Basika szaleje , czyli jej pomysły na liquidy

Awatar użytkownika
basika
Waperka
Waperka
Posty: 3854
Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 5174 razy
Otrzymał podzięk.: 6264 razy
Płeć: Kobieta

Basika szaleje , czyli jej pomysły na liquidy

Postautor: basika » pt kwie 05, 2019 5:45 pm

slaviop pisze:Już dawno wszystko poszło z dymem albo raczej z chmurą...

Cieszę się że smakowało :db:
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Basika szaleje , czyli jej pomysły na liquidy

Postautor: slaviop » pt kwie 05, 2019 5:41 pm

Już dawno wszystko poszło z dymem albo raczej z chmurą...

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
basika
Waperka
Waperka
Posty: 3854
Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 5174 razy
Otrzymał podzięk.: 6264 razy
Płeć: Kobieta

Basika szaleje , czyli jej pomysły na liquidy

Postautor: basika » pt kwie 05, 2019 5:32 pm

Sixtysix pisze:@basika a z tego grudnia nie ostało Ci się jakiś owocowych blendów ? :D


Przykro mi @
Awatar użytkownika
Sixtysix
. Nie zostało, bo nie robię takich liquidów. Owoce toleruję tylko w połączeniu z chłodną miętą, którą kocham równie mocno jak anyż. :smile:
A te tytoniówki, które dostał Sławek, to eksperyment, chciałam żeby je ocenił. *czajniczek*
Awatar użytkownika
Sixtysix
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 114
Rejestracja: czw gru 27, 2018 4:30 pm
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Podziękował: 37 razy
Otrzymał podzięk.: 64 razy
Płeć: Mężczyzna

Basika szaleje , czyli jej pomysły na liquidy

Postautor: Sixtysix » ndz mar 31, 2019 7:21 pm

@
Awatar użytkownika
basika
a z tego grudnia nie ostało Ci się jakiś owocowych blendów ? :D
Obrazek
Awatar użytkownika
basika
Waperka
Waperka
Posty: 3854
Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 5174 razy
Otrzymał podzięk.: 6264 razy
Płeć: Kobieta

Basika szaleje , czyli jej pomysły na liquidy

Postautor: basika » ndz mar 31, 2019 5:18 pm

slaviop pisze:Chylę czoła i kłaniam się w pas przed sztuką warzelniczą naszej plecionki.


To plecionka dziękuje za tak miłą i ciepłą recenzję, zwłaszcza że w przypadku tytoniówek mam małe doświadczenie i cały czas się uczę. Ale po takich słowach zachęty mam jeszcze więcej zapału. :smile:

Recepturę wyjątkowo zapisałam i chętnie się podzielę. No i powiem tylko, że moje wyroby leżakowały ponad trzy miesiące, bo zrobiłam je w grudniu, dopiero po tym czasie uznałam je za gotowe.
*wino*
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Basika szaleje , czyli jej pomysły na liquidy

Postautor: slaviop » pt mar 29, 2019 8:15 pm

Karawana jechała całą noc, aby rankiem przybyć do Marrakeszu. Zarówno ludzie jak i objuczone towarem wielbłądy byli znużeni.
Trafili akurat na dzień targowy i liczyli, że ich wyszukane towary szybko znajda nowych nabywców, a ich kiesy zapełnią się po brzegi.
Szybko rozstawili kilka niewielkich namiotów. Khair dobrze traktował swoich ludzi , ale wymagał posłuszeństwa i ciężkiej pracy. Płacił dobrze i zawsze oferował swoją pomoc. Nie znosił oszustwa i lenistwa a kradzież karał szybką śmiercią.
Możliwe, że dzięki tym zasadom jego rodzina od pokoleń znana była z najlepszych towarów w całym Maroku. Sztukę kupiecką miał we krwi, tak samo jak pustynny piach w płucach i niech Allach wybaczy mu za bluźnierstwo i otworzy bramy raju - piach miał wszędzie i pragnął w końcu osiedlić się w innym miejscu, niż to morze piachu.
Wstawał ranek. Za kilka godzin słońce zacznie palić żywym ogniem i zacznie się wojna o towar.
Miał wszystko: jedwab z Chin, miód i jantar z odległej Lachii, perły z Indii.
Ale to wszystko było niczym. To tylko rzeczy, to zbytki. Ważne było coś innego.
Żaden bogacz, Szejk czy Emir nie mógł obejść się na swoim dworze bez przypraw i korzeni.
Szafran, wanilia, kurkuma, curry, pieprz i sól. To była jego domena. To był sens jego życia. Dla przypraw przemierzył świat. To co widział, mogło by być dobra opowieścią.
Mógłby zabawiać bajaniem możnych. Tęsknił za tym wszystkim, ale czuł że jest już w wieku, w którym stare kości nie noszą już tak człowieka ...
Oprócz wszystkich tych wyszukanych przypraw i materii z odległego Kitaju miał coś jeszcze. Coś, co było jego dumą i tajemnicą.
W odległej Skandynawii za morzem plemion Słowiańskich, którzy kazali nazywać się Bałtami, żył waleczny lud. Na jałowej i zimnej ziemi mieszkali srodzy wojownicy. Umiłowali sobie miód i wino. Walczyli zaciekle miedzy sobą o władzę, ale też jednoczyli się i najeżdżali ościenne krainy - jak to mówili na Viking idą. I tak Khair zaczął nazywać ich Vikingami.
Pomimo zamiłowania do walki i napitków przeklętych przez proroka, mieli coś na czym mu bardzo zależało. Mieli tytoń. Szczególny gatunek, nie taki jak w Indiach czy Chinach. Ten był wytrawny , lekko kwaśny i bardzo aromatyczny a przy tym łagodny w smaku. Wikingowie chętnie wymienili się z zamorskimi kupcami. W zamian wzięli 2 konie i pięknie zdobione bułaty z Indii. Dorzucił im w podzięce za to że dobrze się targowali belę sukna i wyruszył w drogę powrotną.
Koleżanki i koledzy już wiadomo o jakim płynie mowa.
Kiedyś, jak paliłem fajkę, to udało mi się podobny tytoń nawet kupić. Lekko kwaśny, ale łagodny i aromatyczny. Nazywał się podobnie - Nordic.
Basika zrobiła coś co przeszło jej oczekiwania. Oby miała recepturę, bo bedę chciał tego specyfiku więcej...
Chylę czoła i kłaniam się w pas przed sztuką warzelniczą naszej plecionki.
Niniejszym i z nadanego mi, przysługującego prawa, nadaję nazwę cieczy od Basi.
Marakesch Sand Tabaco Vanil.
https://www.youtube.com/watch?v=uhHsunkNhN4
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Basika szaleje , czyli jej pomysły na liquidy

Postautor: slaviop » czw mar 28, 2019 5:57 pm

Jak wiadomo ja bardzo rzadko kosztuje sklepowych płynów , no chyba ze Colę lub ciemne piwo. Liquidy toleruję raczej własne lub zrobione przez znajomych.
Dostąpiłem zaszczytu skosztowania aż czterech nowych płynów produkcji naszej salonowej koleżanki Basiki. Zero opisów smakowych. Brak proporcji gliceryny i glikolu. Nie wiem też, ile tam jest nikotyny...
I wiecie co?... Bardzo mnie to cieszy. To jak bym w ciemną noc dorwał się do pudełka czekoladek. Nie wiadomo na co się trafi. Idzie się na wyczucie...
Za platformę testową posłuży mi dripper z zestawu Bonza i zasilanie Aegis. Grzałki w dualu z drutu ss. Taki skromny fused clapton, marne 0.16 oma zawickowane Jelly Fishem... 80 wat, co by to żelastwo ruszyło z miejsca.
Sam zapach w butelce lekko ostry i dosyć intensywny. Gdzieś wyczuwalna lekka nuta tytoniu przeplatana o ile się nie mylę anyżem.
Barwa lekko ciemna. Płyn lepki w zetknięciu ze skórą...
Wszyscy z domu wyszli , wiec mogę zakurzyć pomieszczenie.
Pierwsze zaciągniecie lekko, airhole otwarte w dwóch trzecich. Powoli, ale głęboko. Niczym pracownik linii produkcyjnej na przerwie w pracy, na upragnionego papierosa.
O k...a jego mać. Co to jest...??? Co tam Basika dała. Dobre jak nigdy, a przyznam ze rzadko dostaję tytoniówki... Chcę więcej, jestem pazerny na odczucia smakowe.
Teraz mocniej. Za każdym razem smak jest bardziej intensywny. Jest tytoń nasączony lekko chłodem anyżu i o ile moje kubki smakowe się nie mylą to w oddali tego wszystkiego wyczuwa się nutkę wanilii. I to zaskakujące szczypanie w język. Absolutnie nie czuje się dyskomfortu tylko przez ciekawość. Ciekawość co będzie za następnym razem.
Basiu płyn klasa sama w sobie i możesz go śmiało rozprowadzać po najlepszych sklepach, o ile ich na to stać...
Women Cigarette nazwę już masz.
Obrazek
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...

Wróć do „Liquidy homemade”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości