Vaporesso SWAG II - mały box na 18650 - coś ala iStick Pico
-
- Użytkownik
- Posty: 655
- Rejestracja: śr gru 14, 2016 10:10 am
- Lokalizacja: Elbląg
- Podziękował: 435 razy
- Otrzymał podzięk.: 727 razy
- Płeć:
Vaporesso SWAG II - mały box na 18650 - coś ala iStick Pico
A ja też jestem zauroczony i nie tylko ergonomią i charakterem. Nikt chyba o tym nie wspominał, ale ten chip AXON (taki sam jest w GEN'ie) ma zalążki sztucznej inteligencji, jak sądzę. Tryb Smart TC, który @ E-Styx wyłączył od razu z założenia (a pewnie robi to większość userów, bo po co jakaś tam elektronika ma sterować naszymi decyzjami) jest zajebisty. Nie muszę wybierać gatunku drutu, ustawiać TCR'a, mocy. Krótkie skanowanie i atomizer jest gotowy do pracy i robi to całkiem nieźle na kręconym setupie. Nam pozostaje tylko regulacja temperaturki. Ot i cała filozofia. Ale, jak kto lubi to niech sobie tradycyjnie poklika po menu i nie wiem czy dzięki temu uzyska lepszy rezultat. W innym poście ktoś się zastanawiał, co nowego przyniesie w branży ten rok. Moim zdaniem taki trend będzie coraz bardziej rozwijany, a tradycjonalistom zostają zawsze mechaniki Dlatego dajcie szansę tej SI z Axona, bo czy się komuś podoba, czy nie, ten świat zmierza w tym kierunku.
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Vaporesso SWAG II - mały box na 18650 - coś ala iStick Pico
E-Styx pisze:@Tomba był w pierwszej chwili zauroczony tym boxem, ja po 2 dniach użytkowania mam bardzo mieszane uczucia.
Napisałeś bardzo rzeczową opinię, a ja nadal jestem nim zauroczony. Różnica jest taka, że ja go kupiłem tylko i wyłącznie jako zasilanie dedykowane pod konkretny parownik czyli VXV Soulmate RTA (zawsze tak robię, że kompletuję parowniki i zasilania).
Ładnie to się komponuje i fajnie ze sobą współpracuje. Choć mam dużą łapę, to i taki bardzo dobrze mi się go obsługuje i dla mnie jest on ergonomiczny.
Jak go dłużej potestuję i wrócę z urlopu, to też się wysilę na jakąś bardziej szczegółową ocenę.
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Użytkownik
- Posty: 149
- Rejestracja: wt paź 15, 2019 3:27 pm
- Lokalizacja: W-wa i okolice
- Podziękował: 170 razy
- Otrzymał podzięk.: 165 razy
- Płeć:
Vaporesso SWAG II - mały box na 18650 - coś ala iStick Pico
@ Tomba był w pierwszej chwili zauroczony tym boxem, ja po 2 dniach użytkowania mam bardzo mieszane uczucia. A że dziś mam jakoś wenę na pisanie, to wyprodukuję kilka (-dziesiąt?) zdań na temat Swaga II. Oczywiście moje wrażenia są bardzo subiektywne, ale może komuś ułatwią wybór tego lub innego zasilania.
Od boxów zasadniczo nie wymagam wiele. Nie jestem fanem mnogości opcji ustawianych z poziomu komputera, zaawansowanych krzywych, smartTC, ani tym podobnych cudów, które uważam za zbędne. Zasilania, które po zakupie sobie zostawiłem mają być: solidne, w miarę proste w obsłudze, dobrze leżeć w dłoni, sprawnie zarządzać energią oraz obsługiwać VV, WV (oraz chętnie bypass). Tylko tyle mi do szczęścia potrzeba. No i Swag II jak dla mnie spełnia te oczekiwania średnio.
Pierwsza czerwona lampka zapaliła mi się już po wzięciu pudełka w rękę. Znalazłem tam napisy "smart" oraz "user friendly", co dla mnie zazwyczaj sugeruje: "coś przedobrzyli". No i nie pomyliłem się, ale o tym potem.
Zasilanie wykonane jest głównie z aluminium, czyli praktycznie nie waży nic. Ale mam kilka innych boksów z alu, które po wzięciu do ręki szepczą do ucha: "jak ci się ktoś nie spodoba, przyp... mu mną w cymbał". Ten Swag zaś szepcze: "tylko mnie nie upuść, proszę..." Wykonanie jest bardzo precyzyjne i dokładne, materiały wydają się wysokiej jakości, ale ma się wrażenie, że w założeniu miało być ich w obudowie jak najmniej. I tak też jest. Nawet kapsel od ogniwa (chyba stalowy) trudno byłoby zrobić cieńszy i z bardziej delikatnym gwintem. Przy mocniejszym naciśnięciu 2 palcami czuje się, jak pod bocznymi okładzinami boxa ugina się obudowa. Z solidnością nie ma to dla mnie wiele wspólnego, choć same okładziny są ciekawe i dają świetną przyczepność do dłoni.
