, 48 lat, wapuję, a raczej próbuję to robić dopiero od 3 miesięcy. Z góry proszę o wybaczenie za głupie pytania, mam nadzieję, że ich uniknę, ale dla laika wszystko jest nowe, nieznane jak biała plama na mapie...
Miłego dzionka życzę wszystkim.

k87

[pablovsky]

Cześć, witam wszystkich na forum...
...Długi opis, ale chciałem napisać parę słów o sobie, a wyszło to takie długie jakbym chciał książkę napisać.

Hej Radku. Opis im dłuższy, tym lepszy. Zawsze można lepiej poznać daną osobę oraz jego... dylematy.
Nikotynizm to temat rzeka. Każdy z nas mógłby napisać taką książkę o sobie.
Sam kopcę od 17 roku życia, a mam obecnie 55, więc łatwo policzyć. Żona całe życie niepaląca, dzieci niepalące, tylko stary ojciec mało rozgarnięty. Też próbowałem kiedyś różnych tabletek, plastrów i może z miesiąc udawało się nie palić, po czym wszystko wracało ze zdwojoną siłą. Ale mniejsza o to. Przejdźmy do meritum.
Jeśli chodzi o PODa/moda, ostatnio kupiłem dwa egzemplarze Ursy Nano Pro - mały sprzęcik, ale w moim odczuciu doskonale spełnia oczekiwania starego palacza. Wapuję od zawsze na MTL, więc taki PODzik jest super. A kupiłem dwa, gdyż jegomościa nie odstawiam, ciągle go ciumkam, więc drugi w tym czasie jest pod ładowarką. Idealne rozwiązanie. Kartridże i grzałki do Ursy to niewielki wydatek. W E-dymie kupuję każdy egzemplarz z osobna po 9 zł. Inna sprawa, że kupiłem już dziesięć kartridży i tyle samo grzałek, gdyż w każdej jest inny liquid. 80% to tytoniówki, reszta to kawa, truskawka, menthol. Fajna rzecz, wymieniam kartridż w kilka sekund i już wapuję inny smak. W mojej ocenie nie ma szans aby któryś aromat się znudził. Opisuję to, gdyż chcę Ci pokazać, że taki POD ma wiele zalet. Nie trzeba wydać dużej kasy, nie ma odkręcania parownika, tylko klik na magnes i po sprawie.
Z pewnością pozostali koledzy polecą Ci również inne rozwiązania, wybory są Twoje. Witaj w Salonie. Sam tu jestem od niedawna i uwierz, to świetne forum i jeszcze "świetniejsi" ludzie, zawsze można liczyć na radę czy pomoc.
Pozdrawiam.

✍Post Scalony: Wpis dodano po 8 minutach 33 sekundach

A, skleroza, jeszcze dodam, że sam kupiłem Vuse POD2, nie jest zły, wlewałem pod blaszkę swój własny liquid, ale to męczące, no i mała bateria, 350mAh, nie spełniła moich oczekiwań. I też paliłem przez trzy miesiące Glo oraz Pulze, mam jeszcze z dwadzieścia paczek Neo w szufladzie. Ale zrezygnowałem ze względu na "kiepski" zapach w mieszkaniu, żonka się męczyła, wdychając go. A że jesteśmy szczęśliwym małżeństwem od przeszło 30 lat i szanujemy się nawzajem, postanowiłem wrócić do wapowania i nie żałuję. Teraz ja się rozpisałem, zrobiłem mały spam, za co przepraszam. Chodziło mi głównie o to, aby Ci pokazać, że każdy próbuje znaleźć najlepsze dla siebie rozwiązanie.

[levy52]

Cześć, witam wszystkich na forum.

Kilka słów o mnie, mam na imię Radek, w tym roku kończę 30 lat. Konto na forum założyłem, bo chciałem ponownie wejść do świata EIN.
Papieroski zaczęły się w gimnazjum i od tamtej pory ilości przepalanych śmierdzieli szły tylko w górę.
Jakoś w wieku 21/22 lat przesiadłem się na EIN. Na początku był jakiś Mild, potem coś innego, ale już nie pamiętam nazwy.
Zabawa z kręceniem grzałek nie wychodziła mi za bardzo i strasznie mnie to irytowało.
Finalnie stwierdziłem, że zacznę schodzić z dawki nikotyny i co jakiś czas schodziłem o parę mg. W końcu doszedłem do 0 i stwierdziłem, że jeśli wapuję 0 i czuję się dobrze, to może warto to odstawić całkowicie i tak zrobiłem.

Miałem spokój kilka lat, nie paliłem papierosów ani nie wapowałem. Stałem się całkowicie wolny od nikotyny.
Niestety w pracy, której byłem poprzednio nastrój często był na poziomie ujemnym i znów się zaczęło (papieroski).
Zacząłem popalać (jakoś po 6 latach niepalenia), na początku 2-4 na dzień i tylko w pracy, w domu już nic.
Potem już niestety nie mogłem się powstrzymać i zacząłem palić też po pracy. Moja żona nie lubi papierosów i bardzo jest im przeciwna (wcale się nie dziwię, bo ten smród nie jest przyjemny).

Przesiadłem się na jakiś rok na GLO, ale po czasie ciężko było mi się tym napalić. Czasem w połowie wkładu miałem już dość, a czasem brakowało jeszcze, denerwował mnie brak możliwości jakiejkolwiek regulacji przyjmowaniej nikotyny.
W międzyczasie lubiłem też tabakę, ale powodowała u mnie problemy z nosem, po kilku dniach nie mogłem przez nos oddychać albo krew zaczynała lecieć z podrażnienia..
Będąc kiedyś w sklepie, zobaczyłem coś takiego jak saszetki nikotynowe. I poszedłem w tym kierunku.

Zakupiłem saszetki 6mg i na początku wystarczała mi jedna, tak raz na 4 godziny. Zużywałem może 4 na cały dzień, bardzo mi się to podobało.
Niestety ja nigdy nie mam umiaru i zaczęło się częstsze używanie.
Teraz najczęściej korzystam z saszetek 10mg. Problem jest taki, że sam widzę, że z tym przesadzam. Praktycznie co chwilę sięgam po saszetkę i zużywam coraz większe ilości.

Od jakiegoś czasu pracuję w domu przy komputerze, gdy pracowałem fizycznie, aż tak nie ciągnęło mnie do nikotyny.
Kiedyś w promocji kupiłem sobie jakąś jednorazówkę, potem Volish Echo w promocji (ale nie mieli grzałek w sklepie) i w końcu to wyrzuciłem.
Kupiłem też Vuse Epod i napełniałem ten gotowy kartridż. Miałem wrażenie, że nie mogę się tym nasycić.

Ogólnie chcąc wrócić do EIN przeraziły mnie ceny liquidów, grzałek itp.
Chciałbym kupić jakiegoś PODa, w którym grzałki nie będą kosztowały fortuny, albo można je jakoś naprawić/odświeżyć/zregenerować lub coś samemu może ukręcić.
Wiem, że do tego najbardziej nadają się MODy, ale może uda mi się znaleźć odpowiedniego PODa.

Długi opis, ale chciałem napisać parę słów o sobie, a wyszło to takie długie, jakbym chciał książkę napisać.

[pablovsky]

Doświadczony, naprawdę pełnoletni, z dziećmi i na dodatek z żoną. To dobrze rokuje, bowiem skoro w dalszym ciągu masz dzieci a nawet żonę, świadczy o Twojej stabilności emocjonalnej...

Jak mawiają nasi sąsiedzi - Ich habe gelacht!
Tak, drogi Tommy, rozbawiłeś mnie. I o to chodzi, uwielbiam ludzi z poczuciem humoru, a jeszcze bardziej z... dużym poczuciem humoru.
Jaki tam "doświadczony", człek się uczy całe życie. Ja tu się pojawiłem, żeby tych kompetencji nabyć, oczywiście czysto waperskich, nie małżeńskich. Co do stabilności emocjonalnej, można by dyskutować.
Nie widziałeś jej (stabilności rzecz jasna), gdy upada mi efajka na posadzkę, zbijając szkiełko od parownika. Więc, różnie to bywa...
W każdym razie cieszę się, iż dołączyłem po latach do zacnego grona wszelakiej maści waperów. Jestem już po lekturze wielu wątków i przyznaję, nawet nie sądziłem, że jest tutaj tak wiele interesujących tematów, opinii czy opisów, innymi słowy - skarbnica wiedzy. Świetna sprawa, bez dwóch zdań. Pozdrawiam.

[Tommy Black]

Dziękuję, czuję się jak w... Salonie!

No wlaśnie o to chodziło, żebyś będąc w Salonie czuł sie jak w Salonie. Co, powiem Ci, wcale takie oczywiste czy łatwe nie jest. Niektóre ludzie czuli się tu jak w saunie na przykład.
Najprawdopodobniej chodziło im o biczowanie, po...
Nam bardzo zależy na takich ludziach jak Ty. Doświadczony, naprawdę pełnoletni, z dziećmi i na dodatek z żoną. To dobrze rokuje, bowiem skoro w dalszym ciągu masz dzieci a nawet żonę, świadczy o Twojej stabilności emocjonalnej, o pełnej realizacji życiowych celów oraz dążeniu do czegoś o czym na razie jeszcze nie umiesz opowiedzieć.
Niektórzy z nas, już wcześniej próbowali, nie znajac Cię jeszcze, iść Twoim śladem, ale jakoś wiesz...no nie każdy tak może. Czasem okazywało się, że trudno mieć same dzieci bez żony.
Innym razem trzeba było poprzestać na żonie w celu zachowania równowagi. Zachowanie gatunku nawet nie wchodziło w grę. Byli też tacy którzy myśleli o kilku żonach. Tych już dawno tu nie ma. No cóż, życie. Tak więc, jeszcze raz, bardzo się cieszymy że mamy kolejnego usera na którym będzie można polegać.
A skoro już, zapewne, jesteś po konsumpcji salonowego kosza, to podarujemy Ci tym razem kawę.



Jak zwykle trzeba chwilę poczekać ale to już przecież wiesz....

[pablovsky]

To na pewno przyda Ci się prezent od nas..

Wow! Tak to mnie jeszcze nikt nie witał! Nawet Obama.
Dziękuję, zabieram się za konsumpcję. O, dziwo! Na dnie koszyka znalazłem nawet butelkę liquidu z ulubionym aromatem tytoniowym.
Dziękuję, czuję się jak w... Salonie!

K45

[Tommy Black]

Mam 55 lat, żonę i dzieci.

To na pewno przyda Ci się prezent od nas...



Salon wita Cię w temacie dla nowych użytkowników.

[pablovsky]

Wczoraj się zarejestrowałem, dzisiaj się witam. Po pierwsze, dlaczego się tu pojawiłem? Szczerze? Chciałem napisać post, służący radą, a po wysłaniu go, okazało się, że forum aż kipi od podobnych. Czyli wszedłem od tyłu, bez namysłu ale obiecuję poprawę.

Mam 55 lat, żonę i dzieci. Palę od blisko czterdziestu lat. Gdy syn skończył 18tkę, postanowiłem rzucić analogi i przejść na "e". To było przeszło dziesięć lat temu. No i tak zostało do dzisiaj. Niestety, z efajką nie rozstaję się nawet na moment. Nawet kopcę w łóżku obok śpiącej żony. Dla odmiany, ostatnie trzy miesiące próbowałem też podgrzewacza tytoniu GLO i wkładów Neo. Nie jest to zły wynalazek, ale ma minusy. Są cztery minuty palenia, aż się bateria nie wyłączy, jest mało chmurki, no i w domu jednak śmierdzi podczas palenia. Postanowiłem wrócić do wapowania, kilka dni temu kupiłem Ursę Nano Pro, niezły sprzęcik. Tylko zawiodłem się na polecanych Longfillach. Dziadostwa nie mogę chmurzyć, sama mdła słodycz, fuj! Ogólnie od zawsze byłem fanem smaków czysto tytoniowych oraz mentholu. Czasami, jak mnie najdzie, kupię truskawkę P1, a czasami coś "umerdam" z bazy i koncentratu. Zauważyłem, że forum aż trzeszczy od interesujących porad i ciekawych spostrzeżeń. Wszystkich serdecznie pozdrawiam i biorę się za czytanie.

K45

[sznurek]

@

Tenmen do balkoniku to daleka droga u mnie. Intensywnie pracuję i wolnego czasu też raczej nie spędzam przed telewizorem. Od najnowszych modeli balkoników i od rozmów typu 'tu mnie boli tam mnie strzyka' wolę posłuchać trance i chillstepu (dziwne mimo moich lat). A i wypicie piwa z przyjaciółmi syna nie jest mi obce. Na swoje lata czuję się dziwnie młodo pomimo że nie piłem krwi z dziewic.

[Tenmen]

@

sznurek Witam kolegę, widzę że ilość członków "bardzo dorosłych" się powiększa. Proponuję stworzyć klub młodych inaczej. Będziemy dyskutowali nt. co którego boli, co mu przepisał lekarz i jakie nowe modele balkoników pojawiły się na rynku.