Vandy Vape KYLIN V2 RTA

[gumisv6]

W e-dymie były jakieś 2 tygodnie temu do zamówienia na stronie ale teraz już nie widzę, jak masz w swojej miejscowości stacjonarny to warto się przejść może jeszcze pare zostało.

[wiktord15]

Witam. Przychodzę do was z małym problemem. Niestety podczas ostatniej wymiany setupu postanowiłem , że pójdę opłukać swojego Kylina , żeby się trochę "odświeżył" i moje zręczne palce wypuściły szkło na podłogę

Pytanie, czy ktoś z was ma zbędne szkiełko bubble do Kylina V2 lub jakieś , które będzie pasować i chciałby się pozbyć ? Oczywiście nie za darmo. Chodzi mi jedynie o powiększone, bo zapasowe już założyłem, ale pojemność mi trochę wadzi.

[gumisv6]

Quad Core od Wotofo aktualnie używam, te mniejsze też jak gdzieś sie rzucą w oczy to przy okazji przetestuję.

[Superlux]

@

gumisv6

Tri Core lub Dual Core Fused Clapton od Wotofo, gotowa grzałka fi 3 mm. Do tego bawełna Firebolt lub Evanmore, nie każda będzie tak pasowała. Działa od pierwszej chwili. Na Kajlinie smak potrafi być intensywny, to na pewno dobry parownik ale Horus to imo potęga, wapuję akurat złożony luquid o smaku ananasa, banana, brzoskwini, mango i odrobiny herbaty...smak wyrywa z butów zadając kłam teorii że parowniki z górnym nawiewem gorzej oddają smak. To jest masakra....a przeciąg można regulować, jako urodzony MTL-owiec zawsze mam dokręcony i nigdy nie wapuję na fully open.

Przykłady dobrych, pewnych setupów w odpowiednim dziale.

[gumisv6]

Nie musi być, aż wodoodporny.

Akurat z Tesla też się dobrze dogaduje, box ma wcięcia właśnie w miejscu przykręcania atomizera i skropliny do pinu nawet się nie dostają, tak jak u poprzedników wystarczy trochę popracować nad nim i prawidłowo ułożyć bawełnę.

Na razie nie przebije mojego Horusa

Mam też Horusa - co prawda od jakiegoś tygodnia i muszę jeszcze potestować różne setupy, ale z tego co zaobserwowałem to Horus inaczej reaguje i jeszcze nie udało mi się tego wydobyć, co udało mi się osiągnąć w V2, mam wrażenie, że dla Kylina wystarczy dobry liquid i grzałka - bawełna to dla niego tylko autostrada do dobrego smaku, w Horusie jest tak jakby większy przeciąg powietrza w porównaniu do takiego samego zestawu, tj. grzałka, bawełna i wapując na Kylinie owocowe liquidy mam wrażenie jakbym miał przed sobą ten owoc, w Horusie akurat tego brakuje, smak jest tak jakby gdzieś delikatnie w tle - inaczej po prostu oddaje smak i może mieć znaczenie górny wlot powietrza - uważam, że też jest udany i to bardzo dobry atomizer, a może to już wapoholik wystarczy zmiana liquidu aby zmienić zdanie.

[Krytyk]

Postanowiłem po raz kolejny powalczyć z Kylinem II. Wrzuciłem dwie grzałki z DKMS 5 zwojów na 3 mm średnicy. Pewnie się powtarzam, ale smak jest rewelacyjny. Chmura gęsta i smaczna... Wylądował na Aegisie X, a co za tym idzie przestałem przejmować się poceniem i sprawdziłem bardziej szczegółowo jak to wygląda. Kondensacja (nie są to wycieki liquidu) zebrała mi się pod spodem dopiero po opróżnieniu ok. 15 ml. Ręcznik papierowy w ruch i kolejne 15 ml bez problemów.

W ramach eksperymentu założyłem jeszcze dwie spore grzałki z Flat Claptonów (26ga*18ga)+32ga z SS316l od Geekvape po 6 zwojów na 3 mm średnicy. 80 W to minimum, żeby na tym chmurzyć. Smak rewelacyjny, a chmura.... przesadzona. Parownik wyrabiał z transportem bez problemu i pomimo założenia tyle żelastwa airflow nadal pozostał DTL a nie RDTL.

Koniec końców doszedłem do wniosku, że na wodoodpornym modzie ten parownik naprawdę ma sens. Mam dość pedantyczne podejście do elektroniki, dlatego na innych modach jego pocenie się mnie irytowało, ale z Aegisem X dogadał się naprawdę bardzo dobrze.