"Ergonomiczny" kształt lekko wygięty w łuk to wg mnie pomyłka. Choć nie jestem mańkutem, to EIN lubię trzymać w lewej dłoni i "fire" obsługiwać kciukiem. No i tu jest właśnie problem, bo w tym położeniu łuk wygina się w przeciwną stronę niż powinien. Każde inne użytkowanie boxa niż praworęczna obsługa kciukiem jest już mniej wygodna niż optymalna, bo zawsze ma się świadomość, że któryś palec nie leży tak jak powinien. Dużo lepiej przemyślany jest dla mnie np. Cold Steel 100, którego jak by się nie chwyciło, to zawsze wpasowuje się w dłoń idealnie, a palce trafiają tam, gdzie powinny.
Na biurku czy innej płaskiej powierzchni Swag zachowuje się stabilnie ze względu na to, ze jest niewysoki, a powierzchnia podstawy - spora. Ale - jak wspomniałem - nie waży prawie nic, a projektanci nie pomyśleli o środku ciężkości i nie dociążyli podstawy. Przez to, przy każdym baniaku, z którym go testowałem, środek znajduje się w pobliżu parownika. Czym to może skutkować podczas przypadkowego zrzucenia z biurka czy upadku - wiadomo. Zestaw będzie lądował na parowniku, wiec mniej uważni lub pechowi powinni mieć w zanadrzu zapasowe szkła lub nawet czajniki.
Obsługa dla mnie jest nieco irytująca. Jakiś geniusz od "user friendly" zamiast maksymalnie ją uprościć, wpadł na pomysł umieszczenia dodatkowego klawisza funkcyjnego i to na dodatek na innej ściance urządzenia niż standardowe "+" i "-" (obrócone zresztą o 90 stopni). Obsługa całości łącznie z "fire" jedną ręką jest więc utrudniona. Bezpieczniej dla tego kiepsko wyważonego boxa będzie więc grzebać w ustawieniach trzymając go jednocześnie drugą dłonią. Swoją drogą żadne inne moje zasilanie nie jest "user friendly", żadne z nich nie ma dodatkowego klawisza funkcyjnego (jedynie "fire", "+" i "-"), a każde z nich obsługuje się łatwiej. Ba, mam nawet 2 modele zasilań, które oprócz "fire" nie mają w ogóle klawiszy (jedynie okrągły potencjometr) i tu już w ogóle z obsługą jest bajka.
Menu jest bardzo intuicyjne, ale często wielopoziomowe. Jego obsługa z powodów opisanych powyżej wymaga wiec nieco cierpliwości, szczególnie, jeśli chce się na początku wyłączyć wszelkie smartTC i inne "auto", które domyślnie próbują się same ładować.
Kiedy już przez to menu przebrniemy, można zacząć chmurzyć. Szczegółowe badania napięć, TC i inne cuda pewnie zaraz posprawdza Haze, ale moje spostrzeżenia z punktu widzenia niewymagającego użytkownika są następujące: box "pali" bez widocznych opóźnień, nie widzę różnicy z wspomnianym Cold Steelem, czyli jest bardzo dobrze. Energią zarządza w miarę przyzwoicie, aczkolwiek nie idealnie. Na tym samym parowniku i ustawieniach, ze Swaga zdejmuję na tym samym ogniwie mniej o ~30 buchów co z (technologicznie dużo starszego) Battlestara Mini. Różnica wynosi około 10%, czyli szału nie ma.
Jeśli już o ogniwach, to ich stan pokazywany jest procentowo. Też nie jest to mistrzostwo świata, bo zarówno na LG, jak i na VTC6 wskaźnik jest irytująco niedokładny. Pokazuje naładowanie 14%, po czym przy kolejnym buchu jest nagle 0%, odcinka, "battery low" i po zawodach. Trochę przesada.
Dla mnie na wielki "+" jest w związku z tym uwzględnienie licznika ilości buchów i łącznego czasu podawania napięcia na grzałkę (co nie jest standardem nawet w części droższych urządzeń). Ale żeby nie było za bardzo "friendly", to reset licznika nie odbywa się automatycznie po wyjęciu ogniwa, tylko ręcznie po przeklikaniu się znów przez sto opcji w menu tymi smart klawiszami. Takie tam ułatwienie.
