NETy od La Tabaccheria
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
NETy od La Tabaccheria
Jak dla mnie bez większego znaczenia: trzy dni albo trzy miesiące, są tak samo ... hmmm ... specyficzne .
-
- Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: czw sty 03, 2019 10:18 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Otrzymał podzięk.: 61 razy
- Płeć:
Re: NETy od La Tabaccheria
Tabakiery nie próbowałem. Jedyny nie słodki aromat tytoniowy z jakim miałem styczność to Periqe Flavor Art. Dzięki za namiary sprawdzę Vape Lab
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
NETy od La Tabaccheria
Kajtek pisze:Masz jakieś doświadczenia z Kentucky 100%?
Fajki nie miałem nigdy w paszczy. Tytonie od MA są dość specyficzne, nie każdemu podchodzą te korzenne posmaki. Próbowałeś ich, nomen-omen, Tabakierę? Dużo można o niej powiedzieć ale na pewno nie, że jest za słodka Poza tym warto spróbować Virginie od Nova (dostępna w vapelab), no i oczywiście opisywanej tutaj Virginii - w porównaniu do "cywilizowanych" aromatów to jest hardkor
-
- Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: czw sty 03, 2019 10:18 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Otrzymał podzięk.: 61 razy
- Płeć:
Re: NETy od La Tabaccheria
Swego czasu paliłem fajkę i moim ulubionym smakiem była mieszanka Virginia z Kentucky. Masz jakieś doświadczenia z Kentucky 100%?Próbowałem tytoniówek MA ale to nie dla mnie. Za słodkie dla mnie.
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
NETy od La Tabaccheria
Swego czasu wynalazł je @ bertoVapes , a ostatnio zauważyłem je przy okazji zakupów u naszych południowych sąsiadów więc wziąłem:
W sumie bez większego entuzjazmu bo jak parę lat temu kupiłem odpowiednią dawkę z US :
... to okazało się, że całe to stado można podzielić w zasadzie jedynie na ... TRZY główne bukiety , a reszta to niuanse smakowe.
Są to tzw. NETy (naturally extracted tobacco) czyli, teoretycznie, najbliżej tytoniu jak to możliwe. I tak: Virginia jest DOSKONAŁA. A właściwie powinienem powiedzieć, że jest doskonałym przedstawicielem NETów - nie ma żadnych "upiększaczy" smaku, żadnych słodkości (które można spotkać w mniej ortodoksyjnych aromatach, jak np. Nova), żadnej pyrazyny, itp. Szczątkowa, majacząca gdzieś w tle, słodycz jest prawdopodobnie naturalna, ale i tak jest ona ZDOMINOWANA przez specyficzną, tytoniową, i lekko wręcz podduszającą szorstkość, niebezpiecznie ocierającą się o smród charakterystyczny dla ... tak tak - dla analogów. Mam wrażenie, że gdyby z analogów usunąć całą chemię, którą łaskawie dodają tam koncerny to tak właśnie smakowałby CZYSTY tytoń. MOCNA RZECZ, ale na pewno nie do wapowania non-stop. Wskazane używanie w towarzystwie mocnych trunków
Co do Mixture N.1 to obowiązuje wszystko powyższe z taką "drobną" zmianą, że jest to ekstrakt z LATAKII. I dla mnie temat się tu kończy - Latakie robi się z wędzonych liści tytoniu i tutaj czuć to doskonale, po prostu wędzonka, aromat jak po wrzuceniu w ognisko specyficznego kawałka drewna (nie pytajcie jakiego). Aczkolwiek są fajkowi maniacy, którzy się nim zachwycają.
PS. Aromaty kupiłem TUTAJ. Wysyłka do PL 3 EUR, paczka idzie 3-5 dni. Strona nie ma wersji angielskiej
W sumie bez większego entuzjazmu bo jak parę lat temu kupiłem odpowiednią dawkę z US :
... to okazało się, że całe to stado można podzielić w zasadzie jedynie na ... TRZY główne bukiety , a reszta to niuanse smakowe.
Są to tzw. NETy (naturally extracted tobacco) czyli, teoretycznie, najbliżej tytoniu jak to możliwe. I tak: Virginia jest DOSKONAŁA. A właściwie powinienem powiedzieć, że jest doskonałym przedstawicielem NETów - nie ma żadnych "upiększaczy" smaku, żadnych słodkości (które można spotkać w mniej ortodoksyjnych aromatach, jak np. Nova), żadnej pyrazyny, itp. Szczątkowa, majacząca gdzieś w tle, słodycz jest prawdopodobnie naturalna, ale i tak jest ona ZDOMINOWANA przez specyficzną, tytoniową, i lekko wręcz podduszającą szorstkość, niebezpiecznie ocierającą się o smród charakterystyczny dla ... tak tak - dla analogów. Mam wrażenie, że gdyby z analogów usunąć całą chemię, którą łaskawie dodają tam koncerny to tak właśnie smakowałby CZYSTY tytoń. MOCNA RZECZ, ale na pewno nie do wapowania non-stop. Wskazane używanie w towarzystwie mocnych trunków
Co do Mixture N.1 to obowiązuje wszystko powyższe z taką "drobną" zmianą, że jest to ekstrakt z LATAKII. I dla mnie temat się tu kończy - Latakie robi się z wędzonych liści tytoniu i tutaj czuć to doskonale, po prostu wędzonka, aromat jak po wrzuceniu w ognisko specyficznego kawałka drewna (nie pytajcie jakiego). Aczkolwiek są fajkowi maniacy, którzy się nim zachwycają.
PS. Aromaty kupiłem TUTAJ. Wysyłka do PL 3 EUR, paczka idzie 3-5 dni. Strona nie ma wersji angielskiej
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości