Jakaś plaga w tych Stanach?

[Tommy Black]

Pytanie Tobiasza: Czy uważa pan, że śmierć pacjenta nastąpiła z powodu używania e-papierosów? Jeżeli tak, to na jakiej podstawie?
Odpowiedź lek. Henryka Perkowskiego:
To jest kochani taka poszlaka. A podstawy są takie, że w Ameryce to udowodniono, że jest szkodliwe.
Tyle, z tego wywiadu. Resztę można, choć niekoniecznie, sobie posłuchać. Spokojnie, tu się nawet człowiek nie zdenerwuje. Przecież normalnego człowieka głupota i niekompetencja nie powinna denerwować. Można się zaopatrzyć wcześniej w wyrozumiałość i współczucie.
Ale ja dalej będę polecał pana lekarza Henryka Perkowskiego. Samobójcom.

[jeffrey]

Właśnie oglądnąłem materiał na youtube nakręcony przez Edymek, dotyczący śmierci 19 latka.

[Tomba]

Niestety... Też podejrzewam, że to jakiś mały ćpun, który przy okazji korzystał z EIN. I wszystko skupiło się na EIN. Choć cholera wie, jak było naprawdę. Bo dziennikarstwo ostatnio to tylko łowienie i kreowanie tanich sensacji, a nie rzetelne przedstawianie faktów.

Dokładnie tak samo myślę. Łatwiej było powiedzieć, że się używało ep niż, że się inhalowało gówna z foliowej tytki.

Jak ktoś ma ochotę, to może sobie zobaczyć wstrząsający dokument. Tym razem dzieci w Moskwie. Oglądałem to parę lat temu.

[Metall]

– Jednak zmiany w układzie oddechowym następowały w tak piorunującym tempie, że pacjent wymagał podłączenia do respiratora na oddziale intensywnej terapii – wyjaśnia dr Henryk Perkowski, dyrektor ds. lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu w Łomży. – Walczyliśmy o niego kilka dni. Niestety bezskutecznie.

Taki lekarz to skarb. Gdyby ktoś z nas, tu w Salonie, ewentualnie w samochodzie albo na ławce w parku, źle się poczuł, to podaję namiary na dr Perkowskiego.

Warto je zapisać. To lekarz który walczy o pacjenta!

I po co mi to? Jak się źle poczuję to już będę wolał rzucić się z okna niż trafić w ręce tego pana. Podejrzewam, że eutanazja w jego wykonaniu skończyłaby się dwuletnim, aczkolwiek nieskutecznym konaniem w bólach i trwałym kalectwem bez prawa do renty...

To śmiertelna trucizna! Znajduje się w nich wiele szkodliwych substancji chemicznych, w tym rozpuszczalniki do farb – tłumaczy lekarz.

Pierwsze co mi przyszłoby do głowy, to to, że nawdychał się jakiś gówien.

Można sobie przewinąć filmik i zobaczyć jak bawią się ludzie.

No ale pan doktor już wie, że to przez e-p, bo zapewne nigdy nie słyszał jakie gówna wciągają ludzie z worków foliowych.

Ja wiem, jak się bawią "ludzie". Niestety... Też podejrzewam, że to jakiś mały ćpun, który przy okazji korzystał z EIN. I wszystko skupiło się na EIN. Choć cholera wie, jak było naprawdę. Bo dziennikarstwo ostatnio to tylko łowienie i kreowanie tanich sensacji, a nie rzetelne przedstawianie faktów.

PS
Tylko czekać na to, jak komuś trafi się nieszczęście, że urodzi mu się dziecko z wadami prenatalnymi, a okaże się, że któryś z rodziców korzystał z EIN. Związek przyczynowo-skutkowy jest tu oczywisty przecież.

[Tomba]

To śmiertelna trucizna! Znajduje się w nich wiele szkodliwych substancji chemicznych, w tym rozpuszczalniki do farb – tłumaczy lekarz.

Pierwsze co mi przyszłoby do głowy, to to, że nawdychał się jakiś gówien.

Można sobie przewinąć filmik i zobaczyć jak bawią się ludzie.

No ale pan doktor już wie, że to przez e-p, bo zapewne nigdy nie słyszał jakie gówna wciągają ludzie z worków foliowych.

[Krasnal45]

"Po wejściu na melinę, policjanci znaleźli martwego lumpa.
Zapił się na śmierć.
Butelka po denaturacie została aresztowana..."

[edarek]

Taaa. Szczególnie te rozpuszczalniki do farb szybko docierają ze Stanów, są bardzo lotne...

[Tommy Black]

– Jednak zmiany w układzie oddechowym następowały w tak piorunującym tempie, że pacjent wymagał podłączenia do respiratora na oddziale intensywnej terapii – wyjaśnia dr Henryk Perkowski, dyrektor ds. lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu w Łomży. – Walczyliśmy o niego kilka dni. Niestety bezskutecznie.

Taki lekarz to skarb. Gdyby ktoś z nas, tu w Salonie, ewentualnie w samochodzie albo na ławce w parku, źle się poczuł, to podaję namiary na dr Perkowskiego.

Perkowski Henryk
Lekarz internista, gastrolog, nefrolog
Łomża
Kontakt:
Tel.:+48 604-560-370

Warto je zapisać. To lekarz który walczy o pacjenta!

[Metall]

Nie wiem czy ktoś już nie wrzucił tego wcześniej, jeżeli tak to najwyżej post odleci...

Ten artykulik przy porannej kawie skutecznie podziurawił mi mózg, na sito, szkody są więc nieodwracalne:


19-letni Hubert nie żyje. Jego płuca były podziurawione

Sięgnął po e-papierosa, bo myślał, że mniej szkodzi niż tradycyjny papieros. Okazało się, że strasznie się mylił. 19-letniego Huberta G. z Kolna zabił zgubny nałóg. Wyziewy z toksycznej mieszanki zrobiły z płuc nastolatka istne sito!


Hubert e-papierosy zaczął palić jeszcze jako dziecko, w wieku zaledwie 13 lat. W tym tygodniu poczuł się gorzej. Kaszel nie dawał mu ani chwili wytchnienia, pojawiły się też trudności z oddychaniem. Aż w końcu trafił do szpitala, lecz jego stan pogarszał się z minuty na minutę. Przewieziono więc go do kliniki w Łomży. W pierwszym momencie lekarze podejrzewali, że chłopak cierpi na zapalenie płuc.

– Jednak zmiany w układzie oddechowym następowały w tak piorunującym tempie, że pacjent wymagał podłączenia do respiratora na oddziale intensywnej terapii – wyjaśnia dr Henryk Perkowski, dyrektor ds. lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu w Łomży. – Walczyliśmy o niego kilka dni. Niestety bezskutecznie.

Sekcja zwłok wykazała, że nastolatek miał poważnie podziurawione płuca. – Przesiąknięte były substancjami z e-papierosa. To śmiertelna trucizna! Znajduje się w nich wiele szkodliwych substancji chemicznych, w tym rozpuszczalniki do farb – tłumaczy lekarz.

Jego zdaniem to właśnie elektroniczne papierosy doprowadziły do śmieci młodego mężczyzny.

– Wskazują na to badania histopatologiczne i tempo, w jakim pacjent tracił zdolność oddychania – wyjaśnia dr Perkowski.

Źródło tych rewelacji

PS
Czyżby plaga ze Stanów przenosiła się już na polski grunt?

[Alchemik]

W następstwie koronawirusa zmarły już tysiące osób, ale to EIN jest wrogiem publicznym.

Obłuda i zakłamanie w najczystszej postaci, gdyż to nie EIN zabija, a "wynalazki" wlewane do atomizerów. To tak, jakby wskazywać kieliszki jako winowajców zatruć metanolem.
Czy zauważyliście, że w wiadomościach zawsze stosuje się zwrot "zatrucie e-papierosem"? Dlaczego nikt nigdy nie powie o zatruciu legalnie wytwarzanym liquidem???