Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

Awatar użytkownika
adamsud
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz kwie 30, 2017 7:54 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 330 razy
Otrzymał podzięk.: 582 razy
Płeć: Mężczyzna

Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

Postautor: adamsud » ndz cze 10, 2018 6:18 pm

I do mnie dotarła gustowna przesyłka wypełniona buteleczkami z liquidami. Dziękuję.
Paczuszka:

Buteleczki:

Moje mało gustowne pojemniki:


Jak już wspominałem nie znam serialu Gra o Tron i nie rozumiem kobiet. Z trudem odróżniam smak cukru od soli. O Tomku też zbyt wiele nie mogę powiedzieć. W swojej opinii więc pragnę się skupić na wrażeniach, jakie te płyny na mnie wywierały. Wapowałem je głównie w dripperku Pulse 22. Średnio zużyłem około 10ml każdego z nich. Starałem się również nie mieszać liguidów w ciągu dnia.

XRD300
Nigdy nie wapowałem tytoniówek. Kiedyś mój znajmy zniechęcił mnie do nich skutecznie poprzez chmurzenie ich w moim pokoju. Zapach jego odmiany tytoniówki zbyt przypominał mi smród dymu papierosowego. Wyobrażam sobie wszelako, że XRD300 jest jak najbardziej tytoniówką, która na dodatek bardzo mi odpowiada. Jest to odmiana wytrawna, słodka i uzależniająca. Chce się do niej wracać. Podczas jej wapowania biegłem myślami do lat młodości. XRD300 skłania do refleksji i sympatycznych wspomnień.

RB50
Liquid ten jest, jak dla mnie, dyskretną wersją XRD300, jego wariantem light. Podczas używania RB50 miałem początkowo wrażenie niedosytu. Wrażenie to jednak szybko ustąpiło. Pozostała przyjemność z subtelnych wrażeń, jakie ten płyn dostarcza. RB50 przypomina mi delikatne wino półwytrawne z dodatkiem słodu podane w kryształowym pięknym kielichu. Wapując ten płyn czułem się jak arystokrata w XVII-wiecznej Francji. A przynajmniej jak królewski muszkieter :smile:

BRC200
Jest to liquid nerwowy. Stanowczy, mocny, rozdrażniony. Potrafi podrażnić wapera i jego gardło. Sprawia niepokój. Trochę mnie zmęczył swą nachalnością i chęcią dominowania. Płyn jak najbardziej dla kowbojów. Takich, którzy się niczego nie ulękną.

TQRB
Przefajny, wesoły liquid. Jest słoneczny, pełen kwiatów i cytrusów. Podczas jego wapowania cały czas śmiała mi się gęba. Wspominałem swoje wyjazdy do Grecji i marzyłem o wakacjach w słonecznych klimatach. Płyn powoduje radosny nastrój i wewnętrzny spokój. Kojarzy mi się z lambadą i tańczącymi dziewczynami. Jest to (obok XRD300) zdecydowanie mój ulubiony liquid, z tych które już skosztowałem.

Nie udało mi się jeszcze spróbować wszystkich liquidów. Dlatego o pozostałych czterech opowiem za jakiś czas. Jedno mogę jednak już teraz napisać. Masz Tomku niesamowity dar. Poważnie.
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

Postautor: Tommy Black » ndz cze 10, 2018 4:45 pm

Haze pisze:Zapewne, ale RY24 NIE DA SIĘ POMYLIĆ z TQRB ...


Tak, tu masz absolutną rację. Można je zmieszać ale nie pomylić. Ja sprawdzę w notesie dokładnie, aby nie opierać się na pamięci, jak to wyglądało w trakcie tworzenia...
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

Postautor: Haze » ndz cze 10, 2018 4:42 pm

Tommy Black pisze:
Haze pisze:ten cytrynowy liquid jest na tyle charakterystyczny, że jak @
Awatar użytkownika
basika
napisała "smak cytryny lub limonki, z lekką goryczką pestek" to od razu wiedziałem, o który chodzi. Tyle tylko, że Basika ma go pod nazwą RY24 a ja TQRB... @
Awatar użytkownika
Tommy Black
, która nazwa jest właściwa?

