Salonowe mole książkowe

Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10897 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » pn mar 27, 2017 7:54 am

Od czego by tu zacząć poniedzialek...conclave, sede vacante ? No nie, jest obsadzona. Tyle że jako początek brzmi to dobrze, prawda?

Obrazek

Znany nam już Robert Harris w swoim nowym thrillerze.

W Watykanie umiera propagujący ideę Kościoła ubogiego, znienawidzony przez Kurię papież. Misja przeprowadzenia konklawe przypada w udziale kardynałowi Lomelemu, mającemu za sobą kryzys wiary dziekanowi Kolegium Kardynalskiego. Do Stolicy Apostolskiej zjeżdżają się kardynałowie z całego świata, by w zgodzie z własnym sumieniem wybrać nowego zwierzchnika Kościoła katolickiego. Zamknięci we wnętrzu Kaplicy Sykstyńskiej elektorzy modlą się o to, by Duch Święty oświecił ich i pomógł dokonać właściwego wyboru. Bardzo szybko jednak obok toczącego się od dziesięcioleci sporu tradycjonalistów i liberałów zaczynają się między nimi całkiem ziemskie intrygi i knowania. Chętnych do objęcia nieobsadzonego tronu Stolicy Apostolskiej jest oczywiście wielu. Tremblay, Tedesco, Bellini, Adeyemi – to tylko niektórzy z kandydatów. Lomeli musi rozstrzygnąć w swoim sumieniu, czy jako dziekan Kolegium ma się ograniczać wyłącznie do spraw organizacyjnych, czy też ujawnić mroczną przeszłość głównych pretendentów. Ostateczny wynik konklawe okaże się jednak i tak nie całkiem zgodny z jego intencjami. Jak długo będziemy musieli czekać, by ujrzeć biały dym nad Kaplicą Sykstyńską? Kto zostanie nowym papieżem?

Konklawe wciąga czytelnika już od pierwszej strony. Niezwykle wiarygodnie przedstawione realia odbywającego się w Kaplicy Sykstyńskiej konklawe w połączeniu z nieprzewidywalną fabułą i finałem, po którym rozemocjonowany czytelnik aż krzyknie: O, kurczę, niemożliwe!, czynią tę książkę naprawdę świetną lekturą. Nie znając powieści, można by pomyśleć, że historia mozolnie przebiegających kolejnych głosowań oraz jeżdżący tam i z powrotem kardynałowie to właściwie nic ciekawego. Nic bardziej mylnego! Napięcie towarzyszy nam przez całą lekturę, od pierwszej do ostatniej strony. Skrywane przez głównych pretendentów do objęcia stanowiska tajemnice, a także chęć poznania ostatecznego wyniku konklawe nie pozwalają nam choć na chwilę oderwać się od czytania. Harris ma też tę niezwykłą umiejętność całkowitego angażowania czytelnika w czytaną przez niego książkę. Nie od dziś wiadomo, że najbardziej fascynuje nas to, co jest dla nas niedostępne. Wielu z nas pewnie nie raz zastanawiało się, co też dzieje się za zamkniętymi drzwiami Kaplicy Sykstyńskiej, gdy trwa konklawe. Jak przebiegają głosowania? Czy kardynałowie rzeczywiście powstrzymują się od handlowania godnościami i urzędami kościelnymi, czy też dla władzy gotowi są zrobić wszystko? Jakie mroczne tajemnice skrywają ci, którzy choć służą ideałowi, nie zawsze są idealni? Robert Harris potrafi zainteresować czytelnika do tego stopnia, że ten na własną rękę będzie szukał informacji na temat opisywanych praktyk, przepisów i zwyczajów. Nie wyobrażam sobie, by mniej biegłych w terminologii kościelnej czytelników nie kusiło, aby poszukać w internecie szczegółowego objaśnienia, kim jest kardynał in pectore i w jakich okolicznościach papież go mianuje albo co oznacza termin symonia.

Władza to potęga. Władza nad miliardami dusz niektórych kusi, innych przeraża. Podobnie jest z władzą jaką autor ma nad czytelnikiem.To jest zazwyczaj widoczne w zakończeniu każdej książki.Tu Robert Harris nieco przesadził...ale przecież nie zdradzę wam tego co zamyka 336 stron... ;)
Czyta się tę książkę...polecam.

Do kupienia tu:

http://www.publio.pl/konklawe-robert-ha ... lek_270317
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10897 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » pt mar 24, 2017 9:11 am

Rzadko coś tu wrzucam w piątki, znudziły mnie już te ciągłe i mało kreatywne groźby, choć niektóre nawet karalne. Piątki to zwykle początek weekendu.
Ludzie starają się nie czytać w piątki.Czytanie w piątki grozi obudzeniem się w poniedzialek. Końca świata nie było co prawda jeszcze, ale jest coś gorszego.Są poniedziałki.
Dlatego też, bardzo sprytnie, dam dziś książkę której i tak nikt nie przeczyta.Ukazała się dwa dni temu, więc i tak nie wszędzie jeszcze można z niej zrezygnować.

Obrazek

Tak, chodzi o ksiązkę o Facebooku, choć oczywiście ten Facebook jest tu tylko wielkim pretekstem albo wystarczającym powodem.A jak się coś zarobi na nim, można książkę kupić.

Jak zarabiać pieniądze na Facebooku?
1. Zaloguj się na Facebooka.
2. Wejdź w ustawienia.
3. Dezaktywuj konto.
4. Idź do pracy.


Sfejsowani” to książka przybliżająca czytelnikom sposób oddziaływania social mediów na psychikę użytkowników i ich wzajemne relacje. Pokazuje, jak korzystanie z Facebooka może wpłynąć na naszą tożsamość, a także, w jaki sposób traktujemy swoją prywatność w wirtualnym świecie. Ponadto obrazuje silnie oddziaływanie Facebooka na nasze relacje, zarówno przyjacielskie, jak i miłosne. Porusza również istotny wątek roli mediów społecznościowych w życiu nastolatków i to, że czasem liczba lajków to sprawa życia lub śmierci. Na szczególną uwagę zasługuje rozdział poświęconym typom Manipulatorów Emocjonalnych na Facebooku. Prawdopodobnie każdy z nas ma taki „wyjątkowy przypadek” wśród facebookowych znajomych.

- Wydaje mi się, że Facebook niszczy wszelkie formy prawdziwej konwersacji...
- Lubię to!


Książka na pewno okaże się ciekawą pozycją dla osób zainteresowanych tą tematyką. Jej główną zaletą jest to, że jest prawdziwa. Jedna z psychologicznych zasad mówi, że szukając szczerych odpowiedzi, należy kierować się pierwszą myślą. Czytając „Sfejsowanych” bardzo często moją natychmiastową reakcję było stwierdzenie „znam to”. Czasem z własnego doświadczenia, a czasem z tablic moich facebookowych znajomych. To trochę tak jak z zespołem studenta medycyny – przyszli lekarze nagle zaczynają dostrzegać u siebie symptomy większości chorób. Tylko w tym wypadku stwierdzenie „tak to ja!” jest zaletą, bo w końcu łatwiej uwierzyć nam w coś, co znamy z własnego doświadczenia.

Tutaj jednak medal ma dwie strony. Książka uzupełniona została o wiele opisów przypadków przeróżnych zachowań związanych z Facebookiem. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wiele razy zadałam sobie pytanie, czy ktoś naprawdę może być przekonany, że żona nie dowie o zdradzie, jeśli wrzuci na swoją tablicę zdjęcie z inną kobietą? Czy naprawdę nastolatki rozstają się poprzez statusy na Facebooku? Czy naprawdę są ludzie, którzy muszą zameldować o każdej wizycie na siłowni, zwłaszcza że są tam codziennie?

- Jak szybko ochłodzić herbatę lub kawę?
- ...?
- Wystarczy wejść na momencik na Facebooka. Po powrocie napój już dawno jest zimny.


I choć dr Flores zwraca uwagę na wiele negatywnych aspektów i możliwości oddziaływania mediów społecznościowych, to książka ta nie jest czarnym scenariuszem wieszczącym zagładę rodzajowi ludzkiemu. Wręcz przeciwnie, autorka zwraca uwagę także na pozytywne cechy oraz możliwości, jakie daje nam facebookowa dostępność i globalność. W przypadku mediów społecznościowych starożytna zasada złotego środka jest jak najbardziej aktualna.

Książkę można kupić tu:

https://ksiaznica.pl/sfejsowani-jak-med ... -8474.html
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10897 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » czw mar 16, 2017 1:59 pm

Dziś smutny powód wstawienia tej książki...

Obrazek

Autor:Wojciech Młynarski
Wydawca:Prószyński Media

Format: EPUB + MOBI (w wersji papierowej 480 stron)

Najpełniejsze wydanie wierszy i piosenek mistrza puenty, zaliczanego przez Jeremiego Przyborę do „trójcy wieszczów polskiej piosenki” obok Agnieszki Osieckiej i Jonasza Kofty. Nie zaprzepaśćmy tej okazji – wyruszmy jeszcze raz wraz z Wojciechem Młynarskim w Polskę i na przekór podszytej groteską rzeczywistości zanućmy „Kocham Cię życie!”.
Twórczość Wojciecha Młynarskiego jest nie do podrobienia. Trudną, czasami pozbawioną sensu rzeczywistość opisywał lekko i dowcipnie. Mistrz puenty, pisał dla największych. Jego teksty nuciła cała Polska, od „Jesteśmy na wczasach”, „W Polskę idziemy” aż po „Kocham Cię życie!”. Nic co wyszło spod pióra Wojciecha Młynarskiego nie traci ze swojej aktualności, to wiersze poza czasem, zawsze w punkt. Każdy z nas choć raz w życiu odniósł się do słów „Róbmy swoje”. Jeremi Przybora zaliczył go do „trójcy wieszczów polskiej piosenki” obok Agnieszki Osieckiej i Jonasza Kofty. Najpełniejsze wydanie wierszy i piosenek Wojciecha Młynarskiego to hołd oddany twórczości tego genialnego poety.


Kupić można tu:
http://www.publio.pl/od-oddechu-do-odde ... 60317_krym
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » sob mar 11, 2017 3:21 pm

:) J.H.Griffin -Czarny jak ja , książka którą właśnie czytam i która chciałbym Wam polecić.Rasizm w klasycznej postaci ,uprzedzenia ,nienawiść.O tym jest ta książka,a może to nie książka tylko pamiętnik lub dziennik ,sam już nie wiem. Autor biały Amerykanin chcąc na własnej skórze odczuć czym są uprzedzenia rasowe przeistacza się w czarnoskórego.
Jedzie na południe gdzie segregacja rasowa jest faktem,no i jest rok 1959 ,czyli czas gdy tamten świat jest naprawdę podzielony.
Nie jest przyjemna ,łatwa i ta książka,ale warto ja przeczytać.

Added in 18 minutes 40 seconds:
Obrazek
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » pt mar 10, 2017 7:47 pm

Madziu przeczytałem dwie "Ekspozycja " i "Trawers" .Już o nich zapomniałem. Pamiętam za to Czerwony Sztorm autorstwa T.Clancy ,czy Wir ,Larego Bonda.
Mi właśnie nie pasuje jego sposób pisania.To było dobre 20 lat temu w ksiazkach wydawanych przez Amber czy WAB.Teraz to już .....
Ale jak mówisz każdy ma prawo do swojego zdania.Przecież książki to jakaś forma wolności ,nawet jak niektórzy mówią ze tak nie jest...
Awatar użytkownika
Selene
Moderator
Moderator
Posty: 4178
Rejestracja: ndz cze 21, 2015 5:49 pm
Lokalizacja: Thalloris
Podziękował: 20800 razy
Otrzymał podzięk.: 5362 razy
Płeć: Kobieta

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Selene » pt mar 10, 2017 7:30 pm

robert pisze:Próbowałem i ja przeczytać te książki o których pisze Madzia.Nawet dwa razy i ani jednej nie skończyłem. Coś mi w nich nie pasuje.Tak jak i w innych książkach tego pisarza.Jakieś dwie przeczytałem i wiecie co jest najlepsze w książkach tego pana? Okładki jego książek.Fakt ze Mróz jest płodnym pisarzem i nic więcej.Jego książki przypominają mi to co czytałem 20 lat temu.Literaturę podobną wydawały kiedyś wydanicstwa Amber i inne.Na tamte czasy były dobre,ale ni dziś.
Jest to tylko moje zdanie i opinia.Możecie myslec inaczj.
Mam to Parabelum na kindlu , a podejdę kolejny raz.

Masz prawo do własnego zdania i bardzo dobrze :smile: każdy ma takie prawo..
Każdy jest inny i każdy ma inny gust, to jest normalne ;)

Ja jestem zachwycona tą książką, w życiu nie myślałam że literatura wojenna może mnie tak wciągnąć ;) i to właśnie przez styl pisania Mroza, pisze tak lekko i swobodnie a jednocześnie tak trzyma w napięciu, że chce się więcej i więcej.. zero nudy :smile:
Od wczoraj Remigiusz Mróz jest moim ulubionym pisarzem zaraz obok Stephena Kinga.. Jutro zabieram się za..
Obrazek
Obrazek
Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś...
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Haze » pt mar 10, 2017 5:49 pm

A ja sobie wspominam:

Obrazek

To bardziej kryminał w realiach SF niż czyste SF, ale mimo blisko 65 lat na karku cały czas daje radę. Asimov również w tym gatunku potrafi zaciekawić. Czapki z głów!
Obrazek
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » pt mar 10, 2017 1:12 pm

Próbowałem i ja przeczytać te książki o których pisze Madzia.Nawet dwa razy i ani jednej nie skończyłem. Coś mi w nich nie pasuje.Tak jak i w innych książkach tego pisarza.Jakieś dwie przeczytałem i wiecie co jest najlepsze w książkach tego pana? Okładki jego książek.Fakt ze Mróz jest płodnym pisarzem i nic więcej.Jego książki przypominają mi to co czytałem 20 lat temu.Literaturę podobną wydawały kiedyś wydanicstwa Amber i inne.Na tamte czasy były dobre,ale ni dziś.
Jest to tylko moje zdanie i opinia.Możecie myslec inaczj.
Mam to Parabelum na kindlu , a podejdę kolejny raz.
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10897 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » pt mar 10, 2017 7:54 am

robert pisze:Napisze o książce która właśnie czytam ,naprawdę świetnie się przy tym bawiąc.Była już o niej tu mowa ,ale przypomnę bo naprawdę warto ją przeczytać.
BYŁ SOBIE PIES , cudowna książka.


Tak, książka jest naprawdę wyjątkowa.Pisałem o niej tu: viewtopic.php?f=69&t=27&p=27989&hilit=BY%C5%81+SOBIE+PIES#p27989

A jeśli komuś się spodoba, to polecam także film na jej podstawie i pod tym samym tytułem. :)
Awatar użytkownika
Selene
Moderator
Moderator
Posty: 4178
Rejestracja: ndz cze 21, 2015 5:49 pm
Lokalizacja: Thalloris
Podziękował: 20800 razy
Otrzymał podzięk.: 5362 razy
Płeć: Kobieta

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Selene » czw mar 09, 2017 9:23 pm

Jakiś czas temu zrobiło mi się głupio, że nie lubię historii... więc postanowiłam doszkolić się w tym temacie i zaczęłam czytać książkę wychwalaną i bardzo polecaną przez znajomego ;)
Dzisiaj właśnie wpadła mi w ręce...
Nie wierzyłam w to, że mi się spodoba i byłam przekonana, że po kilku stronach ją zostawię.. ale..

„Parabellum. Prędkość ucieczki” to pierwsza część trylogii Remigiusza Mroza, mimo poważnego tematu jest napisana z dużym poczuciem humoru. Powieść już po pierwszym rozdziale mnie mocno wciągnęła i zafascynowała.. i wiem już, że to nie będzie jedyna książka tego autora przeczytana przeze mnie :smile:

Obrazek

"Powieść Prędkość ucieczki otwiera cykl Parabellum, opisującego niezwykłą tułaczkę obu braci po ogarniętej wojną Europie. Będą walczyć, zabijać, uciekać przed faszystami i bolszewikami, wplątywać się w afery szpiegowskie... Oraz kochać piękne kobiety."- tekst z okładki.

Jakby ktoś.. to tu jest w promo.. https://www.nieprzeczytane.pl/PREDKOSC- ... 45607.html :-P
Obrazek
Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś...

Wróć do „Literatura”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości