Alex pisze:Patrząc na ofertę sklepu zrobi nam tu się mydło i powidło.
Może i się zrobi, pod warunkiem że zakupy w vapelabie zrobi więcej niż też 3 osoby na krzyż, które dotychczas coś tam kupiły Tak więc na razie pozwolę sobie kontynuować w tym wątku, najwyżej później admin posprząta.
Wszystko wapowane na:
* baza: 50/50, 3 mg,
* wapowane dopłucnie (DTL), na dripperze Aeronaut z grzałką alien (sweet spot w okolicach 35W) i Cotton Bacon,
* leżakowanie: 3 dni.
VAP
Stężenie: ~12%.
Opis sklepu: francuski aromat o smaku truskawki, banana i nuty jogurtu.
Dobrze, że to napisali bo miałbym kłopot z określeniem któregokolwiek ze składników. No ok, truskawka próbuje jakoś dojść do głosu ale ma małe szanse - jest całkowicie przytłoczona, hmm, jogurtem? Nie wiem, może we Francji tak smakują jogurty, dla mnie w każdym razie jest to smak wafli śmietankowych. Zresztą całkiem fajny smak. Gdyby to on był w tle, a dominowała truskawa kompozycja byłaby o wiele lepsza (dla mnie oczywiście). A tak mamy właściwie deserówkę, a nie owocówkę. A żeby było jeszcze śmieszniej to tak sobie ją właśnie wapuję i dość ciężko mi się od niej oderwać Tak że źle nie jest, ale jeśli ktoś będzie oczekiwał od tego aromatu "truskawkowatości" to się zawiedzie.
PS. O bananie nie piszę bo on już w ogóle nie szans przebić się przez ten słodki wafel.
------
GOLD
Stężenie: ~10%.
Opis sklepu: malezyjski aromat o smaku miksu owocowego z mango i ananasem oraz nutą chłodziku.
Wapując ten samogon utwierdziłem się w przekonaniu o 3 rzeczach:
* chłodzik potrafi skutecznie ZABIĆ większość smaków i całkowicie zdominować bukiet,
* trzeba się naprawdę postarać żeby zrobić mango, które nie zalatywałoby stęchlizną,
* poza Heisenbergiem nie trawię żadnej innej mięty/chłodziku dłużej niż przez jakieś 10-15 sztachów.
I tyle.