La Isla Bonita

Awatar użytkownika
roll_nick
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: czw sty 18, 2018 10:57 pm
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 101 razy
Otrzymał podzięk.: 113 razy
Płeć: Mężczyzna

La Isla Bonita

Postautor: roll_nick » śr kwie 11, 2018 9:26 am

Rety, stresu mam co niemiara, nie dość że moje doświadczenie z forami internetowymi jest niemalże dziewicze, to na dodatek jest to bodaj od czasów podstawówki pierwsza recenzja którą chciałbym napisać. Ale nic to, usiądźcie zatem wygodnie, dzieci, i posłuchajcie, a było to tak...

Po uzyskaniu szczegółów od Pana Tommy’ego, dot. tajemnego miejsca i sekretnego hasła które winienem użyć by owe odrzwia stanęły otworem, stałem się posiadaczem gotowej mikstury. Przekazana mi ona została z tajemniczym uśmiechem, zastanowiło mnie wprawdzie co się za nim kryje, jednak nic nie wzbudziło moich podejrzeń.

Udałem się więc do swojej kryjówki, po drodze jednak uległem pokusie, odkręciłem buteleczkę, roztarłem kropelkę w palcach, zbliżyłem do nosa i… świat dookoła jakby zwolnił. Niedaleki krakowski Barbakan i Floriańska niepokojąco zaczęły przypominać zatłoczony, hawański targ, deptak Plant pod stopami miast gołębimi ekskrementami zdawał się błyszczeć kostką brukową urokliwej uliczki w Trynidadzie, a pobliski Dworzec Główny pobrzmiewał pomrukiem błyszczących kubańskich krążowników szos w swoich specyficznych, soczystych kolorach, przerywanym niekiedy brzękiem ichniejszych pesos.

Czym prędzej udałem się zatem do sklepu po jakiś stosowny trunek godzien uspokoić moje już nieco skołatane nerwy, Pani w Biedronce niestety nie wiedziała jaki rodzaj pasuje do opisywanych Jej możliwie jak najdokładniej klimatów. Pani w monopolowym skwapliwie przytakując jednocześnie poczęła- jak mi się wówczas zdawało- szukać telefonu do psychiatryka, pewnikiem przekonana że oto kolejnemu w pijackim zwidzie umyślało się że jest następnym wcieleniem Fidela Castro lub innego Che Guevary, dlatego czym prędzej zakupiłem po prostu zwykły rum, w nadziei że nada nowym i nieznanym doznaniom kolorytu.

Nie miał okazji. Jeszcze zanim dotarłem do domu uległem pokusie i zalałem jeden z moich parowników (chmurzona na nim jedynie czysta baza). Pacholęciem jeszcze będąc usłyszałem gdzieś że La Isla Bonita znaczy również w jakimś egzotycznym języku „Mała gołąbeczka”. Nie wiem czy to prawda, pewnie nie, ale ten aromat, ten zapach jest taki właśnie. Płochliwy, ale i zalotny. Kuszący, ale bojaźliwy.

Wyobraźcie sobie że poczuliście ją gdzieś w zaułku, nienachalną i zwiewną, nieświadoma uroku zaciągnęła Was za sobą, do rodzinnej tawerny, i niczym niegdyś Michael Corleone w swej rodowej mieścince prosicie rodzinę o pozwolenie na wyjście. Żar wczesnym popołudniem leje się z nieba, klienteli jeszcze nie ma, radosna mama żegna jedyną córeczkę, chichocząc i szepcząc coś do ucha, ojciec za kontuarem z cygarem w zębach taksuje Was srogo z góry do dołu, wycierając ścierką jedną szklankę od kilku minut, a za stolikiem trójka młodzików, przystojnych temperamentnych muchachos gotowych pozbawić Was wszystkich zębów na jedno skinienie swojej siostry, wyzywająco śledzi każdy Wasz ruch.
W końcu wyszliście, sam na sam, ale stres i podekscytowanie nie pozwala Wam się odprężyć. Boicie się że jakimś nieopatrznym słowem, jakimś zbyt pochopnym gestem, zepsujecie to co tak obiecująco się rozpoczyna. Wieczór mija szybko, za szybko, ale jak dokładnie tak jak być powinno. Radośnie, świeżo i młodzieńczo. Jest trzymanie się za ręce, jest i pozorowanie wesołych ucieczek dzierlatki metr do przodu. Jest ciepły taniec, jest i zimny alkohol. Przychodzi wieczór, czas odprowadzić córkę do domu. Nieśmiały buziak pozostawia subtelną słodycz na ustach, ale zapach rozgrzanego, młodego ciała przypomina o swoim pochodzeniu. Spracowanej, konserwatywnej rodziny w państwie cygar. Wracając z pękającej już o tej porze w szwach tawerny, rozbrzmiewającej przyjemnym dźwiękiem zabawy, pogwizdując w rytm cichnącej w uszach salsy wiecie już, że prędko o „małej gołąbeczce” nie zapomnicie. Kiełkować zaczyna nadzieja że zostanie z Wami na dłużej, że to nie tylko wakacyjny romans, ale przede wszystkim nadzieja żeby się nie zmieniała – płochliwa, kusząca i nienachalna.

PS – przepraszam za słowotwórstwo i rozwlekłość, oczekujących konkretów przepraszam tym bardziej. Moje kubki smakowe nie wyróżniają się zbytnio wyrafinowaniem, nie potrafię w tej wybitnej kompozycji znaleźć nic konkretnego by czarno na białym przedstawić smaki, a przede wszystkim zaś moje małe i krótkie doświadczenie waperskie w ogólnym tego słowa znaczeniu (sprzęt, własne plecionki, własne zwykłe grzałki, własne mieszanki itd.) nieco utrudniają recenzję. Fakt jest faktem że ja osobiście Tommy’ego za słowo bym chciał potrzymać (i tylko za to) i zamówić liquidu w ilości co najmniej litrowej.
Na samym końcu jednak przepraszam dziewczyny, pieszczotliwie drożdżówkami widzę tu zwanymi, za jednostronny punkt widzenia opisu :cool: Zastanawiałem się przez chwilę czy nie sporządzić dwóch wersji, z adnotacją która jakiej płci dedykowana, ale o lizusostwo posądzonym pewnikiem mógłbym zostać, pomijając już milczeniem fakt konieczności obleczenia się w kieckę na ten czas pisania.
Vanitas vanitatum et omnia vanitas
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: La Isla Bonita

Postautor: slaviop » śr kwie 11, 2018 6:25 am

Ja czekam na próbke. Driperek już umyty i nawinięte nowe grzałeczki...

Pisane mobilnie...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
Vlad
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 688
Rejestracja: śr mar 21, 2018 5:34 pm
Lokalizacja: Okolice Krakowa
Otrzymał podzięk.: 365 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: La Isla Bonita

Postautor: Vlad » pn kwie 09, 2018 10:53 pm

Ja z kolei po tym opisie, jestem niecierpliwy, martwi mnie trochę że jest łagodny, ale na tą chwilę mój No1 to captain jack, pewnie dla wielu to zwykła, pospolita tytoniówka, ale mnie wyjątkowo podeszła, też myślę że jest łagodny, także Tommy, jestem zaintrygowany opisem.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
adamsud
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz kwie 30, 2017 7:54 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 330 razy
Otrzymał podzięk.: 582 razy
Płeć: Mężczyzna

La Isla Bonita

Postautor: adamsud » pn kwie 09, 2018 8:07 pm

Ja poczekam Tomku. Na wyspie jestem. Czas płynie dostojnie. Nigdzie mi się nie śpieszy.
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

La Isla Bonita

Postautor: Tommy Black » pn kwie 09, 2018 7:11 pm

adamsud pisze:
Tommy Black pisze:... mam możliwość uzyskania dla Salonu większej ilości...

Jeżeli to poważna deklaracja to jestem zainteresowany. Chętnie kupię na początek jakiś litr (o ile to premix) lub około 100ml (jeżeli to koncentrat). Z opisu wynika, że nieźle daje w czapę :smile:. Muszę spróbować.


Cholera, Adam, ja nie bawię się w deklaracje niepodległości dla Inflantów. ;) :lol:
Dziś wstępnie podzielilem wszystko co miałem i już mi nic nie zostało.No ale ja już znam, więc jutro jakoś to porozsyłam i poroznoszę też. Umyślnymi. :-P Natomiast jeśli Bonita się spodoba, to gwarantuję że każdy otrzyma tyle ile zechce w cenach jakie mogę otrzymać ja, czyli najniższe z możliwych, bo jak powszechnie wiadomo, oszczędny to ja jestem jak cholera. :-P
Awatar użytkownika
adamsud
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz kwie 30, 2017 7:54 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 330 razy
Otrzymał podzięk.: 582 razy
Płeć: Mężczyzna

La Isla Bonita

Postautor: adamsud » pn kwie 09, 2018 7:05 pm

Tommy Black pisze:... mam możliwość uzyskania dla Salonu większej ilości...

Jeżeli to poważna deklaracja to jestem zainteresowany. Chętnie kupię na początek jakiś litr (o ile to premix) lub około 100ml (jeżeli to koncentrat). Z opisu wynika, że nieźle daje w czapę :smile:. Muszę spróbować.
Awatar użytkownika
basika
Waperka
Waperka
Posty: 3854
Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 5174 razy
Otrzymał podzięk.: 6264 razy
Płeć: Kobieta

La Isla Bonita

Postautor: basika » pn kwie 09, 2018 6:57 pm

Tommy Black pisze:Ewentualnie spraw aby to księyżc wzdychał do ciebie.


No kurczę, robię co mogę, aby wzdychał do mnie. A kto mi wyśle La Isla Bonita ? Ty, czy księżyc ? :-P
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

La Isla Bonita

Postautor: Tommy Black » pn kwie 09, 2018 6:51 pm

basika pisze:Jak mawiał Federico Moccia: "Nie wzdychaj do księżyca. Sięgnij po niego"


Ewentualnie spraw aby to księyżc wzdychał do ciebie. Ja codziennie rozmawiam z księżycem, od czasu do czasu z chmurami. Kilkanaście razy umawiałem się z gwiazdami. Warto poznać inne punkty widzenia, warto czasem popatrzeć na swój świat oczyma innych.Czasem posłuchać, a czasem się posprzeczać.Wtedy inaczej smakują rzeczy, inaczej smakują liquidy... :)
Awatar użytkownika
basika
Waperka
Waperka
Posty: 3854
Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 5174 razy
Otrzymał podzięk.: 6264 razy
Płeć: Kobieta

La Isla Bonita

Postautor: basika » pn kwie 09, 2018 6:40 pm

Iceberg pisze:Marzenia sa dobre, jezeli sie je spelnia i dazy do ich realizacji...Zwyciezca to marzyciel, ktory nie rozlozyl bezradnie rak...


Rafał, marzenia to realne cele z odroczonym terminem realizacji. ;)

Jak mawiał Federico Moccia: "Nie wzdychaj do księżyca. Sięgnij po niego"
Iceberg
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 135
Rejestracja: sob sty 20, 2018 7:05 pm
Lokalizacja: Francja
Podziękował: 134 razy
Otrzymał podzięk.: 138 razy
Płeć: Mężczyzna

La Isla Bonita

Postautor: Iceberg » pn kwie 09, 2018 6:32 pm

basika pisze:
Jesteś Rafał, oj jesteś... Ale nie martw się. Ja też lubię pomarzyć :bender:



Marzenia sa dobre, jezeli sie je spelnia i dazy do ich realizacji...Zwyciezca to marzyciel, ktory nie rozlozyl bezradnie rak...
When people agree with me I always feel that I must be wrong...

Wróć do „Liquidy homemade”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości