asMODus x Thesis Barrage RDA - następca C4?!

[ErNOL]

@

zegnallo - już nie ma, właśnie mi kolega napisał... Także trzeba szukać gdzie indziej...

[trusiu]

Vape and Roll jak potrzebujesz to mogę podejść zapytać o cenę, kupić i przesłać.

[zegnallo]

@

ErNOL dzięki za info ale póki co nie mogę się ruszyć z domu przez chorobę a i kontaktu do nich nie mogę znaleźć ale może znajomy podjedzie sprawdzić czy tam mają.
@

trusiu w jakim sklepie? Jakiś namiar jak możesz byś podał.

[trusiu]

W Białymstoku jest dostępny.

Wysłane z mojego DUB-LX1 przy użyciu Tapatalka

[ErNOL]

@

zegnallo Widzę, że kolega z Łodzi. Leć zatem do Vape Boxa - Nawrot 2. Nie wiem czy nie mieli jeszcze jakiejś sztuki.

[zegnallo]

Może ktoś wie czy jest do dostania w Polsce?

[iron64]

Minęło kilka dni, w zasadzie spędzonych tylko z tym parownikiem. Jak brakło płynu w Pulse, a nie było czasu nalać, to łapałem Horusa na chwilę. A poza tym tylko tytułowy asMODus x Thesis Barrage RDA posadzony na VandyVape Pulse był w użytku.
Powiem tak, znalazłem mój parownik RDA. Drugim jest nadal Mesh Pro RDA, ale to zupełnie inne parowniki i na szczęście w waperstwie nie musi być monogamia.
Thesis Barrage jest zwyczajnie bezproblemowym parownikiem RDA. Nic z niego się nie leje, nie wycieka, a nawet się nie poci. Grzałkę można całą zatopić, co powoduje super szybkie nasączenie bawełny i samej grzałki. Oczywiście to raczej stawia go automatycznie na modzie typu Pulse, gdzie nastąpi odsysanie nadmiaru liquidu ponownie do butelki. Tego typu działanie nie jest możliwe w modzie typu Smoant Battlestar.

Smak. Smakowo jest bardzo dobrze, co prawda nadal jadę na grzałce z zestawu (TriCore Clapton 2,5mm) i znam lepiej oddany smak z innych atomizerów, ale myślę, że jak pobawię się grzałkami choćby z DKMS v2 to będzie równie dobrze, a nawet lepiej, bo w tej chwili jest bardzo zbliżony do moich dotychczasowych smakowców. Jeśli będziecie chcieli poczytać jak smakuje na innych grzałkach to zdam relację oczywiście.
Ze smakiem łączy się przewiew. W tym parowniku przewiew jest dobrany optymalnie na jedną grzałkę. Takie moje zdanie. Jest lekko restrykcyjny, ale moim zdaniem właśnie taki być powinien w nim. Powiedziałbym, że przewiew jest dla wszystkich. I dla Pani i dla Pana, o i dla Pana także, Pan w rogu też będzie zadowolony.
Jedynym minusem jest ustnik z kompletu. No to jakaś katastrofa wręcz. Krótki i szeroki jak wiadro, zupełnie nie wiem po co, bo średnica wewnętrzna mała. Beznadziejny jest i tyle. Nawet go nie użyłem zakładając od razu ustnik z drukarki 3d. Co prawda ustnik mam w kolorze turkusowym, parownik srebrny, a mod czarny, więc puryści mi pojadą za taki dobór kolorów, ale tam, kolorów jeszcze nie wapuję. Musze iść na jakieś dopalacze i wtedy będę wapował kolory wraz z białym węgorzem. (Nawiązuję do jednej z ostatnich wrzutek, gdyby ktoś nie widział, to polecam).

To będzie mój ulubiony RDA, baaa już jest. To mój ulubiony RDA. Szkoda, że dopiero teraz do niego dorosłem. @

ErNOL co prawda wspominał mi o nim czas jakiś temu, ale wpadłem wtedy w drobne kłopoty finansowe i nie mogłem go kupić, ale teraz gdy już go mam bardzo żałuję, że dopiero teraz.
Nie wiem jak mogłem się męczyć z jakimiś królikami tyle czasu. Nie, żeby królik był zły, ale Thesis Barrage zamiata nim podłogę. Mówię tutaj o całokształcie, bo smakowo aż takiej różnicy nie ma. Niemniej biorąc pod uwagę wszystko tj. obsługa, bezwyciekowość (jak w Horusie), sposób nasączania to moim zdaniem inne RDA mają sporo do nadrobienia.
To na tyle. Mam nadzieję, że użytkowników RDA zachęciłem do niego. Myślę, że każdy powinien spróbować go, choć pewnie nie będzie to parownik dla każdego. Nie każdemu pasuje tylko jedna grzałka. Ja w każdym razie polecam go z zupełnie czystym sumieniem.

[iron64]

Kolega @

ErNOL kupił mi ten atomizer. Sam chciałem sobie kupić, ale nie chcieli mi sprzedać, widać zbyt młodo wyglądam. To chyba jedyny powód @

ErNOL.
Na szybko złożyłem setup z grzałki, która była w komplecie.
I no kurde takiego RDA od dawna szukałem. To jest to! Grzałkę można zatopić w całości jak @

salto napisał. Oddaje to po prostu idealnie smak. Przeciąg dobrze dopasowany do singla. Zero wycieków, co w innych RDA sie zdarza jak wiemy.
Póki co parownik najwyższych lotów. Jeśli ktoś chciałby mieć singla na RDA, który dodatkowo jest bezproblemowy to tego polecam.
Dla w kategorii single RDA to nr. 1 za całość.
Nie spodziewałem się tak fajnego parownika, choć po opisie @

salto wiele oczekiwałem. To wiele dla tego parownika to okazało się mało. Jest sporo lepszy niż sądziłem.
Oczywiście to na szybko pisane i testowane, ale urzekł mnie od pierwszego buszka na bardzo małej (jak dla mnie) mocy 34W.
Dzieki @

ErNOL. Jesteś wielki! @

salto ty też!

[salto]

@

ErNOL, on niezwykle zyskuje wpięty do squonkera. Typu normalnego. Z buteleczką, gdy możesz zatopić grzałkę i zassać liquid z powrotem. Zauważ, że jest tu pewien trade-off. Albo jest wygodne zatapianie, albo efektywny nawiew. Ostatnio zaczęły wychodzić drippery, które próbowały temu zaradzić. Stworzyłem dla nich osobną klasę BFA™, Bottom Feeding Atomiser. Ma to sens, ponieważ istotą dripowania jest możliwość zalania grzałki własnie, bezpośredniego nakropienia, które daje ten spektakularny smak. Tu nie ma filozofii. Liczy sie to, czy strumień ciepła ma na czym pracować. Oraz nawiew, który ma efektywnie zgarnąć kropelki mgły bez powodowania perturbacji, co jest szczególnie ważne teraz, gdy każda grzałka powoduje zawirowania lokalne. Kojarzysz dripper Aeronaut? Oni to zaadresowali pierwsi skutecznie, ale oni wiedzieli co robią, z tego co kojarzę to zajmowali się tymi sprawami zawodowo.

Zmierzam, naokoło, do tego, że jeżeli odrzuć 19/20 zupełnie źle zaprojektowanych bottom-feederów, naśladujących konstrukcję a nie funkcjonalność drippera, to z tych co zostaną każdy próbował jakoś zaadresować problem równoczesnego zatapiania grzałki oraz kształtowania cugu. Wyklarowały się dwa rozwiązania, zamknięcie komory na klik i zatopienie, co nie było wygodne, tym samym tylko jak przesechł knot, to w praktyce stosowane. Mocną strona tu był nawiew. Oraz druga grupa rozwiązań, która wykonywała z reguły kształtowanie cugu na wolnej przestrzeni. I to wychodziło lepiej niż podprowadzanie go kanałami.

Asmodus natomiast połączył kanały bez kolanek (które sprawiały problem) z bardzo zauważ płynnym (zwróć uwagę na to jak wylot kanału jest wyprofilowany) przegięciem strumienia pod grzałkę. Tam dwa przeciwbieżne strumienie się spotykają i dalej mają omiatać grzałkę i płynnie wyjść przez komin. I tu mieli problem, Innymi słowy to nie powstało na symulatorze, budowali atomizer wzrostowo. Ale poradzili sobie na tyle na ile się dało. Dosłownie jeden szlif ich dzielił od zbudowania pełnego toru powietrznego. Gdyby zrobili dwa żłobienia a nie trzy i podnieśli wyżej wlot kanału, to by wykończyli na styk. Ale ktoś im nie pozwolił. Bo to jeszcze trzeba sprzedać i musi dobrze wyglądać. Aż z ciekawości zobaczę film Asmodusa o tym dripperze. Typ tam - z tego co kawałek widziałem - tłumaczy różne decyzje projektowe. Najważniejsze, że przekonali kierownictwo firmy, że trzeba się pozbyć ustawień, bo to pic na wodę, a przeszkadza w projektowaniu. Lepiej jest mieć jedno ustawienie dograne niż pięć wypośrodkowanych z czego zazwyczaj działa jedno, w pełni otwarte.

Będę na pewno śledził inne konstrukcje Asmodusa. Ciekawe jak ten projekt się rozwinie. Jest tu jeszcze spore pole do optymalizacji, szczególnie sektor od odbicia strumieni. Tu było mistrzostwo sztukowania.

I taka drobna uwaga do tematu, że następca C4 to nie jest na pewno, chyba że chronologicznie. Jednym wspólnym rozwiązaniem tych dwóch dripperów jest pin z otworem.

[ErNOL]

@

salto - mam grzałkę wysoko, nie ściągnąłem jej na dół do poziomu nacięć. Gdzieś na YT widziałem właśnie, żeby nie robić tego.
Na razie zalałem go nowym premixem, więc do końca porównania smaku nie mam, ale pierwsze wrażenia są mocno pozytywne. I ważne, że na jedną grzałkę... :-)
Driperki pewnie posprawdzam z tych, które posiadam, ale ten z zestawu całkiem mi odpowiada :-)