Adamie,
nikogo
a priori nie uważam za idiotę, dopóki sam nie wyprowadzi mnie z błędu. Nie uważam wszystkich cloud chaserów za idiotów, choć kilku spełniających te kryteria już widziałem.
Raczej masz pewność. Prawie jak Żywiec. Na trawniku co chwilę pojawia się osoba o wiedzy nie pozwalającej zdać egzaminu gimnazjalnego - prawo Ohma to kosmiczne technologie.
Zakładasz - przykładając własną miarę - że jak ktoś bierze się za coś, to ma o tym czymś pojęcie. Aż wierzyć się nie chce, że życie nie zweryfikowało tego Twojego optymistycznego podejścia.
Pomysły świetne, bzdurne, takie sobie i niebezpieczne pojawiają się codziennie. A pragnienie jest jedno - puścić chmurę większą od kolegów, jak filipińczyk z jutuba, nieważne jakim kosztem.
Akurat przedawkowaniem nikotyny pracując w ratownictwie się nie martwię. Bardziej tym, że już pojawiły się próby dosypywania do liquidu innych substancji psychoaktywnych. Oczywiście będzie to nielegalne, jak same te substancje, ale nieprzytomny nie powie co wapował, zresztą i tak najczęściej zna tylko nazwę z opakowania.
Z punktu widzenia wapera mniej mnie to martwi. Użycie parownika do niecnych celów - jak młotka do rozbicia komuś głowy - to przestępstwo, ale nikt młotków ze sprzedaży nie wycofa z tego powodu.
Powrócę do meritum. W jednej buteleczce liquidu może być tyle nikotyny, ile jest w piętnastu paczkach papierosów. 10ml dziennie da się zwapować, niekoniecznie trzeba generować cumulusy.
Zacytuję jeszcze część podpisu z trawnika:
refurbished pisze:A kto ma braki w fizyce i chemii, ten -
truje się błędnie obliczonymi stężeniami nikotyny,
przypala watkę jak pomyli wolty z watami,
oscyluje na granicy przetopienia litu z jonami.