Czy to jeszcze ma w ogóle sens?

Ogólnie o sprawach związanych z wapowaniem
Riccardo
Płeć: nieokreślona

Re: Czy to jeszcze ma w ogóle sens?

Postautor: Riccardo » pn cze 22, 2015 7:33 am

To właśnie powód mojego znikania z forów (forów, nie for!). Znudzenie. Sprzęt działa, mi wystarcza, pogoni za chmurą nie mam. Uzależnienie już prawie śladowe, mogę spokojnie obyć się cały dzień bez e-p. Chmurzę bo lubię puszczać chmurkę. Z tym, że ja jestem gadżeciarzem, lubiłem kupować sprzęt. Potem mi przeszło, też pozbyłem się kupy sprzętu, na szczęście większość z zyskiem. Oczywiście, co jakieś czas nachodzi mnie żeby zobaczyć co to się tam w e-p dzieje i wtedy zwykle coś kupuję. Ale już bez większych emocji. Nie rzucam się na nowości. Na tę chwilę mam ochotę wypróbować TC, może nawet puszczę jedną większą chmurę i pewnie na tym się skończy :mrgreen:
Jack232
Płeć: nieokreślona

Re: Czy to jeszcze ma w ogóle sens?

Postautor: Jack232 » pn cze 22, 2015 6:17 am

Marcin pisze:Od jakiegoś czasu mnie to zastanawia...
Czy ta pogoń za chmurą, za niepowtarzalnym smakiem, za nowymi sprzętami i za modą, która mocno ociera się o pozerstwo??
Ostatnio przestało mnie to bawić. Pozbyłem się większości sprzętów (trochę kasy "odzyskałem"), zostawiłem sobie jeden, ale nie czuję już przyjemności z używania go. Mimo iż jest to dobry, oryginalny sprzęt...
Tak samo jest z forami... Kiedyś czytałem niemal wszystko, udzielałem się (głupowato, ale jednak :mrgreen: ), brykałem po czacie...
Teraz (głównie trawnik), to jest męczące. Jak kilka dni temu spojrzałem na SB, to walnąłem soczystego fejspalma i mruknąłem: LITOŚCI...
I odkąd nie "łażę" po forach, nagle mam więcej czasu na wszystko to, co do tej pory odkładałem...
Odejście reed'a od chmurzenia i z forum, dało mi do myślenia :) Pieprznąć to wszystko i uwolnić się od tego tematu... Ale u mnie to nie jest takie proste, bo pracuję w "branży"... Jestem temu coraz bliższy :) Zostawić sobie jakiegoś małego pizdryka do pochmurzowywania (ale durne słowo wymyśliłem :mrgreen: ) i używać gnojka tylko w pracy :D

A jak to wygląda u Was? :D



Qcyk *puk* czyżby dopadł Cię SKS ? W tak młodym wieku ??? ;)
Więcej luzu w podejściu do tematu . Nie samym e-petem świat stoi , a my tego świata nie zbawimy .
Awatar użytkownika
amsaw
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1867
Rejestracja: wt cze 09, 2015 8:30 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3123 razy
Otrzymał podzięk.: 2544 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy to jeszcze ma w ogóle sens?

Postautor: amsaw » ndz cze 21, 2015 8:32 pm

Też to widzę.
E-palenie stało się modą i przez to straciło swój urok pewnej elitarności :lol: Ponadto moda na e-p spowodowała błyskawiczny postęp w tworzeniu nowych rozwiązań pozwalających nie na to, czemu chmurzenie miało służyć - czyli pomocy w walce z nałogiem, ale na zabawę, którą wapowanie niestety się stało.
Widać to i po zasilaniach pozwalających na godne zastępowanie wytwornic pary, ale widać to po sposobie sprzedaży sprzętu. Ostatni przypadek sławnych inaczej pink fury pokazuje na jaki target nastawiony jest w tej chwili rynek.
Gimnazjum i liceum - idealny cel sprzedażowy. Łatwo wykreować modę, łatwo wciskać im wszelkie pseudonowinki, i łatwo wkręcać ich w wyścig pt. "Kto zrobi większą chmurę bez urywania sobie wszystkich palców."
Takie czasy. Wszystko szybko się nudzi. Potrzebne są coraz to nowsze i silniejsze bodźce.

Z wielu względów ominął mnie zakupoholizm. Mam w tej chwili dwa leciwe parowniki i jeszcze bardziej leciwe zasilanie.Nawet mechanik od Tommiego (jeszcze raz dzięki) błyskawicznie został zaanektowany przez małżowinę.
Tyle, że dla mnie chmurzenie jest w 100% walką z nałogiem. Doprowadziłem swój organizm do takiego stanu, że rzucenie śmierdziuchów stało się koniecznością. Nigdy nie byłem gadżeciarzem i to również mnie uratowało. No i finanse kiepściutkie, więc pokus brak :mrgreen:

Co do for. Udzielałem się głównie z wdzięczności. Spłacam dług. Mnie też pomogło parę osób, dzięki czemu ponad dwa lata nie miałem fajki w gębie. Dlatego chciałem i chcę pomóc innym.
Jednak coraz częściej nie ma komu pomagać. Każdy chce wielką chmurę, subohmy i pudełeczka z gigantyczną mocą.
Niestety chmurzenie przestaje powoli być sposobem na zerwanie z nałogiem. Jest modną zabawą. Stąd też biorą się problemy ze znalezieniem ludzi do walki z tym co nadchodzi. Z ograniczeniami i kretyńską regulacją rynku. Ci, którzy okupują fora i fejsbukowe grupy są nieświadomą niczego tłuszczą. Ofiarami rewolucji oświatowej, powodującej zanik myślenia logicznego. Oni żyją dniem dzisiejszym, każdy kit można im wcisnąć. Żyją tak, jak nauczyła ich szkoła - nieważny jest cały okres nauki, ważne jest zaliczenie testów, do których wiedza nie jest konieczna. No i efekt tego widać.
Mnie też coraz częściej już po prostu się nie chce. A po drugie, Marcin, ile można o tym samym pisać :lol:
Pykam, żeby nie wrócić do analogów.
Cała moja filozofia.
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Czy to jeszcze ma w ogóle sens?

Postautor: robert » ndz cze 21, 2015 8:12 pm

Lubiłem czytać Twoje posty na trawniku. :) Z niektórymi wypowiedziami się nie zgadzałem,ale zawsze dobrze Cię oceniałem.Dla mnie zawsze byłeś "starym waperskim dziadkiem " :lol: Może za dużo i za długo siedzisz w tym,więcej luzu moim zdaniem.To że pracujesz w branży też nie pomaga :(
Podejrzewam że ciężko dwudziesty raz dziennie tłumaczyć co to jest e-palenie ,lejemy liquid a nie olejek i taki tam bzdety.Moim zdaniem nie ma co gonić za nowościami ,bo i tak króliczka nie dogonisz.Cieszę się że nigdy nie wpadłem w spiralę zakupów ,nie jestem fanem super chmury i dużej ilości watów.Może to jest wyjście?Kiedyś też dużo czasu spędzałem na trawniku,ale wyluzowałem.Chmurzenie jest ważne ,ale nie najważniejsze.Więcej luzu
Kolego,może to chwilowy kryzys. *czajniczek*
Marcin
Płeć: nieokreślona

Czy to jeszcze ma w ogóle sens?

Postautor: Marcin » ndz cze 21, 2015 7:44 pm

Od jakiegoś czasu mnie to zastanawia...
Czy ta pogoń za chmurą, za niepowtarzalnym smakiem, za nowymi sprzętami i za modą, która mocno ociera się o pozerstwo??
Ostatnio przestało mnie to bawić. Pozbyłem się większości sprzętów (trochę kasy "odzyskałem"), zostawiłem sobie jeden, ale nie czuję już przyjemności z używania go. Mimo iż jest to dobry, oryginalny sprzęt...
Tak samo jest z forami... Kiedyś czytałem niemal wszystko, udzielałem się (głupowato, ale jednak :mrgreen: ), brykałem po czacie...
Teraz (głównie trawnik), to jest męczące. Jak kilka dni temu spojrzałem na SB, to walnąłem soczystego fejspalma i mruknąłem: LITOŚCI...
I odkąd nie "łażę" po forach, nagle mam więcej czasu na wszystko to, co do tej pory odkładałem...
Odejście reed'a od chmurzenia i z forum, dało mi do myślenia :) Pieprznąć to wszystko i uwolnić się od tego tematu... Ale u mnie to nie jest takie proste, bo pracuję w "branży"... Jestem temu coraz bliższy :) Zostawić sobie jakiegoś małego pizdryka do pochmurzowywania (ale durne słowo wymyśliłem :mrgreen: ) i używać gnojka tylko w pracy :D

A jak to wygląda u Was? :D

Wróć do „Dyskusja ogólna”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości