nosferatu997 pisze:W rękach go trzymałem, Stratum, nie chomika, i muszę przyznać, że bardzo dobrze się go trzymało. Zgrabny.
Nie to co chomik.Zresztą kto powiedziałby o chomiku zgrabny?
A wracjąc do Hurricane... i do klasyka...
Tommy Black pisze:Ja mam problemy z górnymi nakrętkami komory spalania.Piekielnie ciężko je odkręcić,bez gumowych rękawiczek nawet nie warto próbować.Wczoraj "porysowałem" te gwinty ołówkiem HB.Zobaczę czy grafit w charakterze smaru coś pomoże...
Rzeczywiście,ołówek pomógł.Teraz odkręcam już bez problemu,trzeba tylko dobrze wytrzeć chusteczką higieniczną na przyklad.
Jedynym poważniejszym problemem jaki miałem z tym atomizerem,to umiejętne dobranie długości wąsów bawełny wystającej z kołnierza ,komina, grzałki.Pierwszy raz zrobilem zbyt krótkie,za drugim razem za długie.W dopasowaniu pomógł mi nośnik Fiber Freaks zamiast japońskiej bawełny.
Hurricane to klon szwajcarskiego atomizera no i nie ma co się oszukiwać,widać że to klon.W dodatku jeden z najtańszych na naszym rynku.
Teraz kiedy go opanowałem,mogę się rozejrzeć za oryginałem.Być może rewelacyjne oddawanie smaku i naprawdę świetny system air flow
( 10 pozycji) nie zmieni się aż tak bardzo,ale bardzo jestem ciekawy jak w takim razie sprawuje się oryginał.