Vapor Giant KRONOS 2s RTA, MTL & DTL

[Brzoosa]

Komin już praktycznie niedostępny, a jestem mocno zainteresowany kupnem,
ktoś może zainteresowany sprzedażą? Chodzi mi wyłącznie o wersję M, tj. 25mm.
Pozdrawiam.

[jaro1959]

To może i ja się wypowiem. Jedyna rzecz w tym parowniku wymagająca uwagi to ułożenie nośnika w takiej ilości, aby dotykał otworów doprowadzających liquid. Reszta to banały jak w dziesiątkach innych atomizerów. W oddawaniu smaku nie widzę różnicy z moimi pozostałymi MTL-ami.

[DooshPastesh]

Wczoraj ja też stałem się posiadaczem oryginalnego Kronosa 2S. Kilka słów mogę wspomnieć, bo jest o czym pisać.
Po pierwsze, w życiu bym nie pomyślał, że RDTL to moja bajka. Od zawsze moje drzwi stodoły stały szeroko otwarte. Ten sprzęt jest mega fajny pod tym względem, bo można tymi kilkoma mizernymi dziurkami osiągnąć naprawdę wiele, od ciasnego DTL podobnego do Blotto do ciasnego MTL (jeszcze tego nie próbowałem).
Przelot powietrza jest mega płynny i delikatnie szumi. Nie ma tu żadnych turbin zawijasów, czy bulgotania. Niczym najlepiej wyciszony laptopik. Trochę mi zajęło przyzwyczajenie się, by nie ciągnąć jak oszalały, a dać płynąć powietrzu przez airflow swobodnie. Jak już to opanowałem, doszło rozkoszowanie się smakiem. Ten jest naprawdę świetny. Delikatny stonowany, gładki, no pierwsza klasa. Nic się nie przebija, nie miesza, nie jest wulgarne ani nie napada naszych kubków smakowych. Myślę, że można by porównać jego rodzaj oddawania smaku do Horusa, tyle, że jest o niebo przyjemniej. Jestem wręcz oszołomiony rDTLem! Chmurkę generuje całkiem pokaźną lecz nie należy do zadymiarzy. Na koniecc dodam, że jakość wykonania stoi na najwyższym poziomie, budowanie setupu również nie jest specjalnie trudne, ani razu nie zalałem decka (około 10 setupów).
Jest wart każdej złotóweczki. Szczególnie jeżeli ktoś lubi kapkę ciaśniej, na mniejszej grzałeczce, delikatnie i swobodnie odpłynąć przy swoim ulubionym liquidzie. Każdy chętny nie rozczaruje się.

[ErNOL]

Po wielu miesiącach rozkminiania parownik trafił do mnie. Wersja oryginalna. Sprowadzany na zamówienie.
Wygląda pięknie i tak samo jak pięknie wygląda, tak samo jest cholernie trudnym parownikiem. Wydawałoby się, że budowanie setupu powinno być proste jak konstrukcja cepa... A tymczasem jest zupełnie na odwrót... Nie ma typowych kanałów na bawełnę, a mamy coś ala dwie ogromne rynny. Nie dość, że ogromne, to jeszcze zakręcone (nie wiem jak to inaczej opisać, idące po łuku?). I tutaj jest cały problem. Zawickowanie musi być po prostu idealne. Mam dziesiątki parowników, ten mnie pokonał już przy drugim setupie. Niemniej jednak zaczynam uwielbiać ten parownik, za wygląd, za kulturę pracy (jak się dobrze bawełnę ułoży). Niebawem dłuższa minirecenzja.

[ErNOL]

Fajnie, że napisana została minirecenzja, ale ja mam pewne zastrzeżenia. Otóż piszesz o małych wyciekach koło dripa. Ok, one się zdarzają bardzo często. Jednak, jak sam piszesz, masz klona. Nie wiemy czy to wina wykonania klona czy wina samego pomysłu w oryginalnym parowniku. Mam świadomość, że klon nie musi oznaczać coś gorszego. Ba, może być nawet lepszy (np tankowanie klona JuggerKnot'a Mini jest znacznie przyjemniejsze niż oryginalnego produktu), ale jednak kwestę tego wycieku na górze warto skonfrontować z parownikiem oryginalnym.
Jak ktoś ma, niech da znać. Jak nie ma, to ja będę mieć w najbliższych dniach (może )

[zuczek]

Kilka słów, które deklarowałem napisać o tym parowniku po czasie "poużytkowania":
Zamawiałem klona, czarną wersję Shenray 25mm a dostałem Ulton 25mm. Po rozebraniu na części pierwsze, wyczyszczeniu i złożeniu nie mam zastrzeżeń do jakości: wszystko spasowane, wszystko działa. Brak jakichkolwiek niedoróbek, niedbałości, wad wykonania, itp ...

Na co zwrócić uwagę:

=> Aby grzałkę montować równolegle do otworów mocujących, bez obniżania (bo może dochodzić do zalewania), bez unoszenia (bo może zwierać z obudową).
=> Waty ma być dużo, po około 2 cm z lewej i prawej strony, które potem należy ułożyć w kanałach. Zbyt mała ilość waty, która nie stworzy wyściełania i oparcia dla otworów, przez które "wcieka" liquid będzie skutkować zalewaniem albo bulgotaniem.
=> Napełniając parownik uważać na wieczko, które w czasie zakręcania, wzbogacone o system "anty odkręcania przez np. dzieci", niestety działa jak pompka przepychająca liquid do bazy. Pierwsze dwa razy zalałem parownik. Potem zauważywszy niedogodność zakręcałem naciskając 2 razy i wykonując maksymalnie długie obroty rękom (nakręcenie wstępne, potem 1 naciśnięcie i długi obrót, 2 naciśnięcie i długi obrót do oporu).

Uwzględniając powyższe uwagi mamy do dyspozycji parownik do MTL i DTL, pracujący bez problemów. Morze Może jeszcze jedno: w miejscu mocowania dripa stycznym do miejsca nakręcenia systemu "nieproszonego odkręcania" pojawia się dookoła wysączanie liquidu. To małe ilości i powierzchniowe ale jednak (uważam, że to opisany wyżej efekt pompowania mechanizmu antyodkręcania), nie przechodzą w żadne krople i ociekanie pozostając w formie wilgotnej "otoczki".

Parownik bardzo ładny i estetyczny (to było zawsze domeną firmy VG). Banalnie proste, łatwe i przyjazne montowanie spirali grzałki. Watowanie oprócz uwagi o dużej ilości właściwie ułożonej waty również proste. Regulacja dopływu powietrza działa świetnie: od całkowitego i szczelnego zablokowania, ciasny MTL, luźny MTL, po DTL. Można napowietrzać grzałkę bardziej z dołu albo z góry, albo z 4 otworów do DTL jednocześnie. Przy użytkowaniu (z uwzględnieniem powyższych uwag) nie wydaje żadnych niechcianych dźwięków tj: strzelanie, siorbanie, gwizdanie, buczenie, ... . Jest bezgłośny. Nie ma regulacji ani zamykania dopływu liquidu.
Nieźle oddaje smak i moc. Ale jak już zauważyli Youtuberzy w sposób nazwany przez nich "smooth", czyli gładko, miękko jakby bez ostrości i nachalności. Potwierdzam ten opis doznań.

Użytkuję go w metodzie MTL (dostrajając powietrze regulacją na otworach do DTL bo są widoczne, tymi dedykowanymi do MTL trzeba celować aby trafić na otwory w korpusie). Sposób oddawania smaku jest inny, ten "smooth" mi pasuje: daje trochę inne doznania z tego samego liquidu pozostawiając przyjemny jakby delikatny aksamitny i mleczny posmak. Przyjemne :-).

Nie żałuje tego zakupu. Wygląd i doznania smakowe są atrakcyjne dla zmysłów. Opis mam nadzieję pomoże innym, już racjonalnie zdecydować .

[ErNOL]

Jakby ktoś potrzebował :-)

[lesstro]

Mam i ja. Wersja 25 mm (czyli de facto 2 M) od ULTON'a. Skusiłem się, bo chciałem mieć coś do chatki w lesie (żal mi brać w głuszę moich flagowców). Kilka wstępnych wrażeń od wczoraj.Wykonanie bardzo precyzyjne i estetyczne. Nawet elegancko (chociaż trochę skrzypi) działa sprężyna zamykacza. Postarali się przy tym klonowaniu. Oddawanie smaku, bardzo przyzwoite. Spodziewałem się jednak większego cugu. Na alienie ciężko się ciągło, zmieniłem na zwykłego spacjowanego druta i jest lepiej, ale mi brakuje jeszcze odrobinę powietrza. Układanie waty - upierdliwe, trzeba układać jakieś podkówki. No i chyba ma tendencję do szybkiego nagrzewania się, ale to może przez to, że walczyłem z nim intensywnie. I dalej podtrzymuję tezę, że nawet klon europejskiego atomizera, jest o niebo lepszy niż wszelkie wynalazki żółtego człowieka. Także jako sprzęt alternatywnego zastosowania zostanie w moim arsenale.

[zuczek]

Wczoraj dostałem. Dziś pierwszy raz użyłem. Tak to wygląda na Aegis Legend w wersji do MTL. Za jakiś tydzień coś napiszę o wrażeniach.

kronos 1.jpg

[Wampir z Pniew]

@

lesstro Wszystkie klony jakie kiedykolwiek miałem od VG były chyba ciosane siekierą przez Chinczyka. Klon 30 dolców z tego co widzę Kusi mnie też ten parownik, ale poczekam aż będziesz miał właśnie tą 25-tkę (tak, masz zadanie, zdać relację z niego). Mam nadzieję, że usunęli wady v1