[Superlux]

@

wiktord15

Ja też przerobiłem już różne setupy, w tym pojedyncze grzałki fi - 3,0 i 3,5 a nawet 4 mm, ale dzisiaj (tzn. wczoraj ) powróciłem do duala i wrzuciłem mu coś takiego: https://www.fasttech.com/p/8754600. 2 × plecionka - 0,45Ω, fi = 3 mm / rezystancja = 0,23. Bawełna Evanmore, chociaż założony poprzednio Firebolt też był w porządku. Kilkanaście tygodni temu drut, który ma sens, aż tak bardzo mnie nie zaskoczył, podobnie jak dual na plecionkach od Coilology czy na dual fused claptonie od Wotofo, ale teraz jest lepiej i to pomimo tego, że te braidy od GV nie są wcale najlepsze. Może za tydzień, dwa wrzucę tam plecionki od Demon Killer... albo wymyślę coś jeszcze innego.
Dzisiaj jest już naprawdę dobrze. Nie miałem żadnych problemów z wyciekami itp. itd. ... i to od samego początku (pomijając pierwszy set po pijaku ), dla mnie to suchy, raczej bezproblemowy parownik, ale tak jak piszesz - jedyna walka jaka się tutaj toczy to walka o smak... i tę walkę toczymy razem. Horus znokautował mnie już w pierwszej rundzie, wyjątkowo układna bestia... z Kajlinem jest trochę trudniej.

Paradoksalnie zauważam, że dzień po dniu klon od Vapesoon działa lepiej niż oryginał. Jeżeli coś się w ogóle poci to właśnie ori. Wysuwany topcap w klonie chodzi ciężko, raczej nie ma szans, żeby otworzył się w kieszeni... natomiast oryginał ma luzy i tu i przy regulacji AH. Deck który zrobili w klonie trochę na odpierdol w niczym nie przeszkadza. Wódka czarodziejka, ale na razie klon działa lepiej... tak to jest kiedy Chińczycy klonują Chińczyków .

Na razie nie przebije mojego Horusa, nie przebije Blotto, a nawet Doom ze swoją specyfiką daje mi większy fun, ale niewątpliwie Kylin 2 to bardzo dobry parownik i warto nad nim popracować.
Jako wielki fan MTL zamierzam zostawić sobie jednak kilka atomizerów DTL, tak dla zdrowia, żeby mieć jakąś odskocznię. Horus, Gear, Blotto i Doom zostaną na 100%, być może także Kelpie i Intake, bo liczy się nie tylko smak (choć jest imo najważniejszy), ale także kultura pracy, bezpieczeństwo użytkowania itp. itd. (chociaż na razie Horus wymiótł mi całą konkurencję i na pewno kupię drugiego). Kilka z tych, które już testowałem jest do wydania, imo gra nie warta świeczki, chociaż np. Zeus X na dobrym secie działa fajnie i moim zdaniem jest lepszy od wielu innych wyhajpowanych konstrukcji. Dead Rabbit jest u mnie też do odstrzału, Hellvape Rebirth którego miałem dawno temu też dupy mi nie urwał, podobnie Reload czy Kylin M.

[wiktord15]

Kupiłem Kylina V2 jakiś miesiąc temu. Od początku kilku forumowiczów poznało moje problemy z nim. Dziś opanowałem ten parownik, wiem już jak działa dla mnie najlepiej i postanowiłem się podzielić swoimi wrażeniami dla osób, które być może myślą o kupnie w 2020 r.

Po pierwsze największy problem to był smak. Przerzuciłem się z TFV12 , którego używałem na grzałkach Dual, Triple Mesh. Kylin nie był moim pierwszym atomizerem, wcześniej używałem pół roku Zeusa X , ale Kylin okazał się być większym wyzwaniem. Zakupiłem go od razu z bawełną GV Feather Cotton oraz grzałkami Wotofo Tri Core. Na drugi dzień byłem już w e-dymie po kolejne opakowania zarówno grzałek jak i bawełny. Oglądałem YT, czytałem forum, a i tak było źle. A co konkretnie ? TOTALNY brak smaku... Najciekawsze, że nigdy nie pociekł. Czytając ten temat można się tego obawiać najbardziej, ale mój egzemplarz kupiony w e-dymie za 79,90 nie zależnie od ilości bawełny i jej ułożenia nie uronił ani kropli.

Po drugie Kylin 2 na singlu jest okej - jeśli się lubi ogromny przeciąg. Sam testowałem kilka różnych grzałek w singlu i albo siorbały i irytowała mnie ich praca, albo smak był znikomy przez ogromny przewiew. Na tej płaszczyźnie lepiej zainwestować w Kylina Mini. Mini sam kupiłem jakieś 2 tygodnie temu w Łodzi w e-dymie za tą samą cenę co Kylina 2 i w mojej ocenie działa dużo lepiej na jednej grzałce od K2. Można go jeszcze dorwać w kilku vape shopach, a w ostateczności jest Aliexpress.

Jeśli jednak ktoś tak jak ja poczyta trochę i zdecyduje się na zakup drutu, który ma sens i wrzucenie 2 grzałek do K2 (w moim przypadku 3 mm 5 zwojów) to się zachwyci.
Jestem osobą, która nie lubiła duala i raczej unikała wrzucania dwóch grzałek, ale teraz singla używam jedynie jak siedzę przy komputerze i za często sięgam po epka, wtedy na boxie ląduje Mini, bo mniej liquidu pije.

Wątpię, że wrócę jeszcze kiedykolwiek do gotowych grzałek, chyba, że czasem eksperymentalnie, ale na co dzień tylko cieńszy drut, dwie grzałki i na 50-55W smak jest wybornie soczysty i oddany doskonale. Jeśli ktoś z was czytających ten post zna takie gotowe, które podobnie zadziałają w dualu, to bardzo chętnie poznam i wypróbuję.

Podsumowując - świetny parownik na 2 grzałki. Przy dobrym drucie działa świetnie, budowanie setupu również jest proste. W mojej ocenie jedyną trudność stanowi w nim nie ułożenie setupu, a jego dobranie. Ciężko to ocenić bez spróbowania, ale jeśli ktokolwiek chce porównania z ww. TFV12 to jak dla mnie tylko na drucie GV Fused Clapton 3x30GA+38GA, być może są jakieś gotowe grzałki, które również zadziałają podobnie, a na nie nie trafiłem. Tylko taki setup w mojej ocenie może konkurować z grzałkami Smoka, a nawet jest lepiej.

2 tygodnie temu Kylin V2 wylądował na facebook'owych grupach, na których handluje się sprzętem. Dziś nie oddam go nikomu. Naprawdę warto spróbować, może to być nieco kosztowne z początku, chyba, że od razu kupi się dobry drut. To naprawdę dobry parownik!

[Superlux]

Pierwszy był klon, nie podobał mi się...ten deck zrobiony na odpier...ale dałem mu szansę.
Problem w tym że postanowiłem zrobić pierwszy setup po pijaku, w nocy...zaraz po imprezie. Jedna grzałka, superfine fused clapton fi 2,5 mm ....miałem wziąć bekona ale nie wiedzieć czemu sięgnąłem po Demon Killera v2. Tak wyczesałem tę bawełnę że prawie jej nie było . Ciach ciach i już " gotowy " setup. Zaczynamy a tu luuuuu i już mnie wkufffił. Musiałem wytrzeźwieć żeby zrozumieć swoją głupotę.

Od tamtej pory, ani klon ani niedawno kupiony oryginał nie ulały nawet jednej kropli. Bawełna i jej ułożenie są tu imo decydujące ( a są tu różne teorie i każda sprawdza się w praktyce ), niby jak wszędzie ale ten konkretny parownik wymaga trochę większej uwagi. Raz na dzień odkręcam od zasilania i wycieram kilka maleńkich skroplin. Nie jestem żadnym mistrzem pierwszego kroku ale dla doświadczonego wapera jest to imo parownik prosty do ujarzmienia.
Paradoksalnie jedynym problemem jest smak, ta walka żeby był jeszcze lepszy i lepszy...to jedyny ból.
Czysto prozaiczne to przesuwany deck i tu kolejny paradoks - w klonie chodzi w miarę ciężko czyli raczej dobrze a w oryginale nie wygląda to tak różowo, zbyt duże luzy. W klonie regulacja AH również z oporem czyli też dobrze, w oryginale trochę luźniej ale bez bólu. Baza, baza lepiej wykonana w prawilnym Kajlinie ale to chyba norma. Ten system nalewania z przesuwanym deklem jest imo największą bolączką tego atomizera, to zostało ewidentnie skopane...zapewne połowa stanu ma podobny problem. Dlatego z pewną taką nieśmiałością zabieramy go na zewnątrz ( ja już nie ), na zewnątrz gdzie wszystkie nasze liquidy smakują jeszcze lepiej ( a przynajmniej ja tak mam ).

Często piszę o nim że jest upierdliwy, niewdzięczny, nieprzyjazny, trudny do opanowania itp itd...i rzeczywiście tak piszę doradzając innym forumowiczom ponieważ w przypadku tego atomizera spotkałem się z całą armią ludzi którzy nie potrafili go okiełznać, długie wątki...płacz i łzy.
Stąd takie a nie inne podejście do tej sprawy. Nie jest tu istotne to że mnie udało się przejść praktycznie na sucho, istotne jest to że ciężko jest polecać go początkującym lub takim którzy dopiero zaczynają bawić się parownikami DTL z dolnym AH.

Nadal go testuję, jedne liquidy wypadają lepiej, inne gorzej...ale na pewno jest to jeden ze smaczniejszych DTL-i. Czy najsmaczniejszy ? Imo nie i nadal nie wiem czy zostanie ze mną do końca ale nie będziemy się przecież kłócić o kolory .

[ErNOL]

2 dzień wapowania, przelanych 6 dużych baniaków i nic... Jedynie się poci... Nie czekam aż bawełna będzie sucha, nie dolewam do pełna (z 1-2mm zostawiam wolnego) i jest pięknie :-) Dzięki za wskazówki :-)
A smak... Cholera... Chyba faktycznie jeden z bardziej smacznych parowników...