Bitcoin to tylko początek. Złoto... hmm ktoś powiedział, że ten kruszec ma jąkaś wartość, ludzie w to uwierzyli, można powiedzieć, że bitcoin to takie nowe złoto. Tylko, że nie
Bitcoin to tylko część większego projektu i technologii - blockchain. To przyszłość. Blockchain może zmienić wiele, nie tylko w sferze środków płatniczych. A i blockchain to też tylko początek. Już powstają inne projkety, być może lepsze. Np Internet of Things, oparty na technologii Tangle. W skrócie - np samochód płaci sam po zaparkowaniu na płatnym miejscu, płacicie za kawę zegarkiem, a właściwie to zegarek płaci, drony-kurierzy, latają sobie i dostarczają paczki, a gdy zacznie im brakować "prądu" odnajdują najbliższy panel słoneczny na dachu jakiegoś Kowalskiego, lądują sobie na nim, ładują się i płacą mu. Tu środkiem płatniczym będzie IOTA. Może to jeszcze odległa przyszłość, ale rysuje się ciekawie. IOTA wzbudziła spore zainteresowanie - Microsoft, Bosh i wielu innych. To co się dzieje teraz na giełdach krypto, to tylko przejściowe, docelowo - gdy blockchain czy tangle wreszcie zaczną byc używane na wiekszą skalę - cena ustabilizuje się, tak właśnie by zastąpić wirtualne waluty FIAT, czyli USD, PLN itd. Banki obawiają się o swoją przyszłość, bo wiedzą, że ludzie przestają im ufać. I słusznie. Nie potrzebuję pośrednika w tym by zapłacić za kawę, samochód czy cokolwiek innego. Nie tylko banki się tego obawiają. Jak można użyć blockchain? A np zamiast notariusza, jeśli zawieram z kimś umowę, podpisuję ją w blockchain swoim kluczem, jest to totalna gwarancja tego, że ja i pan Kowalski zawarliśmy umowę, bez pośredników. Niektóre kraje już zapowiadają wprowadzenie blockchain w administracji. Idzie to wszystko w bardzo dobrym kierunku. Banki w obecnych czasach mają kontrolę nad wszystkim, czas z tym skończyć, czas by zaczęli liczyć się ludzie, nie banki na ludziach żerujący.
@
sikor tutaj są dwie opcje - albo grasz na giełdzie, skaczesz po krypto, albo kupujesz by trzymać - HODL
Jeśli HODL to nie ma co patrzeć na chwilowe straty czy zyski. Ja kupiłem 10 kwietnia 2017, wiesz ile razy bym dostał zawału, gdybym przejmował się każdym "pęknieciem bańki"?
Liczą się wyniki w long term, tak jak w pokerze - ile pojedynczych rozdań przegrałem, z ilu turniejów odpadłem przed "kasą", no katastrofa, ale gdy spojrzę na statystyki, z np 1000 moich rozdań w cash games, czy z kilkunastu turniejów, to wychodzi na to, że jestem mega na plus. Long term się liczy. Można zarobic grając, i to sporo w krótkim czasie, to fakt, lecz wtedy najlepiej wypłacic to co się zarobiło, lub lepiej - kupić za to BTC
Są i oczywiście ludzie, którzy grają cały czas, tak jak na forexie. To jednak nie dla mnie, tak jak pisałem wcześniej, na początku skakałem po kilku krypto, za zarobek z tego kupiłem jeszcze więcej BTC. I potem po długim analizowaniu (bo chciałem powiększyć trochę moje "portfolio" kryptowalutowe) - zdecydowałem się kupić sporo IOTA. W idealnym momencie, bo kupiłem po 0,6 USD, teraz jest po 3,4 USD, a ATH było na poziomie ponad 5 USD, wtedy sprzedałem część, kupiłem za to jeszcze więcej BTC, a przy wysokim kursie BTC i jednoczesnym spadku IOTA - kupiłem jeszcze więcej IOTA
Jak na razie moje portfolio wygląda tak: Bitcoin, IOTA i troche ethereum, ale ETH to tylko parę groszy w sumie. Ogólnie z tego co widzę to miałem nosa, bo jak skakałem po krypto to jakoś mnie ciągneło też do OmiseGo - trochę żałuję, że nie zostawiłem sobie ich, bo tez ładnie poszło w górę
Sorry za trochę przydługi i chaotyczny post, ale jeszcze nie piłem dziś kawy