Finalizując wątek. Nie bawi mnie nekromancja zatem od razu uprzedzam, iż celem nie jest odkopanie wątku znajdującego pół metra pod ziemią. Czuję się jednak zobligowany aby odpowiedzieć i "dopiąć" temat do końca. Być może komuś kiedyś przyda się pełna dawka informacji i testów. Przepraszam tu za czas, problemy ze zdrowiem i pracą skutecznie oddaliły mnie od zapisania tych kilku zdań.
Mimo iż moja wiedza jest coraz większa wciąż nie mogę "ułożyć" sobie zależności między większą, mniejszą opornością, średnicą grzałki a wpływem na smak. Czytam dużo, praktyka pokazuje co innego, na to wchodzi jeszcze rodzaj drutu oraz firma, która go wyprodukowała. Efekt tego jest taki, że mam swoje zdanie, które może się potwierdzić na jednym parowniku, nie być w związku z prawdą w innym.
Testowałem kolejne nośniki waty. Niestety nie udało mi się dobrać do BaconCotton. Mimo to z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że w Blitzenie nie robi to wielkiej różnicy. Najczęściej stosuję NativeWicks i działa (bez wygotowywania i innego szamaństwa). Najgorzej sprawuje się Kendo - słabo chłonie, szczególnie gęstsze płyny. Znajomość zachowania się waty wymagana. Muji trochę się spłaszcza, NativeWicks delikatnie puchnie. Trzeba wyczesać końcówki i watę ułożyć tak aby wyczesane końcówki zakrywały połowę kanaliku na liquid. Standardowo nie upychamy na siłę waty, ale luzów też być nie może bo "koło" odpadnie. Trzeba uważać żeby wata nie dotykała górnej części atomizera, może się przegrzać i przypalić.
Testowałem również wiele drutów, rozmiarów, ułożeń, rezystancji itp. Wyższa szkoła żelastwa. Stwierdzam, że może nie drut co sam parownik działa lepiej na drutach wyższej oporności, jako że Blitzen bardzo ładnie daje rade od 50W w górę. Biorąc pod uwagę przelot tego urządzenia, można śmiało włożyć mu 0,4 - 0,7 dual-coil setup w gruncie rzeczy z dowolnego drutu. Mam złe doświadczenia z GeekVape, całkiem całkiem z UD i zaskakujące dobre z DemonKillers. Zalecam od 28GA w górę z owijką rzędu 0.1 - 0.15ohm. Single coil wychodzi tak samo jak dual, jeśli nie gorzej.
Blitzen, jak kolega Haze napisał, nie oddaje rewelacyjnie smaku. Szczególnie dla mnie, osoby która jest na tym punkcie wyczulona. Oczywiście jest i ma się dobrze, nie robi to jednak niesamowitego szału. Szereg opinii innych użytkowników, na temat tego parowozu, świadczy o tym, że jestem w mniejszej grupie osób, które preferują przerost smaku na dymem (to również należy wziąć pod uwagę przy ocenie tego urządzenia). Przelot zdecydowanie za duży. Ma full mam otwarty tylko po zalaniu (kilka delikatnych strzałów szamańskich aby odparować ewentualny nadmiar płynu), przeważnie jest na 2/3 zamknięty (lubię delikatny opór powietrza). Jest to logiczne, ale może warte zaznaczenia, bardziej intensywne i mniej owocowe smaki oddaje lepiej niż mniej intensywne i owocowe. Deserówki wychodzą średnio, zalecałbym w przypadku miłośników owocówek, wycyrklowanie większego stężenia przy Blitzenie lub przesiadkę na inny aromat. Premixy (szczególnie te, które zostawiają tylko 10ml do dolania) nie dają wiele możliwości twórczych - chcesz nikotyne to musisz i tak te 10ml dolać. Dla palących 0'ówki zostawiłbym bez dotykania. Dla mixów z większymi buteleczkami (jak w przypadku 120 Virtusa) polacm zrobić na 90-100ml i zobaczyć jak wyjdzie. Stężenie aromatu wywarów własnej produkcji polecam ustawić na 20% (chyba, że temat jest sprawdzony). Ja często eksperymentuje z nowymi smakami i tak jakieś jabłko na 10% może być kompletnie nie wyczuwalne, tak ostatnio kupiłem ciastko cytrynowe na 15% omal mnie nie zabiło. Wszystko zależy. Ponad to Blitzen bardzo ładnie gra z gęstszymi wywarami. Myślę, że smaki o charakterze przebijającym się, jak coś w stylu "ice", czy "mięta" na pewno oddałyby tu ładny efekt. Suma sumarum, można z tego parownika cisnąć wyższe numerki, na takich lepiej mu się pracuje. Jeśli gdzieś pojawiło się przekłamanie, źle wyciągnięte wnioski - proszę mnie skorygować aby przyszłe pokolenia nie dostały błędnego pakietu informacji. Słowami końcowymi mogę dodać, że sprawiłem sobie Kylina Mini, mimo że wciąż nad nim pracuje, smak oddaje lepiej. Z tych dwóch poleciłbym Kylina Mini.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pomoc w kwestii rozwiązania mojego problemu, rozwianiu wątpliwości
---- Offtop ----
Poluję na:
Azeroth RTA (dual / triple coil)
Aqua Reboot RTA (dual coil)
Jeśli ktoś widział te cuda w Polsce lub ma i chce się podzielić opinią w odniesieniu do produktów znajdujących na polskim rynku, będę wdzięczny.
. Smak oceniałem gorzej od tego oddawanego przez Zeusa. Dodatkowo irytowało mnie pocenie się wlotów powietrza. W swoim uporze nie zmieniałem jednak wiele w przygotowywanych setupach. Cały czas robiłem je podobnie - jedna grzałka 3mm, ok. 0,6om, moc 30W. Atomizerki trafiły do szuflady. Dopiero ostatnio spróbowałem zaszczepić w Blitzenie dwie grzałki. Osiągnąłem 0,24om. Moc 42W. No i eureka. Dużo lepsze oddawanie smaku, brak pocenia AH, chmura wielkości dymu wydobywanego z rury wydechowej 1,9 TDi podczas gwałtownego przyśpieszania. Tylko kolor chmury inny. W tej chwili Blitzeny obok Kylin mini to mój pierwszy wybór.
