Premix... czyli marketing kontra zdrowy rozsądek?

[robert]

To z Krzyżaków , a powiedział ta Zygfryd de L.....

[Alchemik]

Pax... Pax... między chrześcijany...

[gunslinger]

Po ciszy w wątku widać, że logika @

gunslingera wręcz poraziła forumowiczów i zapewne poszli się już kajać, a spora część z całą pewnością szybko nawróciła się na analogi. Ja jakoś się pozbierałem żeby wyartykułować pełne poparcie:

IMHO generalnie całą ta branża poszła złą drogą. Tak samo sami vaperzy. Zaryzykowałbym wręcz twierdzenie, że to brać vaperska w postaci ludzi nieodpowiedzialnych/małoletnich itp zwichrowała ideę vapowania.

Tak jest! Źli MY! Należy ustanowić prawo nakazujące każdemu waperowi samobiczowanie się przez 5 minut dziennie, a dla znanych jutuberów ećmikowych wskazana byłaby chłosta.

Ba! W hobby na którym nietytoniowe koncerny/firmy i inne janusze biznesu zobaczyły szeroką strugę kasy. [...] My się liczymy TYLKO jako klient przynoszący kasę. Kolorowe i krzykliwe opakowania działają na młodszych chmurzących i dlatego, że działają, nie zmieni się to. Bo kasa.

Ba! To jest jasne - imperialistyczne ŚWINIE znowu paszą się naszą krwawicą. Przecież wiadomo, że zarabianie pieniędzy jest z definicji podejrzane. Znacjonalizować wszystkie firmy, własność wspólna dla wszystkich!!!

Niestety, przeistoczyliśmy to w hobby.

To jest NAJSTRASZNIEJSZE. Zamiast popalać analogi, jak przystało na uczciwego obywatela, znaleźliśmy sobie alternatywne hobby. HOBBY! Rozumiecie?!? Zamiast się umartwiać znajdujemy w tym ślady przyjemności, biada nam!!!

Nie wiem co inhalowałeś, ale przesadziłeś sporo z tą szyderą. Czy traktujesz tak każdego kto ma swoje zdanie? Czy jesteś aż tak zaślepiony, że nie potrafiłeś przeczytać tego ze zrozumieniem? Gdzie ja wspomniałem choćby o wracaniu do analogów?
Dal mnie jesteś śmieszny, bazując na twoich szyderczych i wypaczających sens, "ripostach" |Gratuluję" tak inteligentnego podejścia do kogokolwiek. Świadczy to o tobie dość wyraziście.

[robert]

Nie wiem po co te piękne etykiety.To tylko opakowanie.Kto ma kupić ,to i tak kupi.Czyli kto ? Dorosły i poważny waper,a jemu na ładnej etykiecie aż tak nie zależy.Mam wrażenie że to skierowane jest do młodych czy niezdecydowanych ludzi.Takich co nie wiedzą co kupić i tu producent myśli ze złapie na ładny rysunek ,często lepszy niż zawartość butelki.
Jeśli coś jest dobre to nieważne z jak estetycznej butelki to naleję do atomizera.

[dorota]

Skoro można rozmawiać o warkoczykach na drucikach, wacikach i innych ...ykach, to dlaczego nie o bezpieczeństwie jednego z najpopularniejszych teraz produktów waperskich? Czy tylko nasza firma ma na uwadze bezpieczeństwo dzieci i osób postronnych?

Powiem szczerze, że włos mi staje dęba na widok tych wszystkich udziwnionych opakowań, kolorowych płynów, apetycznych etykiet, ... Marketing najwyższych lotów...
A gdzie jest zdrowy rozsądek? Gdzie odpowiedzialność podmiotów produkujących tego typu produkty? Zapewne zaraz usłyszę, że przecież premix nie zawiera nikotyny i jako taki nie musi być zabezpieczany przed dziećmi. Jakieś bezpieczne zamknięcia? Jakieś ostrzeżenia? Po co to? Przecież to nie zwiększy sprzedaży...

Ale co robimy z tym produktem zaraz po zakupie? Co dolewamy? Co otrzymujemy?

I teraz otrzymany w zaciszu domowym produkt nikotynowy znajduje się w pięknej buteleczce bez zabezpieczeń Mało tego! Jako, iż w chwili obecnej bardzo modne są smaki deserowe, to opakowania premiksów wzorowane są na wyglądzie znanych batoników, wafelków, etc. Czyli tak mamy np. produkt o nazwie B..., wyglądający jak batonik B..., pachnący jak batonik B... i... zawierający nikotynę (czasem nawet dość sporo)

Czy nie jest to proszenie się o guza? Szukanie kłopotów w czasach, kiedy przeciwnicy e-palenia z radością przyjmą każdą tragedię?

A co Wy o tym myślicie?

Ja myślę że to kwestia czasu. W Italii już są przepisy , które "teoretycznie" zabraniają sprzedaży takich produktów. Mówię teoretycznie, bo są ludzie i to wcale nie młodzi, którzy szukają wszystkich takich liquidów w szczególności tych z USA i Malezji. Nie interesuje ich też co tak naprawdę w tych liquidach jest , ( nie wiem czy ktoś czytał taką etykietę z liquidu produkowanego np w USA) grunt to ten smak no i jakaś fajna butelka czy etykieta tak żeby móc użyć buteleczkę ponownie.
W Italii (w Polsce chyba też obowiązuje?) poza CLP ( Classification Labelling and Packaging ) rozporządzenie regulujące etykietowanie produktów, nakładające symbole bezpieczeństwa i ogólne instrukcje użytkowania. Skład  ; jest też ochrona marki i obrona jej wizerunku czyli - produkty naruszające prawo własności intelektualnej marki i wyróżniające cechy zarejestrowanego produktu. Nie wystarczy, zmienić jedną literę jeśli całość jednoznacznie odnosi się do produktu znanego i rozpoznawalnego, nawet jeśli ma on inne przeznaczenie. Ponadto na etykietach liquidu zabrania się odtwarzania żywności lub napojów w celu przyciągnięcia uwagi konsumenta i wprowadzenia go w błąd.
Nie widzę w tym żadnego problemu. Wszystko jest kwestią przyzwyczjena . Jak wyszło rozporządzenie i producenci włoscy zmienili etykiety, to wszyscy kręcili nosem ale szczerze powiem że teraz to nikt już nie zwraca na to uwagi. No chyba że jest się na vapitaly ...

[Iceberg]

Hej...Wrocilem przed chwila z e-sklepu,ktory jest jedynym i niezbyt dobrze zaopaczonym sklepem w tym malutkim miasteczku,ktore wlasciwie mogloby sie wsia nazywac...
Przypatrzylem sie po raz pierwszy tym kolorowym buteleczkom z jakimis myszkami Mickey i Barba Papami,ktore nigdy mnie nie interesowaly ze wzgledu wlasnie na te dziecinne,kolorowe etykiety oraz cene, srednio kolo 30 E za niezbyt duza butelke, czyli drogo i malo, cokolwiek by to nie bylo...
Buteleczki te stoja gdzies z boku na niezbyt widocznym miejscu i nigdy nie widzialem by ktos to kupowal, ale skoro sa to znaczy ze ktos je jednak kupuje...
Mysle jednak ze tak wysoka cena raczej nie przyciaga dzieci,gdyz te jezeli cos juz chca przeskrobac to raczej kupia analogi,tez drogie,lecz wciaz duzo tansze od kolorowych buteleczek.
Nie mam wlasnej opini na to czy kolorowe obrazki zachecaja czy tez nie,wiem ze juz od dawna zmienily sie opakowania papierosow, wszystkie takie same w nudnym kolorze brazu z bardzo malym napisem marki i wielkim zdjeciem jakis szpitalnych operacji, tak ohydnych ze moglyby byc uzyte w jednym z podgatunkow horrorow, gdzie nacisk kladzie sie na obrzydliwosc...Kiedy palilem to paczke zawsze odwracalem tak bym tego nie widzial i zauwazylem ze nie tylko ja tak robilem...
Nie mysle ze zmienilo to cokolwiek a palacze zaczeli sie zastanawiac nad przejciem na EIN nie dzieki tym zdjeciom,ale dzieki ciagle rosnacymi cenami...
Pamietam nawet ze nastala moda na teoryzowanie,gdzie kto moglby jechac na wakacje,gdyby przez rok zamiast kupowac fajki,pieniadze te odkladal...Coz,najczesciej wychodzily Karaiby...

[Alchemik]

Czyli jednak marketing ma wygrać ze zdrowym rozsądkiem?
A przecież wystarczy tylko, że premiksy będą traktowane na równi z liquidami/bazami i problem zostałby rozwiązany

PS
Do tej pory nie widziałem jeszcze mocnego alkoholu z etykietami atrakcyjnymi dla dzieci i/lub upodobnionego do znanych słodyczy.

[Guli]

Wolny rynek rządzi się swoimi zasadami. jak do tej pory wszystkie bazy nikotynowej jakie widziałem posiadały nakrętki z zabezpieczeniem przed dziećmi. Producent ma prawo reklamować swoje wyroby możliwie najatrakcyjniejszą etykietą a to po stronie opiekuna małoletniego leży obowiązek zabezpieczenie produktu w zaciszu domowym. Nie możemy przerzucać na przedsiębiorców swoich obowiązków bo dojdzie do tego, że noże zaczną sprzedawać nieostrzone. Zresztą alkohol sam w sobie dla młodego organizmu też jest silnie trujący a jakoś nakrętki są zwykłe i etykiety kolorowe.

[Selene]

Byłam wczoraj w edymie...
Półki zawalone premixami... Kolorowe, piękne buteleczki przykuwają wzrok.. Gumy balonowe czy szejki truskawkowe... Wszystko ładnie wyeksponowane.. Nic tylko kusi mam nadzieję, że dzieci tam nie wchodzą
Moim zdaniem butelki powinny być jednego koloru np. białego, a najlepiej czarnego z jakąś czachą, żeby było wiadomo że to nie cukiereczki, a coś niebezpiecznego...

[Alchemik]

Cały czas tak trzymam, lecz jestem chyba jedynym w Polsce producentem biorącym pod uwagę zdrowy rozsądek oraz odpowiedzialność za sprzedawane produkty. Gdybym tak miał choć u boku swego wiernego Sancho Pansa...