Tyle spostrzeżeń nasunęło mi się po krótkim okresie używania. Jak dla mnie jest to sprzęt dla - jak ich nazywam - "gadżeciarzy", którzy wolą ładniej niż solidniej. Lub dla osób, które chcą coś leciutkiego i małego, a nie lubią podów. Ja w każdym razie, gdybym przed zakupem mógł go obejrzeć, to raczej wybrałbym dla siebie kolejnego Cold Steela.
Od boxów zasadniczo nie wymagam wiele. Nie jestem fanem mnogości opcji ustawianych z poziomu komputera, zaawansowanych krzywych, smartTC, ani tym podobnych cudów, które uważam za zbędne. Zasilania, które po zakupie sobie zostawiłem mają być: solidne, w miarę proste w obsłudze, dobrze leżeć w dłoni, sprawnie zarządzać energią oraz obsługiwać VV, WV (oraz chętnie bypass). Tylko tyle mi do szczęścia potrzeba. No i Swag II jak dla mnie spełnia te oczekiwania średnio.
Pierwsza czerwona lampka zapaliła mi się już po wzięciu pudełka w rękę. Znalazłem tam napisy "smart" oraz "user friendly", co dla mnie zazwyczaj sugeruje: "coś przedobrzyli". No i nie pomyliłem się, ale o tym potem.
Zasilanie wykonane jest głównie z aluminium, czyli praktycznie nie waży nic. Ale mam kilka innych boksów z alu, które po wzięciu do ręki szepczą do ucha: "jak ci się ktoś nie spodoba, przyp... mu mną w cymbał". Ten Swag zaś szepcze: "tylko mnie nie upuść, proszę..." Wykonanie jest bardzo precyzyjne i dokładne, materiały wydają się wysokiej jakości, ale ma się wrażenie, że w założeniu miało być ich w obudowie jak najmniej. I tak też jest. Nawet kapsel od ogniwa (chyba stalowy) trudno byłoby zrobić cieńszy i z bardziej delikatnym gwintem. Przy mocniejszym naciśnięciu 2 palcami czuje się, jak pod bocznymi okładzinami boxa ugina się obudowa. Z solidnością nie ma to dla mnie wiele wspólnego, choć same okładziny są ciekawe i dają świetną przyczepność do dłoni.
"Ergonomiczny" kształt lekko wygięty w łuk to wg mnie pomyłka. Choć nie jestem mańkutem, to EIN lubię trzymać w lewej dłoni i "fire" obsługiwać kciukiem. No i tu jest właśnie problem, bo w tym położeniu łuk wygina się w przeciwną stronę niż powinien. Każde inne użytkowanie boxa niż praworęczna obsługa kciukiem jest już mniej wygodna niż optymalna, bo zawsze ma się świadomość, że któryś palec nie leży tak jak powinien. Dużo lepiej przemyślany jest dla mnie np. Cold Steel 100, którego jak by się nie chwyciło, to zawsze wpasowuje się w dłoń idealnie, a palce trafiają tam, gdzie powinny.
Na biurku czy innej płaskiej powierzchni Swag zachowuje się stabilnie ze względu na to, ze jest niewysoki, a powierzchnia podstawy - spora. Ale - jak wspomniałem - nie waży prawie nic, a projektanci nie pomyśleli o środku ciężkości i nie dociążyli podstawy. Przez to, przy każdym baniaku, z którym go testowałem, środek znajduje się w pobliżu parownika. Czym to może skutkować podczas przypadkowego zrzucenia z biurka czy upadku - wiadomo. Zestaw będzie lądował na parowniku, wiec mniej uważni lub pechowi powinni mieć w zanadrzu zapasowe szkła lub nawet czajniki.
Obsługa dla mnie jest nieco irytująca. Jakiś geniusz od "user friendly" zamiast maksymalnie ją uprościć, wpadł na pomysł umieszczenia dodatkowego klawisza funkcyjnego i to na dodatek na innej ściance urządzenia niż standardowe "+" i "-" (obrócone zresztą o 90 stopni). Obsługa całości łącznie z "fire" jedną ręką jest więc utrudniona. Bezpieczniej dla tego kiepsko wyważonego boxa będzie więc grzebać w ustawieniach trzymając go jednocześnie drugą dłonią. Swoją drogą żadne inne moje zasilanie nie jest "user friendly", żadne z nich nie ma dodatkowego klawisza funkcyjnego (jedynie "fire", "+" i "-"), a każde z nich obsługuje się łatwiej. Ba, mam nawet 2 modele zasilań, które oprócz "fire" nie mają w ogóle klawiszy (jedynie okrągły potencjometr) i tu już w ogóle z obsługą jest bajka.
Menu jest bardzo intuicyjne, ale często wielopoziomowe. Jego obsługa z powodów opisanych powyżej wymaga wiec nieco cierpliwości, szczególnie, jeśli chce się na początku wyłączyć wszelkie smartTC i inne "auto", które domyślnie próbują się same ładować.