Zawsze i pewnie wszyscy będą mieć w wypadku tych liquidów problemy z odszukaniem albo i nazwaniem tych cytrusowych i orientalnych smaków i zapachów.

Zapewne, ale RY24 NIE DA SIĘ POMYLIĆ z TQRB ...
Obrazek
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

Postautor: Tommy Black » ndz cze 10, 2018 4:32 pm

Haze pisze:ten cytrynowy liquid jest na tyle charakterystyczny, że jak @
Awatar użytkownika
basika
napisała "smak cytryny lub limonki, z lekką goryczką pestek" to od razu wiedziałem, o który chodzi. Tyle tylko, że Basika ma go pod nazwą RY24 a ja TQRB... @
Awatar użytkownika
Tommy Black
, która nazwa jest właściwa?


Zawsze i pewnie wszyscy będą mieć w wypadku tych liquidów problemy z odszukaniem albo i nazwaniem tych cytrusowych i orientalnych smaków i zapachów. To wynika z prostego błędu jaki popełniłem mieszając swojej produkcji, naturalne aromaty z fabrycznymi, chemicznie otrzymanymi, ze sklepu. Tego się nie uniknie bowiem to jednak zupelnie różne aromaty.
Może kiedyś zrobię liquid oparty wyłącznie na aromatach które sam wyprodukuję.Tu były aromaty cytrusowe, goździkowe, waniliowe i cynamonowe, ale te ostatnie tylko w dwóch liquidach.
Jedna laska cynamonu była moim zdaniem dość marna, wylałem po próbach to co zdążylem, druga była jeszcze gorsza, więc cały aromat poszedł do studentów na głodzie...

Haze pisze:A teraz jeszcze doczytałem, że @
Awatar użytkownika
sikor
wyczuł w TQRB słodką różę Jeśli w moim TQRB jest jakaś róża to się chyba załamię, bo to by znaczyło że kubki smakowe mam do wymiany


Wcale nie do wymiany. To raczej normalne zjawisko. Kubki smakowe są jak linie papilarne. Łatwo zauważyć że np. whisky lubimy dopiero w okolicach pięćdziesiątki...
Natomiast kilkuletnie dzieci zmuszane do jedzenia brokułów to już zbrodnia. Dla ich kubków smakowych brokuł jest zawsze gorzki jak cholera. To się zmienia dopiero w okolicach siedemnastu lat...Takich sytuacji jest dość sporo nie tylko w kuchniach świata...

PS
W tytułowym poscie jest lista wszystkich aromatów jakich używałem.
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

Postautor: Haze » ndz cze 10, 2018 3:08 pm

Było już Siedmiu Wspaniałych, było Dziesięciu Murzynków Afroamerykanów, było nawet 12 Prac Herkulesa. I właśnie do tego ostatniego porównałbym zawartość paczki, która ostatnio do mnie dotarła, bo zaiste TYTANICZNY wysiłek podjął @
Awatar użytkownika
Tommy Black
. Wysiłek i żelazną konsekwencję - mogę sobie tylko wyobrazić ilu prób wymagało stworzenie tych smaków i obstawiam, że ja nie wytrwałbym nawet połowy tego czasu. Z tym większą niecierpliwością biorę się więc za próbowanie Dziewiątki Tommiego (jak sam tytuł wątku wskazuje :mrgreen:)!

Wszystko wapowane na Kylinie mini i Pulse22, a jeśli była potrzeba to odpalany był też Aeronaut.


B4
Od pierwszego sztacha z czymś mi się kojarzy, ale za bardzo nie wiem z czym. Jakby jagodzianka? Albo ten Elder Flower czyli czarny bez? Chyba raczej bez bo nie ma tu żadnej kwaskowości... Tak czy inaczej główna nuta smakowa dobrana jest w ilości "w sam raz" dla mnie bo mimo że nie przepadam za tymi klimatami to liquid mnie nie zmęczył a wręcz zaciekawił. Być może za sprawą przełamania lekko ciasteczkowo-waniliowym posmakiem.


RC100
Pierwsze skojarzenie to ... pieprz i gorycz. Pieprz bo liquid pozostawia jakiś taki pikantny posmak a później wybrzmiewa lekka gorycz. Gorycz z jednej strony kojarząca się ze skórką z pomarańczy, ale o tyle ciekawa, że pozbawiona smaku tejże pomarańczy. Niewątpliwie najbardziej intrygujący z całej Dziewiątki.


TQRB
O ile poprzedni smak był najbardziej intrygujący, tak ten jest dla mnie NAJLEPSZY z Dziewiątki. Wręcz idealnie oddany aromat cytrusów z czającą się w tle goryczą skórki. Goryczą, której jest dokładnie tyle ile powinno być, tak samo zresztą jak cierpkości, która jest doskonale kontrowana czymś słodkim. Efekt jest WYBITNIE zbalansowany, nie zmieniłbym tu ani procenta w składzie aromatów. MAJSTERSZTYK Tommiego!


RY24
W zapachu z butelki wydaje się dominować rum ale później nie jest to już takie oczywiste. Do tego stopnia, że bez powąchania wcale nie byłbym taki pewien tego rumu. No i dobrze, bo ten akurat aromat wymaga specjalnego traktowania - przedawkowanie może zepsuć cały bukiet. Nawet tutaj, mimo naprawdę subtelnej dawki, potrafi momentami trącić tą swoją specyficzną goryczą. A może to nuta cynamonu? W sumie to podobnie gorzkawe zdarzają się też aromaty rabarbarowe... ale czy Tommy zmieszałby rum z rabarbarem? Hmm, nie wiem... wiem natomiast, że to mój numer 2 lub 3 jeśli chodzi o Dziewiątkę.

Pozostałe smaki opiszę w drugiej części bo teraz muszę zresetować kubki jakąś Virginią :smile:

PS1. Zdaje się, że mamy małe zamieszanie z nazewnictwem - ten cytrynowy liquid jest na tyle charakterystyczny, że jak @
Awatar użytkownika
basika
napisała "smak cytryny lub limonki, z lekką goryczką pestek" to od razu wiedziałem, o który chodzi. Tyle tylko, że Basika ma go pod nazwą RY24 a ja TQRB... @
Awatar użytkownika
Tommy Black
, która nazwa jest właściwa?

PS2. A teraz jeszcze doczytałem, że @
Awatar użytkownika
sikor
wyczuł w TQRB słodką różę *shock* Jeśli w moim TQRB jest jakaś róża to się chyba załamię, bo to by znaczyło że kubki smakowe mam do wymiany :evil:
Obrazek
Awatar użytkownika
sikor
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1043
Rejestracja: pn maja 15, 2017 10:38 am
Lokalizacja: opolskie
Podziękował: 1246 razy
Otrzymał podzięk.: 470 razy
Płeć: Mężczyzna

Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

Postautor: sikor » czw cze 07, 2018 9:26 am

Tak mnie ten TRQB podszedł, że zabrałem go dzisiaj do pracy.... taka słodziutka róża w nim jest i jakoś na razie nie zamula.

I co? I wyszedłem przed pracę pochmurzyć i zostałem zaatakowany przez jakiegoś trzmiela.... Mówię mu "s.ierdalaj, nie dostaniesz" i odleciał :)

Obrazek
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

Postautor: slaviop » czw cze 07, 2018 6:02 am

Ja zawsze piję mleko przy testach. Raczej chude. To naprawdę pomaga. Do tytoniówek kawa. Wtedy czuję lepiej ich smak...


Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
Master_PiT
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 678
Rejestracja: czw wrz 28, 2017 11:09 pm
Lokalizacja: Olesno
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podzięk.: 220 razy
Płeć: Mężczyzna

Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

Postautor: Master_PiT » śr cze 06, 2018 10:49 pm

@
Awatar użytkownika
sikor
mam tak samo...
Wstyd cokolwiek napisać... Bo niby co?

B4 mi smakowało. Slodkie akcenty. Nie jestem w stanie określić co w tym jest,bo pierwszy raz smakowałem taką mieszanke. Po prostu dobre i tyle.

RY24 niestety całkowicie mi nie podszedł... Po paru buchach męczący i... mocna zgaga. Dotychczas po jednym aromacie odczuwałem takie dolegliwości - revolut 4x. Podejrzewam, że jest jednym ze składników, ale kto wie co alchemik @
Awatar użytkownika
Tommy Black
tam upichcił.


Gry o tron nie oglądałem, więc i tychże kobiet nie kojarzę,ani nie jestem w stanie przypisać liquidów do nich. Ba, w ogóle nie potrafię przyrównać tych liquidów do czegokolwiek. Są to dla mnie nowe, nieznane doznania.
Ale ale, przede mną jeszcze kilka smaków :) może po dalszych testach dostanę jakiegoś oświecenia? 0:-)


@
Awatar użytkownika
basika

Ja mam inny sposób na wyostrzenie kubków smakowych.
Za dnia mocna kawa, wieczorem zaś browarek. Od razu liquid lepiej smakuje i można wyłapać więcej nut.
Zaś whisky działa odwrotnie... Tłumi wszystko, czasem na 2dni... Jest to niewątpliwie tragiczne,albowiem w losowe niedziele chmurzę jedynie dla nikotyny i pary *friends*

W każdym bądź razie, należą się wielkie podziekowania i szacunek dla Tommy'ego za jego dobroduszność i poświęconą pracę, abyśmy mogli próbować jego dzieł.


Tymczasem wracam do testowania, niedziela daleko, więc jeszcze sporo doznań przede mną *wino*
Awatar użytkownika
sikor
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1043
Rejestracja: pn maja 15, 2017 10:38 am
Lokalizacja: opolskie
Podziękował: 1246 razy
Otrzymał podzięk.: 470 razy
Płeć: Mężczyzna

Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

Postautor: sikor » śr cze 06, 2018 9:34 pm

Kurde, Wy to macie talenty do recenzowania....
A ja to tylko zerojedynkowo....albo liquid dobry albo liquid ch.ujowy :)
Awatar użytkownika
basika
Waperka
Waperka
Posty: 3854
Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 5174 razy
Otrzymał podzięk.: 6264 razy
Płeć: Kobieta

Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

Postautor: basika » śr cze 06, 2018 8:19 pm

Na początek muszę się Wam do czegoś przyznać. Przesyłka z liquidami Tomka dotarła do mnie w tamtym tygodniu. Z wielką nadzieją przystąpiłam do testów. Niestety, mając świadomość że w tygodniu będę miała mało czasu, ambitnie postanowiłam, że opiszę je w ciągu jednego dnia. To był błąd. Po czterech liquidach nastąpił kryzys. Nagle praktycznie straciłam smak. Dlatego musiałam zrobić przerwę i za radą Sławka, któremu zwierzyłam się z problemu, zaczęłam pić mleko.
Broń boże nie myślcie że się zatrułam, ale chyba nadmiar aromatów znieczulił moje kubki smakowe i stąd ten efekt. Piszę o tym żeby Was uprzedzić i abyście nie popełnili mojego błędu. Osiem liquidów na raz, to jednak ekstremalne przeżycie. Ja musiałam przystopować i stąd ta przerwa i odstęp czasu jaki musiał minąć.

A teraz po tym przydługim wstępie przechodzę do recenzji liquidów Tomka, które w swej dobroci mi wysłał.
Ponieważ moim ulubionym stylem wapowania jest MTL, to do testów użyłam Sirenę 25 i Ammita. Grzałki zrobione z moich plecionek, rezystancja w granicach 0,5 – 0,6. Nośnik Cotton Blend z Fiber freaks.


RB50
Po roztarciu w palcach i polizaniu, skojarzył mi się z fiołkami. Dość niespodziewany to smak. Nawet zmartwiłam się, bo kto lubi wapowac kwiatki ? Na szczęście po zalaniu atomizera fiołek zniknął. W tym liquidzie na pierwszym planie wyczuwam wyselekcjonowany, szlachetny i dobry gatunkowo tytoń z lekką orzechowa nutą. Jasny, dobrze wysuszony i nienachalny. To ciekawy tytoń, bo zawiera w sobie bukiet ziół, równie delikatnych i stonowanych, które subtelnie podbijają kubki smakowe. Na początku wydaje się lekko słodki, w miarę rozgrzewania coraz słodszy, aż usta są pełne waniliowej słodyczy. Jest tu także cytrynowy posmak, który dopełnia całość.
To bardzo dobrze skomponowany liquid, który może nam towarzyszyć przez cały dzień.
łąka.jpg


XRD 300
To już inny rodzaj tytoniu, mnie kojarzy się z fajkowym, choć fajkę tylko raz w życiu spróbowałam. Ale właśnie do niej pasuje ten tytoń. Ciemny, mroczny, nasączony aromatycznymi dodatkami. Wyczuwam tu jakiś egzotyczny posmak, a przede wszystkim jest w nim mnóstwo wanilii i jeszcze więcej karmelu. To one wzbogacają ten mocny tytoń i wprowadzają alkoholowy posmak. Ale jest tu coś jeszcze, taki kwaskowaty akcent, który równoważy tę słodycz, dodaje jej pikanterii. Jest dobrze, jest smacznie, jest pachnąco. To bogata mieszanka i mocno złożona, ale na tym polega jej urok. Jest jak zdecydowany facet, który na każdym kroku podkreśla swoją moc, ale potrafi uwodzić i czarować. A uleganie mu, to przyjemność. Przynajmniej dla mnie. Ja nie mogłam się od niego oderwać.
Butterscotch.jpg


RY 24
Roztarty w palcach i polizany to smak cytryny lub limonki, z lekką goryczką pestek.
Po zalaniu atomizera na pierwszym planie cytrynowa słodycz. Jest słodko i kwaskowato. Mnie skojarzył się z ciepłym biszkoptem cytrynowym. Fajny smak, bardzo naturalny, dający przyjemne orzeźwienie. Oprócz ciasta cytrynowego wyczuwam jakiś owoc, który delikatnie przebija się i splata z biszkoptem. Wydaje się, że to rabarbar, którym autor okrasił ten biszkopt.
W tle tytoń, bardzo delikatny i szlachetny, który tym razem gra drugie skrzypce, ustępuje innym miejsca i tylko momentami przebija się przez tę cytrynową słodkość. Pierwszy raz spotkałam taki liquid. Przywołuje dobre wspomnienia. To dom, kuchnia, ciepła lampa nad stołem na którym pachnie dopiero co wyjęte z piekarnika ciasto.
ciasto_cytrynowe.jpg


TQRB
Tutaj mamy mocniejszy tytoń, bardziej zdecydowany, nie tak łagodny. Ten pozwala innym smakom towarzyszyć, ale nie dominować. Bo on gra główną rolę. Trochę przypomina XRD 300, bo jest równie mocny, ciemny i wilgotny, ale zasadnicza różnica polega na dosłodzeniu. To bogactwo smaków owocowych, które czarują swoją różnorodnością. Jest to wręcz orgia smaków, od słodkich po kwaśne, wśród których delikatnie przebija się Dzika róża. Słodka, niesamowicie pachnąca i smakowita jak nadzienie w pączkach. No i mamy idealną parę. On mocny i zdecydowany jak facet i ona słodka, figlarna, pachnąca i roześmiana – różana towarzyszka. Dla mnie ten liquid, to mistrzostwo świata. Żeby połączyć różę z tytoniem, trzeba mieć odwagę i niesamowitą intuicję. Brawo Tomku!
Dzika-róża.jpg


A teraz idę napić się mleka :lol:

Cdn... ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Wróć do „Liquidy homemade”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot], Hofner i 6 gości