Salonowe mole książkowe

Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » pn sie 20, 2018 10:47 am

Z czytaniem u mnie ostatnio marnie, staram się jednak przynajmniej w dalszym ciągu gromadzić książki które, w najgorszym razie, ktoś mi przeczyta. I niekoniecznie będzie to cycata blondynka w bikini, choć nie bronię się przesadnie przed taka opcją... :-P
W niedzielę książki normalnie nie da się kupić, a ja kupiłem, bo będąc na Giełdzie Wszystkiego i Niczego w celach kupienia głównie niczego, kupiłem właśnie książkę. Bardzo stare wydanie, w świetnym stanie, z 1996 roku, książka Pablo Picasso - Twórca i niszczyciel autorstwa Arianny Stassinopoulos Huffington.
Obrazek
Myślę że bywa w bibliotekach i na pewno jest na Allegro, bo sprzedawca kasując mnie wprost wył barytonem że tam jest dwa razy drożej. Dziwne, bo ja o cenie nawet nie pisnąłem. 20 zł za taką książkę to dla mnie za bezcen.
Dużo się teraz pojawia o Picasso a to za sprawą nowego filmu, ja jednak polecę najpierw inny, z czasów tej książki, film z książką korespondujący a mianowicie Surviving Picasso z 1996 roku w reżyserii Jamesa Ivory z fantastyczną rolą Anthony Hopkinsa jako Pablo Picasso. W Polsce film ten miał tytuł prawie taki jak polecana książka - Picasso - twórca i niszczyciel.
Obrazek
Picasso poznaje tu młodziutką Françoise Gilot. Kobieta staje się towarzyszką jego życia.Jedyna kobieta której Picasso nie zniszczył...i sporo o tym jest też w książce. Naprawdę warto. No i do czytania książki polecam muzykę z filmu, przepiękną muzykę pełną Paryża autorstwa Richarda Robbinsa.
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Haze » pt lip 06, 2018 6:27 am

Od wczoraj ciekawe komiksy na ArtRage: https://artrage.pl/comicrage/rewers.
Obrazek
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » wt cze 19, 2018 3:55 am

Wielkimi krokami nadchodzi straszny i okrutny...a nie, to w innym miejscu mialem napisać... :-P tu mialem napisać o wakacjach i lekturze na wakacje. Jasne. Mam nawet świetną lekturę na wakacje.

lektura.jpg


Spiss Ludwik Stanisław (1889–1949), przemysłowiec, propagator domowej produkcji win owocowych. Ur. 17 III w Krakowie, był synem Józefa Spisa (zob.) i Ludwiki z Lamache’ów.
No i w ogóle to bardzo pozytywna postać, bardzo pięka postawa w czasie wojny, kiedy w podkrakowskich Przegorzałach pomagał rodzinom krakowskich profesorów i nie tylko.
Warto w wolnych chwilach poczytać o samym Panu Ludwiku. A ja o książce nie napiszę, bo po pierwsze wakacje, po drugie co tu pisać? Tę książkę trzeba znać na pamięć.Zwłaszcza w wakacje kiedy nie brakuje okazji do picia a wprost przeciwnie, brakuje okazji aby nie pić. Alkohol pity z umiarem, nie szkodzi nawet w dużych ilościach.Warto o tym pamiętać a na tytułowe pytanie ksiązki każdy musi sobie odpowiedzieć sam. Najlepiej zanim zrobią to inni... :-P
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » czw cze 07, 2018 5:26 am

Rzadko tu teraz bywam...tym bardziej więc dzisiejszą bytność wykorzystam nieco inaczej. Dziś zadedykuję komuś książkę której sam nie czytałem.Mimo że nie mialem jej nawet w ręku, nie powąchałem, nie nadgryzłem, wiem co zawiera.Kiedyś przeczytam jednak...

Obrazek

Małe fragmenty tej ksiązki są tu: Czy to faktycznie możliwe? - temacie Azgara.

To tylko kilka przykładów, które udowadniają, że przeróżne drogi prowadzą do tych samych efektów – wynalazków, które realnie odmieniają życie ludzi. Rzeczy stanowiących rewolucję i potężny krok naprzód, nawet jeśli dziś traktujemy je już jak oczywisty element codzienności. Te oraz kilkadziesiąt innych historii przywołuje nowa książka „Wielcy wynalazcy” autorstwa Marcina Jamkowskiego i Macieja Szymanowicza wydana przez Wydawnictwo Dwukropek. Poza wspominanymi wyżej postaciami na kartach pojawiają się takie nazwiska jak: Ignacy Łukasiewicz, Samuel Morse, Nikola Tesla, Ludwik Pasteur lub bracia Lumière.
Obrazek
Publikacja obrazuje pokręcone ścieżki wizjonerów, którym udało się nadać swoim marzeniom zupełnie realne kształty. Książka kierowana jest głównie do młodszych czytelników.. Dla młodych poszukiwaczy wiedzy może stanowić przystępne wprowadzenie do świata wielkich myśli oraz uzupełnić szkolne informacje, które zwykle pomijają takie wątki.

Jeśli w każdym wieku uwielbiasz książki dla dzieci, ta akurat nie jest tylko dla dzieci, to znaczy że niezależnie od tego wieku, jesteś bardzo młody.I zawsze będziesz. Książki czynią bowiem cuda, oczywiście jeszcze te niewynalezione cuda... :-P

Azi - jeśli spotkam to Ci kupię!
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » śr cze 06, 2018 7:06 pm

roll_nick pisze:Tak naprawdę zamiast cisnącego się na usta przekleństwa, przychodzi smutek i żal w sercu na taki obraz... Bardzo to przykre że ktoś tak postanawia potraktować książki, źle się dzieje, oj bardzo źle


Tak...to przypomina książkę Fahrenheit 451 Raya Bradbury'ego tyle że w swojskim wydaniu i trawestacji. Celsjusz 48. U Bradbury'ego 451 stopni to temperatura w której płonie papier, tu 48 to temperatura w której płonie mózg. Niewiele się zmienia... :((
Awatar użytkownika
roll_nick
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: czw sty 18, 2018 10:57 pm
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 101 razy
Otrzymał podzięk.: 113 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: roll_nick » śr cze 06, 2018 7:30 am

Tak z zupełnie innej beczki - taki oto widok zastał wczoraj jeden z internautów. I to tu, u mnie, na moim podwórku, w mieście które szczyciło się niegdyś europejską stolicą kultury..!
Obrazek

Tak naprawdę zamiast cisnącego się na usta przekleństwa, przychodzi smutek i żal w sercu na taki obraz... Bardzo to przykre że ktoś tak postanawia potraktować książki, źle się dzieje, oj bardzo źle :cry:
Vanitas vanitatum et omnia vanitas
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » wt cze 05, 2018 7:50 pm

:) Ja wszystko pamiętam.
Są trochę rózne ,ale nie są skrajne.Ja ich nie uwielbiam ,a TY sam kiedyś przyznałeś ze nie można i wszystkich potępiać np.Warszyc
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » wt cze 05, 2018 7:45 pm

robert pisze:Ty masz taką,ale czy czytałeś to o czym piszemy?


Obrazek
Stoi u mnie na półce.
Doczytałem do jakiejś 1/3 całości.Dalej już nie dałem rady. Ale ja zanim dostalem tę ksiązkę już sporo o niej wiedziałem.
Robert, nikt i nigdzie nie może zabronić Ci mieć własnego zdania. A jak pamiętasz, nasze zdania i opinie o Żołnierzach Wyklętych są skrajnie różne! ;)
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » wt cze 05, 2018 7:33 pm

No cóż ja napisałem swoja opinię :) i jest ona tyko moja.
Ty masz taką,ale czy czytałeś to o czym piszemy?
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » wt cze 05, 2018 7:24 pm

robert pisze:"Skazy na pancerzach" zebrały skrajne opinie.Przez niektórych chwalone,a przez innych nazwane stekiem bzdur.


No cóż, pisarz, a szczególnie pisarz historyczny, bo tu Zychowicz jest pisarzem, dziennikarzem już rzadko, zawsze postrzegany jest poprzez doktrynę historyczną którą wyznaje i wedle której prowadzi i swoich bohaterów i swoje rozważania. Zbójeckie prawo pisarza powie ktoś a ktoś inny zapyta o scieżki którymi chadza obiektywizm historyczny.
Piotr Zychowicz bardzo chciałby w swoi pisarstwie dorównać i językowi i metodzie Simona Sebaga Montefiore, choć obaj poruszają się w innych epokach. Ja też bym chciał żeby Zychowicz kiedys dorównał, choć na chwilę Montefioremu, moim zdaniem najwspanialszemu obecnie pisarzowi historykowi. Ale nie dorówna. I nie napiszę niestety.
Napiszę za to że książki o żołnierzach wyklętych nigdy nie powinien pisać. Może dlatego że jego poglądy na tamte czasy są takie; opinia Wydawnictwa Rebis o innej książce Zychowicza:
Wydawnictwo „Rebis” w następujący sposób reklamuje na swojej stronie internetowej książkę Zychowicza: „Piotr Zychowicz konsekwentnie dowodzi (…), że decyzja o przystąpieniu do wojny z Niemcami w iluzorycznym sojuszu z Wielką Brytanią i Francją była fatalnym błędem, za który zapłaciliśmy straszliwą cenę. Zamiast porywać się z motyką na słońce, twierdzi autor, powinniśmy byli prowadzić Realpolitik. Ustąpić Hitlerowi i zgodzić się na włączenie Gdańska do Rzeszy oraz wytyczenie eksterytorialnej autostrady przez Pomorze. A następnie razem z Niemcami wziąć udział w ataku na Związek Sowiecki. 40 bitnych polskich dywizji na froncie wschodnim przypieczętowałoby los imperium Stalina. Czy w 1939 roku na Zamku Królewskim w Warszawie należało podpisać pakt Ribbentrop-Beck…?”

Wróć do „Literatura”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości