Dbanie o ogniwa - żywotność

Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

Dbanie o ogniwa - żywotność

Postautor: Haze » wt sie 27, 2019 8:49 am

To tak dla jasności:

"NASZE" BATERYJKI NIE WYMAGAJĄ "FORMOWANIA" ANI ROZŁADOWYWANIA DO ZERA!!!

To zaszłość z czasów baterii niklowych (zakazanych w EU od 2009 roku), kiedy pozostawienie porcji energii w momencie przystąpienia do ładowania powodowało krystalizacje na elektrodzie co "zapychało pojemność" ogniwa. Rysunek poglądowy (przesadzony, ale o to mniej więcej chodziło):

pamiec-NI.png


W przypadku "naszych" bateryjek Li-Ion, NIEPEŁNE ROZŁADOWANIA SĄ WRĘCZ WSKAZANE. Poniżej tabelka jak stopień rozładowania, przy którym przystępujemy do ponownego ładowania wpływa na czas życia bateryjki:

Li-Ion-czas-vs-wylad.png

Widać, że optymalnie byłoby rozładowywać do poziomu 50% możliwej do wyciągnięcia pojemności - wtedy uzyskamy odpowiednik 750 pełnych ładowań (vs 500 przy rozładowywaniu "do zera"). "Do zera" jest w cudzysłowie ponieważ współczesna elektronika pilnuje bezpiecznego poziomu rozładowania i odcina baterię w okolicach kompromisu czasu życia i pojemności, czyli najczęściej w okolicach 3 V. Tak że stosując mody elektroniczne nie musimy obawiać się o dewastację ogniw :smile: Jedynie użytkownicy mechaników mają na to szansę, ale tu z kolei poniżej 3 V tak drastycznie spada produkcja chmury, że mało kto ciągnie dużo niżej.

I jeszcze ILOŚĆ CYKLI PRZEWIDZIANYCH DLA BATERII czyli jej CZAS ŻYCIA. Najczęściej definiuje się go jako ilość pełnych sekwencji rozładuj-naładuj (w bezpiecznych granicach, np. 3 - 4,2 V), dla których pojemność baterii nie spadnie poniżej 80% wartości wyjściowej. (niektórzy przyjmują też 70%) Dla naszych, markowych, ogniw przyjmuje się tu ilość 500. Przy czym wartość ta zależy (trochę) od tego jak żyłujemy bateryjkę:

Li-Ion-life-vs-rate.png
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Obrazek
Awatar użytkownika
Metall
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2067
Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 2128 razy
Otrzymał podzięk.: 2038 razy
Płeć: Mężczyzna

Dbanie o ogniwa - żywotność

Postautor: Metall » wt sie 27, 2019 7:22 am

@
Awatar użytkownika
Azgar
, akurat na to nie zwróciłem uwagi... Choć niektórzy naprawdę daleko mają do pracy ;) Jednak kierowałem się czymś innym. Po lekturze Twoich postów wykluczam, abyś był kobietą :D
Awatar użytkownika
Azgar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1705
Rejestracja: śr sie 30, 2017 7:49 pm
Lokalizacja: Michrów
Podziękował: 1293 razy
Otrzymał podzięk.: 1694 razy
Płeć: Mężczyzna

Dbanie o ogniwa - żywotność

Postautor: Azgar » wt sie 27, 2019 7:20 am

No na bank, z Sosnowca do Piaseczna trochę daleko. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Metall
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2067
Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 2128 razy
Otrzymał podzięk.: 2038 razy
Płeć: Mężczyzna

Dbanie o ogniwa - żywotność

Postautor: Metall » wt sie 27, 2019 7:16 am

Azgar pisze:
Sam jestem sprzedawcą w sieci sklepów "na E" i nawet zachęcam klientów żeby po kupnie sprzętu (akusy, box i atomizer) od razu uzbrajali sprzęt i cieszyli się nowym zakupem w drodze do domu.

To na bank nie Ty tam byłeś za ladą ;)
Awatar użytkownika
Krasnal45
Moderator
Moderator
Posty: 6684
Rejestracja: sob cze 20, 2015 6:38 am
Lokalizacja: Aglomeracja Śląska
Podziękował: 5173 razy
Otrzymał podzięk.: 7643 razy
Płeć: Mężczyzna

Dbanie o ogniwa - żywotność

Postautor: Krasnal45 » wt sie 27, 2019 6:14 am

__________________________________
Obrazek
__________________________________
Od 22.02.2013 bez analoga.
You don't smoke? Do not vape!
Obrazek
Awatar użytkownika
Metall
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2067
Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 2128 razy
Otrzymał podzięk.: 2038 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Dbanie o ogniwa - żywotność

Postautor: Metall » wt sie 27, 2019 4:56 am

Wg mnie cykl ładowania to pełny cykl od napięcia minimalnego do maksymalnego, dlatego właśnie zaleca się ładować li-iony pomiędzy tymi skrajnymi zakresami napięcia (~20 - ~ 90% "pojemności"), aby nie skracać ich żywotności.
Awatar użytkownika
Vukotich
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 124
Rejestracja: sob lut 02, 2019 10:23 am
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podzięk.: 138 razy
Płeć: Mężczyzna

Dbanie o ogniwa - żywotność

Postautor: Vukotich » pn sie 26, 2019 9:42 pm

Z tego co mi wiadomo, to li-iony wręcz nie lubią rozładowywania do końca. Lepiej poruszać się w zakresie 20-90% naładowania cały czas, dołądowując je regularnie. Z drugiej strony można się spotkać z informacjami takimi jak ilość cykli pracy przewidzianych dla danej baterii. Nie do końca rozumiem to sformułowanie. To jest szacunkowe, dla zobrazowania sobie? Czy faktycznie realna ilosć podładowań ma znaczenie dla żywotności baterii?

Tu już by trzeba mocarzy takich jak @
Awatar użytkownika
Haze
faktycznie wywołać do tablicy :D
Stop głupocie. Stop PiS. Reboot the system.
Awatar użytkownika
Azgar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1705
Rejestracja: śr sie 30, 2017 7:49 pm
Lokalizacja: Michrów
Podziękował: 1293 razy
Otrzymał podzięk.: 1694 razy
Płeć: Mężczyzna

Dbanie o ogniwa - żywotność

Postautor: Azgar » pn sie 26, 2019 9:10 pm

Szczerze...
Żadnych ogniw 18650, czy to Molicel P26, LG HG2, Sony VTC5 czy jakichkolwiek innych nie formatowałem.

Sam jestem sprzedawcą w sieci sklepów "na E" i nawet zachęcam klientów żeby po kupnie sprzętu (akusy, box i atomizer) od razu uzbrajali sprzęt i cieszyli się nowym zakupem w drodze do domu.

Moim zdaniem bujda ale mogę się mylić.
Chętnie dowiem się co myślą o tym ludzie którzy lepiej się znają ode mnie.

@
Awatar użytkownika
Haze
co ty na to ? :mrgreen:
Awatar użytkownika
Metall
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2067
Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 2128 razy
Otrzymał podzięk.: 2038 razy
Płeć: Mężczyzna

Dbanie o ogniwa - żywotność

Postautor: Metall » pn sie 26, 2019 8:52 pm

Kilka dni temu znów byłem w sklepie na e. Nie na stronie www, fizycznie. Bo musiałem. I mam z jednej strony zabawną, a z drugiej jednak niezabawną historyjkę, którą z chęcią się podzielę. Przy okazji odświeżę trochę ten temat. Jak kogoś to nie interesuje to niech nie czyta ;)

Otóż wszedłem i akurat trafiłem na finalizację transakcji. Jakiś gość kupował jakiegoś moda (chyba w kicie, ale mniejsza o to) i parę akumulatorów. Od sprzedawcy (zaznaczam, że tego sprzedawcę widzę tam już od bardzo dawna i nie jest on żadnym małolatem) usłyszałem ciekawą odpowiedź na pytanie zadane przez owego klienta.

Klient zapytał czy te akumulatory są naładowane. Dostał odpowiedź, że tak, ale niewiele. Po czym zapytał o to czy używać ich od razu i potem naładować czy też od razu naładować, tzn. nie używać takich kupionych bez doładowania. Kolejną odpowiedzią sprzedawcy był tekst, że lepiej je rozładować do końca i naładować do pełna, bo takie formatowanie baterii pomaga i potem lepiej trzymają.

Klient kupił dwa aku 18650, litowo-jonowe, czyli obecny standard.

Mam pytanie, bo już mi się w pale miesza. Czy słowa sprzedawcy mają jakikolwiek sens?

Z tego co wiem i w takim przeświadczeniu żyję, że li-iony nie potrzebują żadnego formatowania (w sumie to formowania, bo sformatować to sobie można dysk w kompie), czyli rozładowywania do końca i ładowania do pełna po zakupie. Przecież m.in. po to opracowano li-ion, żeby wyeliminować podstawowe bolączki akumulatorów niklowo-metalowych czy tam niklowo-wodorowych (już zapomniałem jakie to one były dokładnie), a jedną z nich był tzw. efekt pamięci (zmniejszanie pojemności ogniwa wskutek jego ładowania przed całkowitym rozładowaniem). I temu efektowi pamięci miał właśnie zapobiegać proces nazywany formowaniem, który w powszechną świadomość wrył się jako owe formatowanie. Nadal czasem słyszę, jak niektórzy formatują baterię w swoich nowo zakupionych, nowoczesnych smartfonach.

Podsumowując, sprzedawca ma rację czy zatrzymał się jeszcze w minionej epoce?
Awatar użytkownika
TooCruel
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: sob mar 04, 2017 2:29 pm
Lokalizacja: Polska / Niemcy
Podziękował: 32 razy
Otrzymał podzięk.: 289 razy
Płeć: Mężczyzna

Dbanie o ogniwa - żywotność

Postautor: TooCruel » czw kwie 13, 2017 1:33 pm

Mapeteusz pisze:Bardzo fajny tekst o akusach:

http://batteryuniversity.com/learn/arti ... _batteries

" If charged to only 4.10V/cell, the life can be prolonged to 600–1,000 cycles; 4.0V/cell should deliver 1,200–2,000 and 3.90V/cell should provide 2,400–4,000 cycles."

Tabelka nr 4 pokazuje to dokładnie

Moja ładowarka każdy akus kończy na 4,21v a evic vtwo ładuje do 4,17v. Niby mała różnica, ale zawsze z 50 cylki dłużej bateria podziała.


Wszystko fajnie, tylko na samo pilnowanie napięcia = pikuś. Taki monitoring ogniw / ładowanie do założonego napięcia i basta wymaga dość drogich ładowarek np MC3000, na które mało kogo stać w PL warunkach(sam musiałem na nią wywalić ponad 250zł jakiś rok temu / aktualna cena = 350-370zł / PL cena oscyluje w granicach 500zł). Czyli dla typical usera, któremu standardowe ogniwa wystarczają na 300-500cykli - po prostu się nie opłaca. Ja skupiłbym się raczej nad prostszymi aspektami, czyli monitoringu / parowaniu ogniw, bo to ważniejszy aspekt, a posta ładowarka umożliwiające takie zabawy = 50-100zł:
1. BEZPIECZENSTWO.
2. Nieporównywalnie dłuższa praca takich ogniw w stosunku do tego co dostajemy kupując np 2 ogniwa z tej samej partii/ w tym samym sklepie itd. Od razu mówię idąc do losowego sklepu kupując 2 identyczne ogniwa np Sony mamy 24-25% szans na idealne sparowanie. LG 18-19%, Samsunga podobnie. Ktoś może napisać... Ale mnie nie stać na kupno 5-6 ogniw, aby móc je sparować... "Koniec języka za przewodnika" nie spotkałem się z ani jednym sklepem, który robiłby problemy ze zwrotem/ wymianą ogniw np po 2-3 dniach od zakupu. Wystarczy z góry rzucić hasłem: "Potrzebuję SPAROWANE OGNIWA, jeżeli wasz sklep nie jest w stanie sam tego zrobić za darmo / odpłatnie, to proszę o rękojmię...".
3. Przetwornice / układy we mniej cierpią.
4. Dwa/ trzy/ cztery idealnie dobrane ogniwa / parowane powtórnie co kilka miesięcy => ilość cykli / ich żywotność z automatu winduje w górę.

To tak na koniec / lakonicznie, jeżeli ktoś miałby problemy z wygooglowaniem tematu(sam niejednokrotnie go poruszałem na różnych forach):
Mamy ładowarkę, która posiada 2 podstawowe dla każdego użytkownika EIN funkcje: Przyzowicie podaje pojemność i opór wewnętrzny(najtańsze = seria Lii-500 , czy też LC2100 - bezproblemowy zakup w PL). Tak jak pisałem wcześniej - ładowanie się w MC3000 tylko po to, aby ustawić sobie napięcie odcięcia mija się z celem. Ma sens tylko w przypadku, gdy chcemy sobie pobadać ogniwa / chcemy ultra o nie zadbać i mamy odpowiednie podstawy za zakresu elektro-energetyki w główce(obsługa takich ładowarek wymaga podejścia inżynierskiego / analizy wymagają archiwizacji przebiegów .csv po usb, ich linearyzacji itd). I przypominam, że dla środowiska EIN najważniejsze jest bezpieczeństwo i teksty typu, ale ja mam Nite/ Xtara / inne dziadostwo i jest super... Przeważnie odpisuję: "To sobie zmonitoruj ogniwo / zbadaj jego zdatność do bezpiecznej pracy przy użyciu takowych ładowarek". Jeżeli mówimy jeszcze o ogniwach przeznaczonych do zasilań mechanicznych, a dany misio bawi się opornościami niższymi niż 0,1Ohm na 1 ogniwie i ma "głęboko w poważaniu monitoring oporności wewnętrznej ogniw" - to jak dla mnie najciekawsze połączenie - mój ulubiony typ użytkownika EIN - tzw Pro CC user. Tym bardziej, że 2 podane na górze przykłady bardzo tanich ładowarek z najważniejszymi dla nas funkcjami są często gęsto TAŃSZE niż "topowe/ popularne chargery" dostępne w NAJLEPSZYCH POLSKICH VAPESHOPACH. Do rzeczy. Mamy kilka ogniw tej samej firmy / tego samego typu(to raczej oczywiste) i odpowiednią ładowarkę, ale nie wiemy co robić? I w tym punkcie idzie już z górki:
1. Numerujemy sobie ogniwa(prosta naklejka). Rozładowujemy ogniwo do odcinki danej ładowarki, a później ładujemy go na max. Odczytujemy i notujemy pojemność danego ogniwa, oraz jego opór wewnętrzny.
2. Rozładowujemy ponownie ogniwo i znowu odczytujemy mAh, które pobrała ładowara, oraz finalną oporność po rozładowaniu(ponownie notujemy). Nie obchodzi nas czy dana ładowarka podała perfekcyjnie pojemność danego ogniwa(błąd pomiarowy będzie powtarzalny / wyrówna się proporcjonalnie dla kolejnych ogniw).
3. Zabawy powtarzamy dla kolejnych ogniw notując ich parametry.
4. Przenosimy je do arkusza kalkulacyjnego i wyznaczamy sobie jakiś sensowne pola porównawcze np procentowy zakres max i min dla 4 mierzonych parametrów. Przykład z własnego arkusza(tak mam max 12 ogniw jednego producenta i typu, więc więcej pól nie potrzebuję):
Obrazek
5. Żąglujemy zakresami min i max parametrów, tak aby w wyniku końcowym uzyskać 2-3-4 ogniwa(w zależności od zasilania), które dla pól porównawczych 4 parametrów zwrócą wartości true("1"), Czyli chociażby je sumując w poszukiwaniu wartości 4.

PS Dobra jednak nie potrafię lakonicznie / prościej... ...ew niejasności może wam wyjaśnić np Ekspert @
Awatar użytkownika
Haze
(może troszkę przyjaźniejszym językiem / na czym polega metodologia pomiarowa / porównawcza / zależności proporcjonalne itd.)
Pozdrawiam serdecznie. :bry:
Garaż(topka):
Mody: VT133, NX75, IPV5, Spartans, RX200
W terenie: EHpro Morph x2, TFV8(RBA-16), Merlin
Stacjonarnie: Temple 30mm, Velocity RDA, TF-RTA, Griffin 25+dziesiątki innych...
W planach: VT133 -> VT167
Brak pomysłów na setupy?: Instagram

Wróć do „Akcesoria i akumulatory”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości