Cześć, witam wszystkich na forum.
Kilka słów o mnie, mam na imię Radek, w tym roku kończę 30 lat. Konto na forum założyłem, bo chciałem ponownie wejść do świata EIN.
Papieroski zaczęły się w gimnazjum i od tamtej pory ilości przepalanych śmierdzieli szły tylko w górę.
Jakoś w wieku 21/22 lat przesiadłem się na EIN. Na początku był jakiś Mild, potem coś innego, ale już nie pamiętam nazwy.
Zabawa z kręceniem grzałek nie wychodziła mi za bardzo i strasznie mnie to irytowało.
Finalnie stwierdziłem, że zacznę schodzić z dawki nikotyny i co jakiś czas schodziłem o parę mg. W końcu doszedłem do 0 i stwierdziłem, że jeśli wapuję 0 i czuję się dobrze, to może warto to odstawić całkowicie i tak zrobiłem.
Miałem spokój kilka lat, nie paliłem papierosów ani nie wapowałem. Stałem się całkowicie wolny od nikotyny.
Niestety w pracy, której byłem poprzednio nastrój często był na poziomie ujemnym i znów się zaczęło (papieroski).
Zacząłem popalać (jakoś po 6 latach niepalenia), na początku 2-4 na dzień i tylko w pracy, w domu już nic.
Potem już niestety nie mogłem się powstrzymać i zacząłem palić też po pracy. Moja żona nie lubi papierosów i bardzo jest im przeciwna (wcale się nie dziwię, bo ten smród nie jest przyjemny).
Przesiadłem się na jakiś rok na GLO, ale po czasie ciężko było mi się tym napalić. Czasem w połowie wkładu miałem już dość, a czasem brakowało jeszcze, denerwował mnie brak możliwości jakiejkolwiek regulacji przyjmowaniej nikotyny.
W międzyczasie lubiłem też tabakę, ale powodowała u mnie problemy z nosem, po kilku dniach nie mogłem przez nos oddychać albo krew zaczynała lecieć z podrażnienia..
Będąc kiedyś w sklepie, zobaczyłem coś takiego jak saszetki nikotynowe. I poszedłem w tym kierunku.
Zakupiłem saszetki 6mg i na początku wystarczała mi jedna, tak raz na 4 godziny. Zużywałem może 4 na cały dzień, bardzo mi się to podobało.
Niestety ja nigdy nie mam umiaru i zaczęło się częstsze używanie.
Teraz najczęściej korzystam z saszetek 10mg. Problem jest taki, że sam widzę, że z tym przesadzam. Praktycznie co chwilę sięgam po saszetkę i zużywam coraz większe ilości.
Od jakiegoś czasu pracuję w domu przy komputerze, gdy pracowałem fizycznie, aż tak nie ciągnęło mnie do nikotyny.
Kiedyś w promocji kupiłem sobie jakąś jednorazówkę, potem Volish Echo w promocji (ale nie mieli grzałek w sklepie) i w końcu to wyrzuciłem.
Kupiłem też Vuse Epod i napełniałem ten gotowy kartridż. Miałem wrażenie, że nie mogę się tym nasycić.
Ogólnie chcąc wrócić do EIN przeraziły mnie ceny liquidów, grzałek itp.
Chciałbym kupić jakiegoś PODa, w którym grzałki nie będą kosztowały fortuny, albo można je jakoś naprawić/odświeżyć/zregenerować lub coś samemu może ukręcić.
Wiem, że do tego najbardziej nadają się MODy, ale może uda mi się znaleźć odpowiedniego PODa.
Długi opis, ale chciałem napisać parę słów o sobie, a wyszło to takie długie, jakbym chciał książkę napisać.