Kiedy już przez to menu przebrniemy, można zacząć chmurzyć. Szczegółowe badania napięć, TC i inne cuda pewnie zaraz posprawdza Haze, ale moje spostrzeżenia z punktu widzenia niewymagającego użytkownika są następujące: box "pali" bez widocznych opóźnień, nie widzę różnicy z wspomnianym Cold Steelem, czyli jest bardzo dobrze. Energią zarządza w miarę przyzwoicie, aczkolwiek nie idealnie. Na tym samym parowniku i ustawieniach, ze Swaga zdejmuję na tym samym ogniwie mniej o ~30 buchów co z (technologicznie dużo starszego) Battlestara Mini. Różnica wynosi około 10%, czyli szału nie ma.
Jeśli już o ogniwach, to ich stan pokazywany jest procentowo. Też nie jest to mistrzostwo świata, bo zarówno na LG, jak i na VTC6 wskaźnik jest irytująco niedokładny. Pokazuje naładowanie 14%, po czym przy kolejnym buchu jest nagle 0%, odcinka, "battery low" i po zawodach. Trochę przesada.
Dla mnie na wielki "+" jest w związku z tym uwzględnienie licznika ilości buchów i łącznego czasu podawania napięcia na grzałkę (co nie jest standardem nawet w części droższych urządzeń). Ale żeby nie było za bardzo "friendly", to reset licznika nie odbywa się automatycznie po wyjęciu ogniwa, tylko ręcznie po przeklikaniu się znów przez sto opcji w menu tymi smart klawiszami. Takie tam ułatwienie.
Tyle spostrzeżeń nasunęło mi się po krótkim okresie używania. Jak dla mnie jest to sprzęt dla - jak ich nazywam - "gadżeciarzy", którzy wolą ładniej niż solidniej. Lub dla osób, które chcą coś leciutkiego i małego, a nie lubią podów. Ja w każdym razie, gdybym przed zakupem mógł go obejrzeć, to raczej wybrałbym dla siebie kolejnego Cold Steela.
Obecnie katowane: El Cabrón + Pegasus 70W, Engine + Defender 200W, Engine Nano + TOO
"Właśnie odkryłem, że w kontaktach z ludźmi przydaje się solidna, dębowa decha"
"Właśnie odkryłem, że w kontaktach z ludźmi przydaje się solidna, dębowa decha"
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Vaporesso SWAG II - mały box na 18650 - coś ala iStick Pico
Godzinę temu odebrałem od listowego. Jestem zauroczony. Ta powłoka jest genialna i mam nadzieję, że długo wytrzyma. Jak na razie wszystko spisuje się super.
Od razu zamówiłem srebrnego do srebrnej Sireny V2.
Za kilka dni napiszę coś więcej.
Od razu zamówiłem srebrnego do srebrnej Sireny V2.
Za kilka dni napiszę coś więcej.
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Re: Vaporesso SWAG II - mały box na 18650 - coś ala iStick Pico
@ trusiu zgadza się, ale wysyłka dopiero w okolicach 5 grudnia. Sam już kupiłem. Zobaczymy czy dojdzie przed świętami.
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: ndz maja 19, 2019 12:26 pm
- Lokalizacja: Bialystok
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podzięk.: 199 razy
- Płeć:
Re: Vaporesso SWAG II - mały box na 18650 - coś ala iStick Pico
Wersja 2 dostępna na Ali. ... za około 105 zł
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
-
- Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: czw maja 18, 2017 5:56 am
- Lokalizacja:
- Podziękował: 32 razy
- Otrzymał podzięk.: 800 razy
- Płeć:
Vaporesso SWAG II - mały box na 18650 - coś ala iStick Pico
Zapomniałem napisać, którą wersję, ale i tak moja być zadowolona .
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Vaporesso SWAG II - mały box na 18650 - coś ala iStick Pico
@ jaro1959- chciałeś kupić Swaga: viewtopic.php?f=102&t=7498&p=82592#p82432, to Ci kolega polecił.
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: czw maja 18, 2017 5:56 am
- Lokalizacja:
- Podziękował: 32 razy
- Otrzymał podzięk.: 800 razy
- Płeć:
Vaporesso SWAG II - mały box na 18650 - coś ala iStick Pico
No to się jeszcze dokupi nowszą wersję .
-
- Użytkownik
- Posty: 44
- Rejestracja: ndz wrz 23, 2018 10:05 am
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podzięk.: 12 razy
- Płeć:
Vaporesso SWAG II - mały box na 18650 - coś ala iStick Pico
To nabyłeś starszego Swaga(Vixa) czyli pierwszą wersję.Zacny modzik,mam Swaga i sprawuje się fajnie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości